1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Proszę o interpretację wyników badań PILNE |
magdal
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 25369
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-03-27, 14:25 Temat: Proszę o interpretację wyników badań PILNE |
Współczuję...
|
Temat: Proszę o interpretację wyników badań PILNE |
magdal
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 25369
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-02-20, 21:26 Temat: Proszę o interpretację wyników badań PILNE |
Może to niewiele pomoże, ale w takich przypadkach trzeba pamiętać, by siedząc trzymać jednocześnie wysoko nogi, leżąc też. Jeśli piszesz że tata często siedzi to podstawcie mu jakąś pufę, a na niej jeszcze podusię i dopiero niech kładzie nogi.
Moja mama brała spironol, furosemid na to sikanie, ale te nogi też miała bardzo opuchnięte. Pamiętam też jak zwracano naszą uwagę na ciśnienie krwi. Mieliśmy sprawdzać, czy nie jest za niskie, bo to na nerki źle wpływa, dlatego gdy było właśnie takie, odstawiliśmy leki na ciśnienie zostawiając tylko furosemid i spironol, oczywiście po konsultacji z lekarzem.
Pozdrawiam. magda |
Temat: Proszę o interpretację wyników badań PILNE |
magdal
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 25369
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-12-09, 19:38 Temat: Proszę o interpretację wyników badań PILNE |
Witaj, nie widzę u ciebie wątku kciukowego, bo to co napiszę powinno chyba znaleźć się właśnie tam. Chodzi mi o ten fragment twej wypowiedzi dot. łez i tego że boisz się rozpłakać.
Rozmawiałam blisko rok temu z onkolożką na podobny temat. Zapytała mnie, czy mama widzi moje łzy(płakałam u niej w gabinecie). Byłam mocno zdziwiona.. A ona odparła mi, że spędzając tyle lat z chorymi na raka, dowiedziała się od nich w gabinecie wielu rzeczy. Czasem ci chorzy mówią do niej, że rodzina tak "lekko" podchodzi do ich choroby, że są tacy normalni, obojętni że nawet nie zapłaczą i że chyba nigdy nie byli dla nich ważni...Byłam zdumiona tymi słowami. Lekarka mówiła, by nie wstydzić się łez ani emocji, bo chory widzi wtedy że bliskim na nim zależy, owszem nie powinno się przekraczać pewnej granicy w tym ujawnianiu uczuć, by tym przeżywaniem nie dobić chorego! Opowiedziała mi też pewną historię kobiety, która ze łzami w oczach opowiadała wzruszona że syn powiedział jej że ją kocha, pierwszy raz w życiu....
Pozdrawiam cię serdecznie.
I jeszcze raz przepraszam za wpis w merytorycznym.Magda
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-12-09, 22:59 ]
Myślę, że to ważne, żeby ten post znalazł się jednak w dziale merytorycznym.
Pozdrawiam.
|
|
|