Znalezionych wyników: 66

Witam wszystkim.

Chciałam się podzielić dobrymi wieściami

Chemia zakończona. Udało się załatwić dla taty kompleksowe badania w szpitalu. Miał robiony TK jamy brzusznej i klatki piersiowej + kolonoskopia. Wszędzie czysto.

Dzięki Bogu!!!

Witam was.

Tata przyjął ostatni cykl chemii, ponieważ miał przesunięty kilka cykli ze względu na słabe wyniki krwi. Łącznie było ich 10 z 12-tu.
Od operacji minęło już 8 miesięcy. Pani onkolog nie chciała zlecić żadnych badań twierdząc, że nie ma takiej potrzeby. Natomiast teraz powiedziała, że ona już leczenie zakończyła i ze tata ma się teraz zarejestrować do innego onkologa.

Powiedzcie mi proszę.. Czy to jest normalne? Czy taki właśnie jest program leczenia raka? Co za chory system.. 😢

Tylko nie czytaj wszelkich "poradników" w internecie.. To, ze bywają czasem powikłania po operacji to nie znaczy, że Tobie się coś takiego przytrafi. Masz młody organizm, a to działa tylko na Twoją korzyść i na pewno szybko zregenerujesz siły po operacji. Przeszedłeś operację guza mózgu to myślę, że z tą operacją sobie świetnie poradzisz.

będzie dobrze. Takie operacje nie są rzadkością więc wszystko na pewno się powiedzie. Trzymam kciuki i czekamy na info od Ciebie po operacji

Najważniejsze przed operacją jest Twoje nastawienie psychiczne. Musisz być dobrej myśli. Najważniejsze, że guz jest operacyjny, to już połowa sukcesu. Operacja pod znieczulenie ogólnym, kolejny dzień po operacji przepisz w większości, a z każdym dniem będzie coraz lepiej. Mój tata po 4 dniach od operacji wyszedł do szpitala, a po tygodniu był już w całkiem niezłe formie.
Trzymam kciuki. Będzie dobrze

[ Dodano: 2015-05-11, 20:44 ]
Na kiedy wyznaczyli Ci termin?

CEA 2,6

Nawet lepiej niż ostatnio (było 2,8).
Oby tak dalej.

Malinko,

czujesz ulgę nie dlatego, że nie odczuwasz żałoby.. tylko dlatego, że twojej Mamusi ulżyło. Przez całą chorobę przeżywałaś tą żałobę i stres, który ciężko opisać słowami. Twoja mama na pewno nie chciałaby abyś się nadal smuciła. Przyjmij wyrazy współczucia.

Trzymaj się, a przede wszystkim daj teraz szczęście sobie, mamie już dałaś wszystko co byłaś w stanie dać na tej ostatniej drodze. :*

Powodzenia twarda babko

cały czas w normie, był badany około miesiąc temu i utrzymuje się na poziomie 2.

Tak czy inaczej dziękuję za każda radę

Dziękuję Jolanto,
A w przypadku trombocytopenii, w jakiej lokalizacji przerzutów można podejrzewać i jakie badania możemy wykonać na własną rękę? Lekarz prowadzący nie kieruje na żadne badania więc chyba musimy działać sami..

[ Dodano: 2015-03-25, 09:27 ]
przepraszam "Jolano" a nie "Jolanto"

Witam.

Tata znów nie przyjął chemii w terminie.. Teraz już 7 cykl z czego tylko dwie przyjął planowo głównie ze względu na płytki krwi. Czy ciągłe problemy z płytkami mogą być objawem przerzutów lub innych problemów? czy jest to skutek uboczny chemioterapii? Czytając te forum nie spotkałam się z przypadkiem by ktoś miał aż takie problemy z płytkami przy chemii.. Martwie się..

Boże... malinko.. strasznie mi przykro, że mama tak cierpi. Na pewno dużo dla niej znaczy Twoja obecność i mimo splątania na pewno wie i czyje, że przy niej jesteś. Podziwiam Cię za Twoją siłę.. czasem czytając Waszą historię wydaje mi się, że ja nie dałabym rady.. pękło by mi serce z żalu.

Mimo wszystko silna ta Twoja mamusia..

Trzymam kciuki, niech już nie boli :*

Echo serca w porządku.. tata znów miał przesuniętą chemię o tydzień. Jest już po 6 cyklu z czego tylko 2 miał w terminie.. Narzeka teraz na ból w płucach i znów się boję.. Czy taki ból w płucach (klatce piersiowej?) może być skutkiem tego, że tata ma port? Wiem, że często chemia uszkadza żyły więc może ten ból jest wynikiem chemii podawanej przez port.. Orientuje się ktoś?

Czy marker CEA zawsze wzrasta przy wznowie raka? Czy są możliwe przerzuty gdy marker CEA w ogóle nie rośnie?

Niepokoją mnie te płuca, bo tata miał robione tylko RTG klatki piersiowej jakieś pół roku temu.

to naprawdę straszne, ale jesteś bardzo dzielna :*

Trzymaj się i wspieraj mamę. Trzeba się cieszyć z każdej najmniejszej poprawy i mieć nadzieję.

pozdrawiam i życze dużo siły.

Aneta-Livia jak mama po operacji?
Podanie chemii 2 tygodnie po operacji jest ok. Mój tata dostał chemię dopiero po 5 tygodniach. To czy mama szybko dojdzie do siebie po operacji jest sprawą indywidualną. Mój tata już po 3 dniach czuł się dość dobrze. Na tyle, że powoli zaczynał jeść i troszkę chodzić.
Zapewne przy takich rozmiarach guza nie było możliwości wykonania zabiegu laparoskopowego..
Daj znać jak czuje się mama..