1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nie potrafie sobie z tym poradzic |
izaaa
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5044
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-29, 14:09 Temat: Nie potrafie sobie z tym poradzic |
Dzieki dziewczyny serdecznie. Nie ma mnie teraz przy tacie. Mieszkam za granica. Musialam tu wrocic. Prawde mowiac, moj kontakt z ojcem byl dosc ograniczony w przeciagu kilku ostatnich lat...Prawde mowiac, byl znikomy. Ale zawsze mialam go gdzies tam w swoich myslach. Wiem, ze on tez o nas myslal...
A dzis zaluje tych lat, mogl lepiej poznac moich synow, bo tata jest tak naprawde dobrym czlowiekiem. Zbladzil gdzies po drodze i nie potrafil juz sobie z tym poradzic.
Jestem tchorzem, bo boje sie do niego zadzwonic. Paralizuje mnie strach. Inni moga to odebrac jako obojetnosc, niezainteresowanie...Ale tak przeciez nie jest. Po ostatnim spotkaniu ( milym zreszta, odwiedzilismy go w domu po moich dziadkach, gdzie spedzilam najwspanialsze wakacje w dziecinstwie), nie potrafilam sie pozbierac przez 2 dni, ale ukrywalam to.
Zal mi siebie-owszem, ze nie mialam tak naprawde ojca. Ale jego mi zal bardziej-ze tak potoczylo sie jego zycie. Ciesze sie jedynie, ze moi bracia sa gdzies tam przy nim w Polsce. Teraz nie jest sam...
Trudne to wszystko i zagmatwane |
Temat: Nie potrafie sobie z tym poradzic |
izaaa
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5044
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-28, 23:14 Temat: Nie potrafie sobie z tym poradzic |
Troche czasu minelo od napisania pierwszego postu. Dzis mialam sen o tacie. Umieral...
A po poludniu przyjechal brat, dostal telefon z Polski ze tata je i pije przez rurke( od chemioterapii dostal owrzodzen) , nie wstaje, dostaje morfine bo bol kregoslupa jest nie do zniesienia( przerzuty na kosci). Wpajam sobie, ze to przejsciowe, ze takie sa skutki chemii...wyniszcza organizm ale z czasem bedzie lepiej...
Bezsilnosc jest najgorsza. Dlaczego ta choroba tak szybko postepuje?? Dlaczego tak bezwzglednie atakuje, niszczy, nie zostawia ani odrobiny nadzieji? Mysle nawet, ze podanie chemioterapii bylo bledem...
Ja jestem tu. On cierpi tam. Jedyne co moge robic to modlic sie. O sile do walki z choroba. O wygrana. Chociaz wiem, ze nie powinnam sie oszukiwac, bo szanse sa nierowne
Pocieszam sie, ze taka kolej rzeczy. Ze nie znamy dnia ani godziny. Ze kiedys sie przeciez spotkamy...
Pozytywem tej chory jest przygotowanie sie do odejscia...ale oczekiwanie i droga pelna cierpienia jest nie do opisania |
Temat: Nie potrafie sobie z tym poradzic |
izaaa
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5044
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-07-19, 10:36 Temat: Nie potrafie sobie z tym poradzic |
U mojego ojca jakieś półtora miesiąca temu zdiagnozowano raka płuca z przerzutami do mózgu i kości. Guz z głowy został wycięty, gdyż tata nie mógł już normalnie funkcjonować. Byłam u niego wczoraj, zobaczyłam go pierwszy raz od dwóch lat(mieszkam za granica)...Chciałam być twarda, tata zachowywał się normalnie, rozmawiał normalnie, snuł plany na przyszłość, śmieje się ze ma tego ' co chodzi do tylu'. Ale kiedy się żegnałam, nie mogłam powstrzymać łez. Cala noc przepłakałam, dziś tez łzy same lecą. Chodzi na radioterapie, ale już wyczytałam, ze życia mu to w żaden sposób nie przedłuży... Nie potrafię się z tym pogodzić, tak mi go zal...wiedząc, ze tak niewiele mu zostało...dni, tygodni a może miesięcy...Patrzysz na człowieka i wiesz, ze możesz go widzieć ostatni raz... ((((( |
|
|