Znalezionych wyników: 2

Mój Tata zmarł dokładnie 2 tygodnie temu.

Zdecydował się na chemioterapię (cisplatyna + gemzar). Ostatni raz chemia została podana mu w sierpniu. We wrześniu miał tomografię - nie wykazała żadnych przerzutów. 8 października zmarł.

Szerzej opiszę wkrótce. Być może moje przemyślenia oraz obserwacje przydadzą się innym.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-10-22, 22:02 ]
Serdecznie współczuję. [*] ::rose::

Mój Tata zachorował na raka pęcherza moczowego.

Z badań histopatologicznych wynikało, że nie jest on jeszcze zaawansowany (T1G3).
Z uwagi jednak na jego złośliwość (G3) urolog zdecydował o usunięciu pęcherza moczowego, prostaty i najbliższych węzłów chłonnych.
Usunięte tkanki poddano badaniom. Okazało się, że guz ma wielkość 3,5x3x2,5 cm.

Szczegółowe badania wyglądają następująco: rak uretaliany pęcherza moczowego z ogniskami różnicowania płaskonabłonkowego G3.
Naciek nowotworowy obejmuje mięśniówkę pęcherza oraz ogniskowo widoczny jest w tkance tłuszczowej okołopęcherzowej i nacieka prawy płat gruczołu krokowego.
W naczyniach stwierdzono zatory z komórek raka (obecne także w tkance tłuszczowej okołopęcherzowej).
Utkanie raka stwierdzono w okolicy ujścia pęcherzowego cewki moczowej, w okolicy ujścia pęcherzowo-moczowodowego prawego.
Tkanka tłuszczowa bez utkania węzłów chłonnych. Rozrostu atypowego nie stwierdzono.
Zaawansowanie raka: pT4aN0.

Po konsultacji z dwoma onkologami: jeden stwierdził, że potrzebna jest chemioterapia (Karboplatyna + Gemzar) i być może radioterapia ale nie ma pośpiechu.
Drugi onkolog (były ordynator chemioterapii) stwierdził, że nie jest potrzebna ani chemioterapia ani radioterapia.
Czy rzeczywiście przy tym stopniu zaawansowania i złośliwości raka chemioterapia jest niepotrzebna?
Proszę o pomoc!