Znalezionych wyników: 19

Witaj Czkaweczko.Ja też pamiętam o wszystkich,czytam każdego po kolei ,ale nie piszę jakoś nie potrafię.Życie się toczy biegnie nie miłosiernie ale to już nie to samo.Niby się śmiejemy,ale mam wrażenie że już nie jesteśmy tymi samymi ludżmi.
Czasami wrażenie mam takie że ktoś mi coś ukradł a ja nie potrafię tego odszukać.
Dobrze że mam dzieci to one też potrafią zmienić bieg,i mamcia też przy nich nabiera sił.
I choć jednak myślimy że dzieci nie myślą o dziadku to się ostatnio zdziwiłyśmy.
Moja młodsza córa zdała egzamin do szkoły muzycznej,i pytam jej się dlaczego się nie cieszy.
A ona mówi że nie ma najważniejszej osoby w jej życiu,która by jej pogratulowała,i że jej serduszko pękło,i niechce się skleić :cry:

To była bardzo ciężka rozmowa.........A najgorsze jest to że to jest już 8 miesięcy jak tatula nie ma z nami,a my nie potrafimy rozmawiać o nim z przed choroby,tylko cały czas o chorobie..............Brakuje go bardzo :cry:

Ściskam ciebie mocno czkawuniu :cmok:

Witaj Anelio.
Jestem codziennie na forum i dopiero przeczytałam .Nic się nie stało za pomyłkę.
A tak co u mnie,jest ciężko ale żyć muszę dalej bo są dzieci.Ale sama wiesz jak to cholernie boli.Pozdrawiam.

Dzisiaj u nas jest pól roku jak tatki niema.Ból przerodził się w tęsknotę a czasami nawet złość.Ile bym oddala żeby go jeszcze raz zobaczyć,a nawet jeszcze raz przejść z nim przez tą chorobę :cry:

Dzisiaj jest 3 miesiące bez tatki.
Boli tak samo,tęsknota coraz większa,a życie toczy się dalej.Niby to samo ale już całkiem inne :cry:

Dzięki

Dziewczyny wie ktoś co oznacza wyraz macro+ w wyniku krwi?

Dziękuję dziewczyny :in_love:

Dzisiaj byłam z mamcią u tatula strasznie się nam zapadłł grób przerażający widok :cry:

.Ale już ma ładnie zrobione,ale wiecie co było najgorsze to że ktoś nam ukradł znicz i takiego maleńkiego aniołka,który wyglądał jak z kryształu a w rzeczywistości był z plastiku.Nie wiem jakim to trzeba być człowiekiem,żeby kraść z grobu.Jeny jak jest ciężko ból ogromny,tak mi go bardzo brakuję :cry:

Dziękuję wam bardzo dziewczyny.Było ciężko ale dałyśmy rade przetrwać tylko deszcz potworny uniemożliwił nam pójście na cmentarz do tatulka :cry..:

Potworny ból

Dzisiaj jest miesiąc bez tatki :-(

Dzisiaj jest dwa tygodnie jak tatki nie ma jeny jak ciężko,już nic nie jest normalne.Życie toczy się na przymus,jak idę do tatki i widzę ta tabliczkę z jego imieniem i nazwiskiem to do mnie nie dociera że to on tam leży.Czasami mam wrażenie że mnie to nie dotyczy :cry:

Boże jak ja nie mogę się pogodzić z tym że już nie mogę nic tutaj napisać np.że walczymy dalej jakie to jest ciężkie codzień rano proszę o to żeby było lżej ale tak nie jest,jest coraz gorzej ból nie miłosierny.Madziu przepraszam to ostatni raz jak napisałam w tym wątku. :cry:

Jeszcze raz dziękuje wszystkim.Boże jak ciężko totalna pustka :cry:

Madziu,kochani dziękuje.
Jest strasznie ciężko.Ostatnia noc z tatulem pozostawi mi ślad na długo choć madzia mi wytłumaczyła że nie cierpiał ale ja nadal mam odczucia mieszane.Gdyby mi ktoś w tą noc powiedział że tatulo odchodzi napewno nie byłabym sama.Rąk do dzisiaj nie czuję od ciągłego podnoszenia go.Mam ogromny żal do siebie że siedząc na forum tyle czasu czytając wątek o umieraniu nic do mnie nie dotarło :cry:

Przez te ostatnie trzy tygodnie żyliśmy jak nakręceni a teraz za dużo wolnego czasu i choć mam dzieci to i tak nie wiem co z nim zrobić.Cały czas słysze tatula oddech uderzanie rękoma w łóżko tan zapach jaki się z niego wydobywał jego zmęczone oczy i prośbe żebym go podniosła :cry:

Dzisiaj byłyśmy jeszcze raz się z nim pożegnać wyglądał jakby spał z lekkim uśmiechem na twarzy :cry:

Mamcia u kresu sił.........A jutro pójdziemy na ostatni spacer............ :cry:

Eluniu dzieki wielkie,mamcia też ciebie ściska.

Dziękuje Kamilko |przytula|