Znalezionych wyników: 10

Był robiony tomograf w tym tygodniu (15.12). Na razie nie wiadomo, co z chemią. Z wynikiem PET mamy się zgłosić do onkologa.
Preparaty na HER2 jedziemy odebrać w poniedziałek.

O operacji nie było mowy. Lekarka powiedziała najpierw, że w tej sytuacji i tak chemia, ale musi się skonsultować z ordynatorem. Poleciała, wróciła za 15 minut i powiedziała, że profesor "chce mieć obraz całości" i stąd to skierowanie. Nie chciała/ nie umiała powiedzieć czy te guzki to coś, czego nie zauważono (!) wcześniej czy po prostu już przerzuty.
Pytanie: czy robić szybciej ten PET? Coś nam to pomoże? Koszt jest wysoki, ale nie nierealny.
Trzeba też brać pod uwagę, że święta, Nowy Rok i nawet jakbyśmy chcieli za to badanie zapłacić, to nie wiem czy uda się w tym roku. Ktoś to wie? A nawet jeśli będziemy mieć wynik w tym roku, to potem znowu wizyta do onkologa. I w sumie może się okazać, że zyskaliśmy 5-10 dni. Czy warto?

Tata jest po dwóch wizytach u onkologa.
Liczyliśmy na szybkie leczenie CRTH, ale niestety na otrzewnej są guzy wielkości 12 mm.
Dostaliśmy skierowanie na PET. Z zieloną kartą termin na 19. stycznia.
Pytanie: czy to nie za późno? I jeszcze nam powiedzieli w rejestracji, że PET przy raku żołądka nie jest refundowany i że za badanie będzie musiał zapłacić ośrodek kierujący. Albo my. I nam się pytali czy pani doktor, która nam wypisała skierowanie wie o tym. No nie wiemy, czy ona wie, bo skąd. Czy jest jakaś możliwość zrobienia tego szybciej? Jeśli chcielibyśmy zrobić to prywatnie.
Dostaliśmy też skierowanie na pobranie preparatów- będzie badane HER2.
Niestety wszędzie kolejki, wszędzie trzeba czekać, niczego nie można załatwić od ręki, wszystko w różnych miejscach...

Czyli co mamy zrobić, żeby przebadano materiał pooperacyjny pod kątem HER2 i ilości zainfekowanych węzłów chłonnych? To już u onkologa ? I jaki mógł być powód, ze tego nie zrobiono?

Pozdrawiam

Dziękuję

I jeszcze pytanie: czy szukać konsultacji u innych "lepszych: lekarzy czy raczej zaufać i iść drogą, którą nas kierują? Czyli czy poszukać teraz najlepszego onkologa czy udać się do tej poradni do której nas skierowali? Czy ma to jakiś sens?
Bo jak do tej pory to mam wrażenie, że to idzie sprawnie. Myślałam, że będzie trudniej, że na operację będzie się czekało długo itd...
Skierowanie mamy do skpp w Poznaniu na Szamarzewskiego... czy lepsze byłoby WCO na Garbarach?

Pozdrawiam

Czyli tatę czeka teraz chemio i radioterapia, a potem i tak przerzuty? Czyli wg statystyk jakie ma szanse na:
a) pełne wyzdrowienie (naiwna?)
b) przeżycie 5 lat?

Pozdrawiam

Wynik badania histpat pooperacyjny.
Proszę o interpretację, bo Tacie dziś wręczyli bez omówienia ze skierowaniem do poradni onkologicznej. Z góry dziękuję.

Na razie czekamy na wynik badania.
Tata wyszedł ze szpitala i czuje się w miarę dobrze...

[ Dodano: 2015-11-26, 23:07 ]
Dzisiejszy wypis ze szpitala. Nic więcej nie dostaliśmy.
Bardzo proszę o informację, jak bardzo zaawansowana jest choroba.

Na razie nie mam opisu operacji. Z tego, co pamiętam (emocje) lekarz mówił o tej dolnej części żołądka, czyli, że część żołądka została, usunęli także część jelit. Lekarz pokazywał na obrazku i wyglądało mi, że dużo tego usunęli. Mówił też o usunięciu węzłów chłonnych, ale nie wiem ile...
Tata jest trzeci dzień po operacji, czuje się dobrze. Nadal jest karmiony przez sondę.
O co powinniśmy jeszcze zapytać przed opuszczeniem szpitala?

Wczoraj tata miał resekcję żołądka. Częściową.
Proszę o informację, co dalej. Jakie są rokowania.
I jak bardzo zaawansowany jest jego przypadek.
Z góry bardzo dziękuję.
Poniżej wyniki.