1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Ostra białaczka szpikowa, wznowa po przeszczepie szpiku |
harpiatoja
Odpowiedzi: 242
Wyświetleń: 175816
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2011-10-26, 15:55 Temat: Ostra białaczka szpikowa, wznowa po przeszczepie szpiku |
JustynaS1975 napisał/a: | Ja mam mętlik w głowie. Sama nie wiem co myśleć. Widziałam w czasie swojego chorowania różne przypadki. Różne metody stosowane. I są ludzie, którym się udało. Oraz Ci, którzy byli.
Czasami czuję się jak królik doświadczalny. |
No właśnie, jak sama napisałaś są osoby, którym się udało. I Ty do nich na pewno należysz. Biorąc pod uwagę Twoją postawę wobec choroby, hart ducha, życzliwość i zrozumienie dla innych, nie może być inaczej. Podczas mojego leczenia (16 lat temu), wiedza na temat chorób układu krwiotwórczego-była (w porównaniu do sytuacji obecnej) niezbyt rozległa. Również czułam się jak królik doświadczalny, lekarze dawali mi "albo, albo", czyli mówiąc oględnie szacowali możliwość wyleczenia mniej (raczej mniej )więcej pół na pół...Kiedy po pierwszym cyklu chemioterapii okazało się, że choroba z szybkością błyskawicy się cofa, zaproszono mnie (wraz z kilkoma innymi ciekawszymi "przypadkami" na prezentację gdzie miano przedstawić nas sporej rzeszy lekarzy i studentów...Na prawdę nie mam pojęcia jak miała wyglądać ta "prezentacja", bo obiekty uciekły i pochowały się w WC w tym ja Konkludując-Masz myśleć pozytywnie, a nie rozmyślać (szkodliwe Zajmij się dokuczaniem np. Gaździe Ja, czy Ty-tak samo możemy jutro przestać istnieć i to wcale nie z powodu choroby (są szybkie auta, wredni mężowie biegający z nożami i inne takie... Chwilowe obniżenia nastroju, są typowe dla gatunku ludzkiego... Zatem uszy do góry, Masz tutaj wielu przyjaciół |
Temat: Ostra białaczka szpikowa, wznowa po przeszczepie szpiku |
harpiatoja
Odpowiedzi: 242
Wyświetleń: 175816
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2011-09-14, 22:52 Temat: Ostra białaczka szpikowa, wznowa po przeszczepie szpiku |
Wypieściłaś sobie to coś, a więc z tego pieszczenia sobie urosło(albo tylko Ci się tak wydaje) Bo Ty czuła kobieta jesteś dla wszystkich...Ja też macałam, pieściłam i nic dobrego z tego nie wynikło.Tylko "schizy" jakieś. Przewrażliwienie i kropka, o! |
Temat: Ostra białaczka szpikowa, wznowa po przeszczepie szpiku |
harpiatoja
Odpowiedzi: 242
Wyświetleń: 175816
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2011-09-08, 10:45 Temat: Ostra białaczka szpikowa, wznowa po przeszczepie szpiku |
JustynaS1975 napisał/a: | Bardzo dziękuje Wam za wpisy.
Tak naprawdę nikt, chory czy zdrowy nie wie ile mu jeszcze zostało.
Zawsze to sobie dobitnie uświadamiam, gdy umiera osoba, która (powiedzmy) miała o wiele większe prawdopodobieństwo nie umrzeć w danej chwili niż ja. Rok temu zginęła znajoma, lat 29, zdrowa, pełna planów, pełna życia. Przecież ‘w tej kolejce’ to ja byłam pierwsza.
Tyle, że my chorzy mamy świadomość tego, że życie nie jesteśmy wieczny, że jesteśmy śmiertelni.
Jesteśmy bardziej świadomi tego, że należy tak żyć, aby dzień dzisiejszy był najpiękniejszym dniem naszego życia. Że należy wykorzystać każdy dany dzień, każdą daną chwilę, wycisnąć jak z gąbki najwięcej ile się da.
A to co ma być, to i tak będzie. Bozia i tak sama zdecyduje, kiedy mnie do siebie wezwać.
Nie to, że mnie w ogóle nie niepokoi to, że jeszcze nie mam zaplanowanego dalszego leczenia. Gdzieś czasami taki lekka niecierpliwość się pojawi.
Trzeba zawsze walczyć a umrzeć i tak kiedyś trzeba, nie ma co zawracać sobie głowy dziwnymi myślami, żyć aktywnie (na tyle na ile nam można), wychodzić do ludzi, cieszyć się życiem, rozpieszczać siebie i swoich bliskich, ale na pewno nie poddać się bez walki i rozczulać się nad sobą.
[ Dodano: 2011-09-03, 22:59 ]
A warto żyć tak jak napisał Leonardo da Vinci: „Zostawiajmy po sobie dobre imię i trwałą pamięć wśród śmiertelnych, aby życie nasze nie przeszło nadaremnie” |
Justynko, bardzo ładnie i trafnie to opisałaś. Ja także sądzę iż statystyki to...statystyki. Coś jak statystyczna średnia krajowa pensja. Kiedy zachorowałam na ziarnicę, oczywiście pierwszą reakcją był szok. Potem wściekłość i zbieranie sił do walki. Siły nazbierałam i udało się. Dzięki nastawieniu i radości z każdego dnia. Moja Pani Doktor, kazała mi "machnąć" na statystyki, bo psu na budę mi to
Nachodzą mnie podobne refleksje; kilka moich szkolnych koleżanek jest już na tamtym świecie, pomimo iż tylko ja dostałam "w promocji" to świństwo...Nie należy zastanawiać się ile czasu nam zostało. Ja także nie mogę być pewna, że to paskudztwo nie wróci, albo nie zostanę objęta jakąś inną extra "promocją"...Albo coś mnie jutro nie rozjedzie. Carpe diem kochani!!! |
|
|