Znalezionych wyników: 2

Dosia
Masz jeszcze mamę i siostry.
Ja po śmierci mamy zostałam sama. Nie mam już ani taty ani mamy.
Jak zginął w wypadku 12 lat temu mój tata byłam w rozpaczy. To był mój najlepszy przyjaciel.
Myślałam że, życie już mnie tak doświadczyło że, bardziej się nie da. Niestety myliłam się.
Przez dwanaście lat walczyłam o zdrowie życie mojej mamy. Miała raka na piersi i ciężką depresję. Pięć lat temu miała próbę samobójczą. Po tym wyszła na prostą. Była taka szczęśliwa. Miała zajęcia, żyła pełna życia. Nagle rak na płucu. Nie wiadomo z kąd bo nigdy nie paliła. Miała bardzo dobre wyniki. Rokowało wszystko dobrze. Zmarła tak nagle że nadal to do mnie nie dociera.
Nie potrafię się z tym pogodzić.
Niestety takie życie. U Ciebie tata nie poprowadzi Cie do ślubu u mnie moja mama nie zobaczy juz jak rosną moje dzieci a tak bardzo tego chciała.
Pozdrawiam Cię i mocno przytulam.

Dosia bardzo mi przykro.
Niestety wiem co czujesz.
Już to pisałam na tym forum, że nam dzieciom tylko może serce ukoić fakt że nasi rodzice nie cierpieli i odeszli w spokoju.
Pozdrawiam