1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
natka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13075
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-08-03, 21:05 Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
Soju, ja znam znaczenie słowa paliatywny, chodzi mi tylko o to czy ten zabieg będzie konieczny jeśli nie ma służyć wyleczeniu, a moja Teńka tak strasznie uczepiła się tej myśli że jeszcze tylko dwie chemie i wytną jej to paskudztwo. Wybaczcie że ja tak się tego wszystkiego czepiam, ale od lekarza w naszym mieście Tenia usłyszała coś w rodzaju wyroku, "proszę Pani niestety na leczenie jest już trochę za późno". Dopiero lekarz onkolog do którego poszła prywatnie, skierował ją na chemie i dał nadzieje na operacje. Nie zrozumcie mnie źle, ale ja wiem że w tym przypadku sprawa jest raczej beznadziejna i właśnie dlatego tak się boję o tą operację. Raz że to byłoby jakieś 60km od naszego miasteczka i nie wiem jak mogłabym pogodzić opieką nad Nią i pracę i dziecko, a moż eja za bardzo wybiegam w przyszłość. Przepraszam za tą chaotyczność, ale od maja wszystko się kręci wokół tej choroby. Na szczęście mam wspaniałego i bardzo wyrozumiałego męża, który przejął pewne obowiązki domowe żebym mogła codziennie iść do Teni.
Niestety dziś Teńka czuje się gorzej, cały czas ma jakieś kucia w tej chorej piersi. Co też sobie pozytywnie tłumaczy, że widocznie chemia zaczyna działać na tą paskudę. Pozdrawiam Was mocno i dziękuję że odpowiadacie. |
Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
natka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13075
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-08-03, 16:32 Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
Dziękuje za odpowiedź, po czwartej chemii wczoraj Tenia czuła się bardzo dobrze, ale proszę o wytłumaczenie mi pojęcia "paliatywny zabieg chirurgiczny". Z góry dziekuję. |
Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
natka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13075
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-08-01, 21:55 Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
Pani doktor kazała tylko te rany przemywać płynem, który Tenia dostała dziś na oddziale przy zmianie opatrunku. Dodam jeszcze że oprócz kwasu foliowego i żelaza nie bierze innych leków. Między poprzednimi chemiami musiała brać krew, ponieważ były kiepskie wyniki. Proszę poradź co zrobić żeby zmniejszyć tą duszącą ją woń z tej piersi. Czasami mam wrażenie że tak właśnie pachnie psujące się mięso, a najbardziej mi żal kiedy mówi mi że jeszcze trochę pocierpi i pewnie umrze. Z jej zmarłym synem wychowaliśmy się w jednej klatce, razem dorastaliśmy, byliśmy na swoich ślubach, mój mąż jeździł z nim na chemię, a teraz ja staram się jak mogę jej pomagać. Mam nadzieję że damy radę, bo nasza Teńka to wspaniała przyjaciółka i zawsze sama wszystkim chciała pomagać. |
Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
natka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13075
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-08-01, 20:29 Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
Bardzo dziękuję Soju za zainteresowanie moim postem, ale nadal nie rozumiem czemu pisze że jest to rak nieoperacyjny, kiedy lekarz jej powiedział że po chemioterapii będzie operowana. Dziś brała czwartą chemię, jest bardzo osłabiona, ale wyniki krwi były dobre. Bardzo martwi mnie ta rana pod pachą, dziś siostry w przychodni dały nam jakiś płyn do dezynfekcji tej rany. I jeszcze jedna sprawa, Tenia ma prawie codziennie stan podgorączkowy, 37,8 lub 38C. Ta lewa ręka jest ogromnie opuchnięta i do wysokości łokcia również pokryta guzami. Wydaje mi się że niektóre te guzki zaczynają zasychać, ale większość jest bardzo brzydka. Czy jeśli te rany nie będą się goiły to jest możliwa operacja . Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie. |
Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
natka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13075
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-08-01, 13:06 Temat: Nieoperacyjny rak piersi |
Witam.
Jestem u Was nowa, ale od kilku tygodni stale tu zaglądam.
Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu opisu karty informacyjnej ze szpitala, choroba dotyczy mojej "przyszywanej" cioci, z którą miałam częsty kontakt telefoniczny, ale rzadko się widywałyśmy.
I zaczyna się historia z chorobą. Moja mama spotkała Teńkę przypadkiem na ulicy i jej wygląd ją przeraził.
Kiedyś wysoka postawna kobieta, a teraz zgarbiona i szczuplutka. To było w maju.
Po rozmowie z mamą pojechałam do Teńki i okazało się że ma raka piersi.
Ta lewa pierś była bardzo spuchnięta i pokryta wielkimi ranami.
Uwierzcie mi , że widok był straszny. Jak można było do tego dopuścić. Ale stało się i teraz musimy jakoś sobie z tą chorobą radzić.
Jestem u Teńki codziennie, niestety nie ma dzieci, jej jedyny syn zmarł również na nowotwór 12 lat temu.
Lekarz u którego była prywatnie powiedział jej że po zakończone chemioterapii, zrobi operację amputację obu piersi i węzłów chłonnych,
ale ja na karcie informacyjne ze szpitala widzę wpis, że jest to rak nieoperacyjny.
Proszę o wyjaśnienie mi tego.
Jeszcze jedna sprawa mnie nurtuje, mianowicie wpis że jest to chemioterapia paliatywna, czyli poprawiająca życie chorego, a nie rokująca wyleczenie.
Dlaczego więc lekarz mówił jej o operacji?
Zrobiłam skany wyników i opisu, przesyłam i bardzo proszę o proste przybliżenie mi tych pojęć i jak jej pomóc,
ponieważ od jakiegoś miesiąca z ran pod pachą stale sączy się wydzielina o bardzo nieprzyjemnym zapachu, pomimo przemywania nic to nie daje.
Pozdrawiam i proszę o poradę.
|
|
|