Znaleziono 1 wynik

W październiku zeszłego roku zmarła moja mama na raka trzustki, pisałam o tym w osobnym wątku.
Otrzymała wtedy od Was dużo cennych informacji, teraz choć sama w to nie wierze jestem tutaj ponownie i chodzi o mojego męża.
W piątek wieczorem bardzo skręcały go jelita, miał biegunkę za pierwszym razem.
Bòl się nasilał i ponownie poszedł do toalety ale wtedy oddał krew czerwoną ale że skrzepami.
Zadzwoniłam po pogotowie, na SOR podali mu lek p. bòlowy i zrobili USG no i do domu.
Rano znowu krew , bóle i pogotowie.
W szpitalu ponownie leki,ale też do domu z tym że zapisali antybiotyk.
Jednak antybiotyk pomógł troszkę, bòl zelżał,krwi też było mniej.
Jednak zdecydowaliśmy się pojechać do innego szpitala niestety po znajomości.
Tam lekarz zdiagnozował zpalenie uchyłkòw jelita i dał inny antybiotyk, który już po drugiej dawce zadziałał.
Zapomniałam napisać że na tym pierwszym pogotowiu lekarze twierdzili że to krew z żylaka odbytu, ale nie potrafili powiedzieć skąd ból podbrzusza i skrzepy.
Zdecydowaliśmy się zrobić kolonoskopię prywatnie już jutro.
Bardzo się boję że to rąk jelita.
Proszę o poradę. Przepraszam że tak chaotycznie napisałam, ale nie mam już siły.
Jak przypomnę sobie sytuację z mamą to aż czuję ucisk w klatce piersiowej.
Boję się że to rak ponieważ wyczytałam że rąk esicy lubi maskować się pod postacią zapalenia uchyłkòw.
Z badań mam tylko morfologię gdzie jest podwyższone WBC, neutrocyty a obniżone limfocyty.
CRP W NORMIE i tutaj mi się nie zgadza to zapalenie.
Nie mogę teraz wstawić tych badań bo mąż jest na badaniach przed kolonoskpią i ma je prz sobie.
Proszę o pomoc.