Autor |
Wiadomość |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-02, 10:40 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Wczoraj miałam kryzys. Emocje puszczają. Na co dzień staram się trzymać, staram sie bardzo, dla mamy, dla córci... Wszystkie czynnosci, które MUSZĘ wykonać wykouję machinalnie, bez emocji, nic poza tym. Wczoraj jak zwykle uśpiłam małą i poszłam pod prysznic. Nagle dotarła do mnie ta straszna pustka, samotność i tęsknota... miałam ochotę krzyczeć, krzyczałam w recznik, dosłownie wyłam... Drażni mnie to słońce na dworze, czzce gatki ludzi, i to, ze wszystko idzie do przodu... bez taty. Ja tego po prostu nie chcę. Nie chcę tej wiosny bez taty, tego słońca, ciepła. Mi jest cały czas zimno, w duszy i na zewnątrz. Cały czas chodzę w rozwleczonych grubych swetrach, wełnianych skarpetach. Tatusiu, tak mi zimno bez ciebie... |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-28, 18:06 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dziękuję Iwonko |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-27, 21:29 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dzękuję iwona2010, ilka_wanilka za obecnośc w moim zyciu w momencie, w jakim tego najbardziej potrzebuję... Iwonko, ja też bym bardzo chętnie się do ciebie przytuliła...
IzaM bardzo, bardzo ci dziękuję za te słowa. Pokrzepiły nieco moją duszę. Bardzo mi miło, że odwiedziłaś mój wątek, praktycznie już zakończony jak i rozdział mojego życia pt: tato.
Jestem wam wszystkim dozgonnie wdzięczna:) |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-27, 18:14 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa i życzenia dla tatusia. Na ewno sie z nich bardzo cieszy. Dzisiaj byłam w Człuchowie na grobie taty. Zapaliłam znicz urodzinowo - imieninowy(bo tato ma jutro imienieny, oba święta tak blisko siebie, zawsze było łatwo kupować mu prezent, był jeden ogólny - łatwizna?) Jest mi bardzo, bardzo xle. A dodatkowo strasznie zmarzłąm. Teraz pijemy z męzem grzańca i wspominamy tatusia... |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-26, 14:25 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Jestem dziewczyny, jestem. Zwyczajnie coraz bardziej opadam z sił. Codziennie leże w łózku do 12:00, 13:00. Brak mi na prawdę sił i jakichkolwiek chęci. Zmuszam się do ugotowania obiadu, ogarnięcia mieszkania. Nawet na telewizji nie potrafię się skupic. Totalna apatia.
[ Dodano: 2011-02-26, 15:27 ]
Dzisiaj sa urodziny mojego tatusia. Skończyłby 57 lat. Wszystkiego najlepszego tatusiu, gdziekolwiek jesteś.
Kochać ciebie tatusiu było łatwo, zapomnieć niemożliwe. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-24, 12:41 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dziękuję dziewczynki. Oliwka dostała prezenty, był tort, świeczki... Ja byłam jak robot. Zresztą cały czas tak funkcjonuję robię co do mnie należy machinalnie. Nie mam siły na nic ponad to. Moje dziecko bawi się samo. Rzadko od śmierci tatusia bawię się z nią... Jakoś nie mam siły na nic...
Dla świata byłeś tylko częścią
Dla nas byłeś całym światem. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-23, 17:54 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
I gdzie, i dokąd Cię zabrano
ż domu, w ktorym wszędzie
Rąk Twoich pozostaly slady? |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-23, 12:35 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dzieki dziewczyny, za słowa, za przyjaźń, choc tylko internetową. Postaram się trzymać.
Dzisiaj moja córcia ma 3 urodziny. Dziadka na nich nie będzie... To mnie dobija, na prawde. Ale staram sie uśmiechać, dla niej. Choc na razie jest to słaba motywacja...
"Żyjesz i życ będziesz dopóki żyjesz w nas" ks. Twardowski |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-22, 21:22 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
" TY NIE ŚPISZ,LECZ ZAMKNIĘTE MASZ POWIEKI,W NASZYCH
SERCACH BĘDZIESZ TRWAĆ NA WIEKI" |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-22, 14:53 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dziękuję dziewczyny, bardzo wam dziękuję.
Złapałam się dzisiaj na tym, ze myśle o tacie, jakby jeszcze był wsród nas. A za chwilę dociera do mnie, że go nie ma... Serce o mało nie wyskoczy mi z piersi, ten ogromny żal, tęsknota nie do opisania a łzy nie chcą lecieć, dlaczego?
Tato to nie moze być prawda, przecież ty jesteś, zaraz do ciebie zadzwonię i pogadamy...
Dlaczego jak się kogoś mocno kocha
Przychodzi taki moment
Że trzeba się na jakiś czas rozstać?
[ Dodano: 2011-02-22, 14:55 ]
Spotkajmy się znów po drugiej stronie,
nie mogę znieść myśli że to już koniec.
Dlaczego musiał odejść ktoś tak kochany?
Kiedy nie ma Ciebie najdroższy tatku, ja też nie mam po co żyć. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-21, 13:02 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Niedziela minęła tak po prostu. Przyjechał po mnie mąż, spakowałam siebie i małą i wróciłam wieczorem do domu. Przed wyjazdem byłąm z mamą na cmentarzu u tatusia. Wszystkie wieńce były zasypane śniegiem. Otrzepałyśmy śnieg, zapaliłyśmy znicz, pogadałyśmy z tatą... Ja cały czas do niego mówię... Wieczorem w domu wszystko puściło, przy muni starałam się nie płakac, teraz ona tego nie widzi. Nie chciałam jej martwić i jeszcze bardziej dołować... Ogólnie kompletnie sobie nie radzę... Nie wiem jak to będzie. Cały czas myślę, ze to zły sen, tylko sen... Kiedy się z niego obudzę?
Tatusiu wróc proszę, zycie bez ciebie to nie życie... |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-19, 16:41 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Strasznie. Ogólnie cały czas gram przed mamą, nie płaczę przy niej. Ale wczoraj nie wytrzymałam. Zamknęłam się w łazience i wyłam w poduszkę. Nie mogę sobie poradzić z tą pustką, rozdziera mi ona serce. Momentami nie przyjmuję do wiadomości tego co się stało, a w chwili następnej dociera to do mnie... Nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego... Jestem bliska załąmania. Mam wrażenie, że zaraz zwariuje... |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-17, 15:05 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
To już na prawdę koniec... Odprowadziłam tatusia w tę ostatnią podróż... Jakoś dałam radę. Dużo ludzi było, ksiądz wygłosił piękne kazanie... Chociaż tak naprawdę połowy nie pamietam. Nie wyobrazam sobie zycia bez taty... Nie chciałam go oddać, tak bardzo nie chciałam... Mazę o tym , żeby się do niego przytulic...
Tatusiu, niedługo się spotkamy, czekaj na mnie... |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-16, 11:34 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Dziękuję Wam wszystkim.. To wiele dla mnie znaczy. Jutro pogrzeb i ostatnie pożegnanie. Najgorsza jest ta pustka, straszna pustka. Nie mogę, nie potrafię w to uwierzyć. Cały czas myślę, że tatuś stanie w drzwiach lb zadzwoni, i zobaczę jego uśmiechniętą buźkę w telefonie. Dziś już też u niego byłam. Włożyłam mu chusteczkę do kieszeni, nasmarowałam kremem buzię (jest taka zimna...). wygląda spokojnie, bardzo elegancko, tak jak lubiał. Ogolony, uczesany... Nawet spryskałąm go ulubioną wodą kolońską... Jak go ubierałyśmy z mamą przed wczoraj był jeszcze taki... normalny... a teraz taki zimny, taki zimny... |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59824
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-14, 20:30 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Witajcie kochane. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Niestety dziś o 14:10 tatuś odszedł od nas. Nie miał już siły. ......
ze szpitala w Chojnicach przeniesli go do tamtejszego hospicjum. Ja byłam w trakcie załatwiania miejsca w Człuchowie. Udało mi się od jutra... Jak widać za późno. Cały ranek spędziłam z tatusiem, był bardzo słabiutki. Tak bardzo bał się zasnąć... Gdy wyjeżdżałam ok 12:)) szykował się do snu, zasypiał. Zapytałam lekarkę, cay mogę swobodnie pojechać. Stwierdziła, że stan jest stabilny i jqak tak dalej będzie, jutro pozwoli tate przenieść do Człuchowa. Wróciłam do Człuchowa, załatwiłam sprawy( leki dla małej, obiad) i już miałam wracać do tatusia a tu telefon, że taty stan jest krytyczny... Pędem do samochodu. Po 5 minutach telefon, że tato kona......
Nie zdązyłąm się z nim pożegnać........ Nigdy sobie tego nie daruje....
gdy przyjechaliśmy był jeszcze taki ciepły, normalny... prosiłam, żeby sie obudził, otwierałam mu oczy... tato już nie żył.
jak widzieliśmy sie rano to jeszcze umawialismy sie na potem, ze pogadamy. wychodzac ucałowałam tatusia w nos, w czoło, policzki... on zażartował: nie ślimacz mnie. a ja mu na to: nie mogę się oprzeć. tak sie pozegnalismy. miałam przeczucie, zeby zostać...
[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś...
[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś... |
|