1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak anaplastyczny tarczycy |
kasiorek2008
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 15436
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-08-03, 21:15 Temat: Rak anaplastyczny tarczycy |
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź, chociaż nie jest ona dla mnie pocieszająca :(
Mam jeszcze kilka pytań. Czy zdarzają się czasami CUDA i można raka anaplastycznego wyleczyć bądź zachamować jego rozwój?? Jak szybko rozwija się rak, czy to jest kwesia miesięcy, a może lat? Czy istnieje prawdopodobieństwo, że lekarz się pomylił (że rak anaplastyczny przypomina też inny rodzaj raka i mogła zapaść błędna diagnoza?) Tymbardziej, że babcia miała kilka punkcji i pierwsze 3 z nich miały wynik ujemny, dopiero czwrta punkcja dała wynik dodatni. Co jest skuteczniejsze ?? Chemia czy radioterapia??
A co Pani myśli na temat kliniki w Gliwicach ?? Oni mają specjalistyczny oddział, który zajmuje się rakiem tarczycy-może warto tam jeszcze spróbować. Skoro lekarze skierowali babcie jeszcze na rezonas płuc i okolic szyji-to może nie są jeszcze w 100% pewni i jest jeszcze jakaś mała iskierka nadzieji ??
Pozdrawiam i dziękuję za POMOC!!! |
Temat: Rak anaplastyczny tarczycy |
kasiorek2008
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 15436
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-08-02, 22:32 Temat: Rak anaplastyczny tarczycy |
Witam i proszę o pomoc !!!
U mojej babci 75l. stwierdzono nowotwór złośliwy tarczycy (anaplastyczny). Niestety jest wiele nacieków (gardło, węzły chłonne, tchawica, struny głosowe, śródpiersie). Lekarz nie podjął się operacji :( Zastosował leczenie paliatywne (5 lamp jak narazie, a póżniej chemia). Czy to oznacza....WYROK ??? Czy faktycznie rokowania w tego typu nowotworze są aż tak negatywne?? Czy jest jeszcze jakaś szansa....jeżdzimy praktycznie od lekarza do lekarza, ciagle zlecaja jakies badania, ale nie chcą leczyć :( Babcia jest pacjentką Szpitala Onk.w Bydgoszczy (dojeżdzającą, bo nie ma szans na wolne łozko w szpitalu w najbliższym czasie). A czas nieustannie ucieka, babacia z dnia na dzień czuje się coraz goerzej. Strasznie schudła, wszystko ja rwie i boli, cięzko jej przełykać i oddychać. Ma kaszel. Słyszeliśmy o klinice w Gliwicach, która specjalizuje się w nowotworach tarczycy....czy próbować w tym szpitalu?? Proszę ... pomóżcie!!! Pozdrawiam Kasia
[ Komentarz dodany przez: mamanel: 2010-08-03, 07:48 ]
Kasiu, zgodnie z Regulaminem, zakładam dla Ciebie nowy temat. |
|
|