1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-11-11, 15:11 Temat: Iwonka1 - komentarze |
Monika, każdy z nas po stracie bliskiej osoby ma problemy z udźwignięciem codzienności. Najważniejsze, żeby się wpierać. I pozwalać sobie na przeżycie bólu. Nie winic się za to, że nie ma obiadu lub leży starta nieuprasowanych ciuchów. Byle ten stan nie trwał latami. Tygodnie, miesiące tak, ale nie lata.
Kiedyś wydawało mi się, że to okrutne, że świat idzie dalej naprzód, po dniu robi się dzień, ludzie idą do pracy jakby nic się nie stało, wymagają ode mnie tego, co zazwyczaj, a przecież w moim życiu stało się tak dużo, tak trudnego, bolesnego. Nawet rodziło to frustracje. Ale dziś, po pewnym czasie myślę, że to dobrze, że świat wokół toczy się dalej. Bo nie pozwala nam stanąć w miejscu i płakać ciągle. Skupiać tylko na własnym bólu. Toczący się obok świat jest ratunkiem dla nas, tych którzy pozostali pogrążeni w bólu.
Pozdrawiam was dziewczyny. Życzę dobrych dni. Z uśmiechem pomimo... |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-11-08, 17:08 Temat: Iwonka1 - komentarze |
Iwonko, jak się czujesz??? Co u ciebie po tych kilku miesiącach? Jak twoje corki? Rodzina? Czy 1 listopada był dla ciebie dniem spotkania z tata? Dla mnie był.
Myślę czasem o was wszystkich dziewczyny. Iwonko, z doświadczenia wiem, jak trudno zyc przez pierwsze miesiąca, czasem lata po odejściu bliskiej osoby. Jak zwykle codzienne sprawy potrafią plątać emocje, zwykle wydarzenia wydają się ciążyć jak worek z ołowiem zarzucony na plecy. Pamiętam jak czasem ciężko mi było po prostu zrobić jeść albo umyć się, czy zawieźć dziecko do szkoły. Zwykle sprawy urastały do mega problemów. Dlatego wklejam tutaj twoje słowa, może trochę na otuchę, jeśli masz ten bol codzienności. Może po to, żeby pokazać, że codzienne sprawy nie są tak istotne jak nam się wydaje, a przynajmniej część z nich.
Przeczytaj, bo to mądre. TO cytat z ciebie.
"Natomiast powiem Wam jedno, osiągając taki poziom stresu i lęku, jakiego doświadczyłam w chorobie Taty, wiem, że obecnie nic nie jest w stanie doprowadzić mnie do podobnego stanu, tzn. nic z tych "ziemskich" rzeczy typu praca i trudy życia codziennego. Bo jeśli nie chodzi o życie, to tak naprawdę nie chodzi o nic. Z każdej sytuacji jest wyjście. Lepsze, gorsze, ale jest."
Właśnie, musimy pamiętać, że w ziemskich sprawach zawsze jest JAKIEŚ wyjście. |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-11-08, 16:52 Temat: Iwonka1 - komentarze |
Iwonka, jak się dziś czujesz? Udalo ci się poskladac psychicznie? Poukladac w sobie? |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-04-24, 19:13 Temat: Iwonka1 - komentarze |
Dziewczyny, Iwonka jak się macie? Jakie myśli krażą w glowie, jakie uczucia pala w sercach??? |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-04-14, 12:33 Temat: Iwonka1 - komentarze |
iwonka, to prawda, że w bolu jesteśmy sami, ale tez nie do końca. Wokół ciebie sa na pewno ludzie, którzy tez cierpia i którym tez się wydaje, ze nikt nic nie rozumie. Trudno odbrac wlasciwe słowa, ale mysle, ze dobrze mowic o swoich emocjach bliskim, choćby to, ze jest diablenie ciężko. Nie zamykaj się, bo wtedy wpada się w większy dol psychiczny, który tylko się pogłebia. Rozmawiaj z bliskimi, z nami. Wiele osob zna to uczucie, z którym się borykasz. Ja znam ten bol doskonale. Dziewczyny tez. I chyba sa wokol ciebie brat, maz, mama, bratowa. Bądź z nimi w bolu.
[ Dodano: 2014-04-14, 13:35 ]
Lucy, nie poddawaj się, gdy poczucjesz się słabiej. Sa lekarze i lekarze. Jeden nieczuly nie stanowi o calosci. Trzymam kciuki za lepsze dni i checi do zycia.
[ Dodano: 2014-04-14, 13:37 ]
Oj, przepraszam cie alice, Do ciebie pisałam o tym lekarzu. Ale tak naparwde każdej z nas przydałby się dobry terapeuta. |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-04-13, 19:26 Temat: Iwonka1 - komentarze |
Lucy, napisałaś pięknie. Pieknie. To nie jest zbyt emocjonalne. To jest prawdziwe. Mam wrazenie, ze twój brat popelnil samobójstwo. Może to zbyt otwarte stwierdzenie, ze tak poczułam. Na forum sa pseudonimy, ale gdy czytałam twój wpis, zobaczyłam osobe z krwi i kosci. I dziekuje ci za to.
Masz racje z tym szczęściem. To nie jest permanentny stan wokół nas. To jest cos, do czego sami musimy dazyc. To nie zależy od pieniędzy, bo można być szczęśliwym biedakiem. Po trzech wielkich ciosach, które mnie spotkaly, tez staram się widzieć drobne rzeczy. Cieszyc małymi przyjemnościami. To banal, ale radość daja tulipany kupione dla siebie i patrzenie na nie przez kilka dni. Dobra ksiazka, która nosi się w sercu kilka dni. Spotkanie z przyjaciolmi, które wspominam przez 3 dni i którym się delektuje. Drobiazgi. To buduje radość z zycia. I tego trzeba szukac.
A bol po odejsiu bliskich z czasem powinien być łagodniejszy. Musi, aby mieć sily do zycia.
Lucy, to była dobra decyzja o zyciu. Wiem, co mowie, bo sama tez bylam bliska przerwaniu tego zycia przytloczona cierpieniem. Tym bardziej cie rozumiem, znam smak twojej walki i ciesze się, ze jesteś z nami. I ze o tym napisałaś. Sciskam cie lucy i was wszystkie,
Iwonko, jakie sa twoje myśli? |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-04-11, 19:37 Temat: Iwonka1 - komentarze |
alice, czytam twojego posta i mysle, ze powinnas isc do lekarza. Bo cos mi się wydaje, ze masz depresje. Po takich przeżyciach to niestety wcale nie jest wyjątkowe. Posluchaj mnie, znam się trochę na tym, idz do lekarza, do rodzinnego, psychiatry, neurologa. Ale idz.
Po śmierci bliskiej osoby bol nie znika, ale słabnie. Powoli uczymy się akceptować ten bol, tesknota staje się towarzyszem, który już tak nam nie doskwiera, choć jest ciagle codziennie z nami. Przyzwyczajamy się do tego, bo taka jest natura ludzka. I dzieki Bogu, bo gdyby tak nie bylo, to zycie stałoby się koszmarem. Jeśli tak się nie dzieje po roku od odjescia bliskiej osoby to jednak raczej oznacza, ze trzeba prosić kogos o wsparcie. Uwierz mi, ze wiem, o czym pisze. Znam to z roznych perspektyw. alice, pomysl o dziecku. Dla córeczki to zrob. Ona stracila dziadka, ale mam mame, które potrzebuje. |
Temat: Iwonka1 - komentarze |
olunia
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 20062
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-04-08, 15:43 Temat: Iwonka1 - komentarze |
Trudno uwierzyć, ze to się w ogole dzieje: zaskoczenie diagnoza, miesiące leku i odejście. Jak ktoś odchodzi to tak bardzo się pragnie, żeby bliski nie cierpiał, ze naturalne sa słowa, żeby odszedł w spokoju. Smierc jest wtedy w pewnym sensie wybawieniem. Od bolu, nie tylko fizycznego, ale tez psychicznego. A po śmierci az trudno uwierzyć, ze można było pragnac takiego ukojenia bolu bliskiej osoby. Ale taka jest nasza natura. Wyrzucamy z siebie to co dla nas bardzo trudne, a z czym już nie musimy się borykać, walczyc. Wtedy walczylas z cierpieniem taty. Odszedl. Walczysz z bole po jego odejściu. Ale uczucia z dni, gdy tata odchodzil były ważne i NIE BYLY ZLE.
Potrzeba czasu, aby bol stopniowo slabl. Będzie zawsze, ale w pamięci zostaną te najlepsze chwile, a bol będzie się zacieral. To tez specyfika ludzkiej natury. I dobrze, bo inaczej bylibyśmy bliscy obledu.
Wydaje mi się, ze trzeba skupiać się na tym, co dobrego bliska osoba po sobie zostawia. Optymizm, milosc, zyczliwosc dla ludzi, umiejetnosc cieszenia się drobiazgami, radość z kontaktu z bliskimi, przyjaciolmi....To spadek, którego nic nie zniszczy. Spadek, który sprawia, ze osoba, która odeszla wciąż jest TUTAJ. Bo nasi bliscy wlasnie sa utaj. Pytacie: gdzie jest. Jest z nami, poki my pamiętamy, poki jesteśmy swiadomi tej spuścizny, tego daru, który osoba odchodząc na zawsze pozostawiła po sobie.
Sciskam bardzo mocno, także pograzona w zalu.
[ Dodano: 2014-04-08, 16:47 ]
I jeszcze jedna droba kwestia. Iwonko, umieranie nigdy nie jest latwe. NIgdy! Dlatego czasem nie robi się więcej tylko mniej, aby nie przedluzac zycia pelnego bolu. To trudne decyzje, ale czasem gdy nie ma możliwości wyleczenia, unika się pewnych dzialan. Bo umieranie to ostatnia ciezka praca, która każdy z nas musi wykonać. Dobrze, gdy jest w tedy z bliskimi, otoczony ich miloscia - jak u was.
Twój tata jest czescia twoich córek. Popatrz na nie: sa w nich jego geny, jego umiech, a może ksztal oczu. On jest TUTAJ. Nie pytaj gdzie, bo jest stale z toba, przy tobie. |
|
|