Znalezionych wyników: 5

Witaj angelax
Jak od półtora roku jest dobrze to znaczy że już jest dobrze

I miejmy nadzieję że zawsze będzie dobrze , bynajmniej ja w to wierzę , trzeba pilnować kontroli ale i nie wpadać w panikę przy jakiś niejasnościach bo choć chorujemy na nowotwór to nie znaczy że nie możemy zachorować na coś innego

Pozdrawiam

Ojojoj ale się porobiło.........

Przepraszam jeśli i ja kogoś uraziłam ale nie to było moim zamiarem.

Jestem tak szczęśliwa że na razie mam spokój z tym paskudztwem że nawet dziś nie wchodziłam na forum.

Co do kontroli to dam radę , a wytyczne jak postępować dostałam na piśmie

Kochani nawet nie wiecie jak jestem wdzięczna za to forum , właśnie tu odnalazłam spokój i cieszę się bardzo że jesteście.

Moje myśli są teraz przy OptymistycznejLence właśnie takim jak Ona potrzebni są teraz najlepsi fachowcy

Lenko trzymam za Ciebie mocno kciuki

Dzięki Obertas za słowa otuchy

To cięcie pod pachą trochę mi dokucza i coś twarde zaczyna mi się tam robić , nie wiem czy to ma tak być , czy to normalne??

Jestem już po poszerzeniu marginesów i biopsji węzła wartowniczego , czekam na wyniki.................

Komentarze dotyczące => tego wątku <=

Dzięki Olu :)Już pierwszy stres troszkę odpuścił , jak czytam wasze wpisy po kilku latach choroby to myślę sobie że dopadło mnie jakieś przeziębienie nie nowotwór