1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Temat |
mania
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 27493
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-04-08, 13:04 Temat: Temat |
zgadzam się rozmowa o aniołkach nie jest taka przykra... moja mama mi zawsze mówi jak zaczynam poruszać ten temat, że każdy z nas kiedyś umrze mam raka ale wcale nie muszę na niego umierać, równie dobrze mogę jutro czy kiedykolwiek jechać samochodem i zginąć w wypadku, lub z jakiś innych przyczyn... Dlatego nie mówię mojemu synkowi że jestem chora, że mnie coś boli,że się źle czuje, bo widzę że on bardzo to przeżywa nawet jak mam katar. Ale jeśli nadejdzie taki moment, mam nadzieję żę nie nadejdzie, to chce by moje dziecko wiedziało że go nie zostawiłam, że nie odeszłam że jestem gdzieś w niebie i jestem cały czas przy nim, że zawsze będę go chronić, że patrzę cały czas na niego chociaż mnie już nie będzie i nie chcę by uczestniczył w pogrzebie nie chcę by na to patrzał, napisze mu list i gdy będzie już dużym chłopcem to go dostanie i będzie wiedział że o nim pamiętam zawsze i wszędzie.
Gdy zmarła moja babcia, chciałam zabrać mojego synka na pogrzeb, ponieważ bardzo go kochała. Na pogrzeb jednak nie pojechaliśmy ponieważ synek zachorował i trafiliśmy do szpitala( zapalenie krtani), teraz wiem że babcia go uchroniła przed tym wstrzącającym wydarzeniem. |
Temat: Temat |
mania
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 27493
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-04-07, 10:46 Temat: Temat |
Witam
mój synek obchodzi w maju trzecie urodziny, a ja no właśnie jestem w trakcie chemioterapii paliatywnej z zastosowaniem nexawaru, jak się zaczełam leczyć myślałam że będe kiedyś zdrowa a tu mi napisali na wypisie paliatywna jak o tym poczytałam to do dziś nie mogę się z tym pogodzić, czuje się dobrze poza skutkami ubocznymi nie czuje się chora na raka moi znajomi nie wiedzą o mojej chorobie i nie traktują mnie tak. Kiedyś mój synek zaczął w nocy płakać jak go przytuliłam to się uspokoił błyskawicznie a za to ja przepłakałam resztę nocy gdy sobie pomyślałam ze kiedyś nie bede mogła już go uspokoić bo mnie już nie bedzię. Narazie zachowuję się przy nim normalnie kiedyś płakałam ale on zle to znosił, wyobrarzałam sobie swój własny pogrzeb mojego synka jak mnie już nie będzie, ale stwierdziłam że tak nie można i jest mi lepiej dlatego nie dopuszczam do siebie myśli że mnie kiedyś nie będzie, bo muszę być tak długo jak on mnie bedzie potrzebował i nie będę go narazie na nic przygotowywała bo mam taka cichą nadzieje że będzie wszystko dobrze musi być. A jak nie będzie.... sama niewiem co robić... |
|
|