1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?... |
martusia8953
Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 703864
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-05-09, 15:59 Temat: Drobnokomórkowy rak płuc |
Witam....jestem tu po raz pierwszy, wcześniej bałam się zaglądać, nie chciałam wiedzieć ile czasu nam jeszcze zostało....Łudziłam się do końca, nawet w dniu śmierci mamy wierzyłam, że będzie lepiej. Moja mama byłą najdzielniejszą kobietą na świecie, zdiagnozowali jej tego potwora w styczniu tego roku. Były już przerzuty do skóry. Później wszystko poszło w tempie ekspresowym: przerzuty do mózgu, trzustki, nadnerczy, kości....Do końca mamę nic nie bolało. Dostała trzy chemie, niektóre zmiany zmniejszyły się, inne narastały. Pamiętam każdą walkę z organizmem o dobre wyniki krwi, tak aby mogła dostać chemie....Wszystko było dobrze, mama do końca byłą samodzielna i pełna wiary. Kryzys przyszedł nad ranem, 1 maja...zaczęło jej się robić zimno, zaczęła mówić nieskładnie. Wezwałam pogotowie, zabrali ją do szpitala, podali sól i kazali zabrać do domu, mówiąc że nic nie mogą poradzić...Z godziny na godzinę było gorzej, słabła, przestała jeść, połykać, traciła świadomość, nie poznawała mnie....gdy czytam objawy zbliżającej się śmierci - u mamy wystąpiło wszystko. Pobudzenie, drżenie rąk, pocenie, zimne dłonie i stopy.....Zadaje sobie pytanie czy coś jeszcze mogłam zrobić? nie wiem, chyba nie......byłam przy niej do końca, starałam się ukryć łzy, nie wychodziło mi. Mówiłam, że spotkamy się tam u góry, żeby na mnie czekała. Nikt już nie pokocha mnie tak bezinteresownie jak Ona....minął dopiero tydzień, a mnie wydaje się, że nie ma jej już tak długo...tęsknie. Wczoraj wyprałam jej ubrania, sprałam jej ostatni zapach. Ona tak bardzo chciała żyć.....W tej chorobie śmierć przychodzi nagle, dlatego nie marnujcie ani minuty. Ja mojej mamie codziennie mówiłam jak bardzo ją kocham, w ostatnich chwilach już tego nie kojarzyła...tyle jeszcze chciałam jej powiedzieć. Trzymajcie się ciepło i bądźcie z Waszymi najbliższymi najdłużej jak możecie - tylko to możemy zrobić....Bezsilność ludzka jest taka okrutna;/ |
|
|