może ktoś z was się orientuje w jakim stopniu jestem obciążona genetycznie rakiem mając chorą mamę i jej ojca, czyli mojego dziadka ?
Nie znam się co prawda na tym ale powiem Ci jak mnie potraktowali w poradni genetycznej: poszłam tam bo moja mama choruje a babcia (jej mama) zmarła na raka. No i dowiedziałam sie, że owszem choroba jakby w jednej linii ale ponieważ raczysko kazde z innej beczki to sie do badań genetycznych nie kwalifikuje - chyba, że zrobie je odpłatnie!!!!! moim zdaniem to paranoja