1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
majkelek
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 13288
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-28, 20:11 Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
Tośmy się nie zrozumieli, przepraszam Cię serdecznie Agnieszko. Proszę, wybacz mi, ja po prostu mało spostrzegawczy jestem (żeby nie powiedzieć tępy)
Co do leżenia, to doskonale wiem o czy mówisz. Czasem pomaga przygotowanie tak miejsca do spania choremu, aby wypoczywał w pozycji pół-leżącej.
Wynik zamieszczonego CT KLP jest z czerwca, więc nie wiemy co jest obecnie powodem duszności (być może zbiera się płyn w opłucnej?). Jak najbardziej powinnaś o tych incydentach powiedzieć lekarzowi. To nie jest ważne, że czas leci, ważne jest aby wybrać strategię leczenia, która zminimalizuje cierpienie chorego - nie ma nic ważniejszego, uwierz mi.
W związku z zaawansowanym POChP bardzo istotne jest odpowiednie ustawienie leków przeciw duszności. Chemia jest istotna, ale tylko tak długo jak ma spełnić swój zasadniczy cel - czyli zatrzymać postęp choroby. Za każdym razem, gdy onkolog ma decydować się na podanie chemii, musi wyważyć pomiędzy zyskami z terapii a stratami w postaci efektów ubocznych. I zaufaj mi, kiedy ten bilans jest ujemny, to naprawdę nie warto upierać się przy leczeniu chemicznym.
Rozumiem Cię, byłem w podobnej sytuacji, stąd wiem, że trudno jest takie słowa przyjąć.
Postaraj się przygotować merytorycznie do rozmowy - zrób listę pytań do onkologa, w szczególności nie zapomnij zapytać o leki na POChP, radioterapię paliatywną guzów w obrębie barków, poproś o odpowiednie ustawienie leków przeciwbólowych oraz o skierowanie do hospicjum (oszczędzi Ci to trochę czasu).
Trzymaj się,
Michał. |
Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
majkelek
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 13288
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-28, 15:17 Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
Agnieszko, nie wiem jak bardzo poważny jest obecnie stan Twojego taty, mogę tylko przypuszczać, że skoro wzywane było pogotowie to nie bez powodu. Niestety, to jakie postępowanie zostało zastosowane jest dość klasycznym przykładem, że wiele osób nie bardzo wie jak radzić sobie z POChP. Polecam Ci poradnik napisany przez lekarzy z Mayo Clinic http://www.mayoclinic.com...s%2Dand%2Ddrugs Możesz w nim przeczytać, że spirometria jest badaniem podstawowym w tej chorobie oraz kilka rzeczy na temat metod leczenia - w tym metod postępowania w przypadku zaostrzenia choroby. Powracamy tu do tematu korzystania z opieki hospicjum domowego, w ramach którego moglibyście wypożyczyć koncentrator tlenu oraz mielibyście stały kontakt z lekarzem, co mogłoby oszczędzić Wam wizyt pogotowia. (Spójrz może jeszcze na garść informacji dotyczących ćwiczeń ułatwiających oddychanie, które swojego czasu zamieściłem tutaj: http://www.forum-onkologi...8138.htm#196508 ).
W tym momencie, zasadnicze pytanie brzmi: Co jest powodem pogorszenia się stanu Twojego taty? Być może jest to reakcja na chemioterapię, być może infekcja, tego jak na razie nie wiemy. Choć w temacie samego POChP jeszcze jest wiele niewiadomych, to wiadomo już, że choroba ta ma charakter chronicznego zapalenia, co oznacza, że wszelkie reakcje na patogeny (jak np bakterie) powodują zwykle zaostrzenie objawów choroby.
Z uwagi na to, że chemioterapia powoduje szereg skutków ubocznych, to nie powinno się jej podawać jeśli istnieje ryzyko nagłego pogorszenia się stanu pacjenta. Leczenie chemiczne ma nieco inne charakter od 'konwencjonalnych' metod leczenia (np antybiotykoterapii) i przez to niesie ze sobą znacznie większe ryzyko, nie wolno nam o tym zapominać.
Samo POChP nie jest przeciwskazaniem do stosowania chemioterapii. Sprawa ma się nieco inaczej w przypadku kwalifikacji do resekcji http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17884463 niemniej jednak nie wiem nic na temat bezpośredniego związku podawania cytostatyków i zaostrzenia POChP. Udało mi się nawet dotrzeć do pracy, w której możemy znaleźć wniosek:
A single course of platinum-based chemotherapy markedly decreases peripheral blood neutrophils, but has no effect on inflammatory patterns of induced sputum in COPD patients with unresectable NSCLC. źródło: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12740514
Jeśli zatem chodzi o kolejny kurs chemioterapii, to Twój tata będzie miał zapewne robioną morfologię krwi (z której dowiemy się, między innymi, jaki jest poziom neutrofili) i, co oczywiste, powinniście zgłosić lekarzowi napady duszności, które miały miejsce. Wówczas lekarz oceni, na podstawie swojego doświadczenia klinicznego, czy podanie kolejnego kursu nie wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem. Ponadto, sądzę, że powinniście poprosić lekarza o odpowiednie ustawienie leków na POChP (być może zwiększenie dawki sterydów?).
Mam jescze pytanie, czy rozmawiałaś może z lekarzem na temat konsultacji z radioterapeutą w sprawie paliatywnego naświetlania bolesnych guzów w okolicy barków? |
Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
majkelek
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 13288
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-27, 00:06 Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
Agnieszka2013, jeśli to zaostrzenie COPD to można to ocenić za pomocą spirometrii, być może trzeba zmienić leki. Nie należy tego lekceważyć - niestety bardzo często lekarze zrzucają wszystko na karb choroby podstawowej (raka), ale prawda jest taka, że wiele objawów ze strony układu oddechowego można skutecznie kontrolować i nie wszystkie są bezpośrednio związane z rakiem (uwierz mi, byłem w podobnej sytuacji do Twojej).
Tak jak Ala i Justyna napisały - żadnych witamin i żadnych leków bez konsultacji z onkologiem! |
Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
majkelek
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 13288
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-23, 16:38 Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
Agnieszka2013 napisał/a: | Nie wiem, czy podstawowym wyznacznikiem w tej kwestii nie jest tempo wzrostu guza w ramieniu. W lipcu był niewidoczny gołym okiem, tylko wyczuwalny pod palcem. Teraz mój Tata, który jest bardzo szczupły, ma całe zgrubiałe ramię, prawie jak kulturysta ;( I ten guz cały czas rosnie i strasznie go boli (bierze Tramal 2 x dziennie). I niestety pojawił się tez drugi guz, w barku z drugiej strony i też rośnie i też bardzo go boli ... A do szpitala Tata idzie dopiero w czwartek ... Jak moge mu pomóc, żeby tak nie cierpiał? | Nie, nie, Agnieszko, diagnoza jest postawiona na podstawie rozpoznania histopatologicznego - "Naciek niskozróżnicowanego raka". Niestety, oznacza to, że jest to IV stadium zaawansowania choroby. Niezależnie od prognozy, jak słusznie zauważyłaś, należy działać.
Przeszukałem jeszcze więcej źródeł - doprawdy, dokopałem się do bardzo 'odległych' miejsc - i sprawa wygląda następująco:
1. izolowane skórne ogniska meta można usuwać http://www.escholarship.org/uc/item/9r83m6wj natomiast z tego co opisujesz nie jest to pojedyncze ognisko, wiec nie wiem czy jest to możliwe w tym konkretnym przypadku (trzeba zapytać onkologa)
2. znalazłem przypadek, w którym odpowiedź na leczenie I linii zanotowana była jedynie w płucach, a nie w obrębie zmian skórnych, więc potrzebna była chemia II linii http://www.scielo.br/pdf/...en_v37n4a18.pdf
3. w pierwszym z zalinkowanych źródeł jest również zebrane nieco informacji na temat skuteczności chemioterapii w przypadku meta do skóry; niestety, często chemioterapia w mniejszym stopniu przyczynia się do zmniejszenia zmian wtórnych (niż zmian pierwotnych)
4. znalazłem też przypadek meta do skóry (twarzy) w SCLC, z uwagi na to, że zmiana była pojedyncza, zdecydowano się na paliatywną chemioterapię i radioterapię http://www.jmedicalcasereports.com/content/3/1/32
Z hospicjum na pewno warto się skontaktować, ale jednocześnie zapytajcie lekarza czy nie można by skonsultować się z radioterapeutą - być może możliwa jest radioterapia paliatywna (skoro Twój tata odczuwa silny ból). Ja niestety na ten temat wiem za mało, żeby Ci móc coś sensownego poradzić.
Trzymaj się,
Michał. |
Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
majkelek
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 13288
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-22, 22:54 Temat: Rak płuc bez możliwości diagnozy |
Justyna, wiem, że niewiele to znaczy, ale respect
JustynaS1975 napisał/a: |
Tylko z samych tych dwóch danych nie potrafię potwierdzić czy jest to rak drobnokomórkowy. | Bo siem chyba nie da. Do tego celu potrzebne jest znacznie dokładniejsze badanie immunohistochemiczne. Sądzę, że to badanie było wykonane jedynie w celu sprawdzenia czy to rak, czy inny nowotwór złośliwy - w tym przypadku najprawdopodobniej chodziło o nowotwór układu chłonnego. Swoją drogą to do kitu taka immunohistochemia. Ciężko powiedzieć co jest prawdopodobnym ogniskiem pierwotnym. Jeśli jest to SCLC albo inny rak o podłożu neuroendokrynnym, to wydaje się, że powinien być leczony wg schematu PE http://emedicine.medscape...005218-overview , ale ja nie jestem na tyle doświadczony by podjąć się interpretacji "Naciek mało zróżnicowanego raka".
W raku płuc zdarzają się przerzuty do skóry, ale są raczej rzadkie i nie są dobrym czynnikiem prognostycznym http://escholarship.org/uc/item/9r83m6wj
Możesz zapytać onkologa czy uważa, że pierwotnym ogniskiem jest płuco, czy z jakiś przyczyn nie chce tego ogniska szukać.
Pozdrawiam serdecznie,
Michał. |
|
|