1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guzki jądra prawego |
lukaszandrzejewski
Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 44077
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-08-20, 22:01 Temat: Guzki jądra prawego |
ukasz8trzy napisał/a: | Dziękuje za odpowiedzi , dzięki wam dowiedziałem się już dużo bardzo ważnych rzeczy które mi pomogły i rozwiewają wszelkie wątpliwości .
Komu zdążyłem to oczywiście dałem "pomógł"
Mam jeszcze jedno pytanie:
w miejscu usuniętego jądra mam (jak to onkolog nazwał) krwiaka ,mówił że powinien sam zejść , jest on wielkosci jądra tylko jest kwadratowy i plaski, mam się czym przejmować ze czeka mnie jakas kolejna operacja czy to w naturalny sposób zniknie ? |
Najważniejsze, żebyś teraz jakoś się w sobie, na ile to możliwe, uspokoił - wtedy wszystkie badania i to czekanie znosi się znacznie lepiej.
No i co ważne - nie czeka Cię w najbliższym czasie żadna operacja (z wielu powodów) - krwiak powinien sam "zejść". To b. nieprzyjemne, ale też zdarza się nie tak znowu rzadko. Sam uniknąłem krwiaka (bardzo dzielnie nosiłem przepuklinowe, siatkowane majtki), ale za to podczas operacji uszkodzono mi nerw i nie czułem pewnej części własnego uda - ale i to przeszło.
Trzymam za Ciebie kciuki!
Ł. |
Temat: Guzki jądra prawego |
lukaszandrzejewski
Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 44077
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-08-18, 19:23 Temat: Guzki jądra prawego |
ukasz8trzy napisał/a: |
Byłem się zapisać na TK ale terminy są takie ze dopiero za miesiac na 17 wrzesnia mam termin badania , i znow miesiac niepewnosci co tam wyjdzie na tych badaniach , jutro jeszcze spróbuję gdzie indziej to moze uda mi sie cos przyspieszyć.
|
Cześć,
jasne - do czasu otrzymania wyniku badania (ten nieszczęsny 17ty września plus ok. 2tygodni) będziesz odczuwał niepokój. Ale na tyle, na ile możesz, choćby czytając opinię różnych osób, możesz być bardziej spokojny, niż zaniepokojony.
Jeśli to Twoje pierwsze TK w życiu to - sam to przerabiałem - staraj się unikać dopytywania personelu po badaniu (jak się dowiedziałem, robi tak każdy pacjent). Sam obserwowałem minę pana czytającego obraz na monitorze komputera, co jeszcze bardziej mnie denerwowało. Teraz, po operacji, czekanie jest najgorsze. Ale i ono minie:-)
Jeszcze z praktycznych informacji przed TK - zaordynowano Ci m. in. tomografię miednicy małej - to badanie wiąże się z nieprzyjemnym podaniem kontrastu, tzw. wlewką. Mi za pierwszym razem nikt nie powiedział o tym i czułem się bardzo skrępowany. Piszę, byś Ty czuł się mniej.
Trzymam kciuki!
Pozdrowienia,
Ł. |
|
|