1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: czy moge jeszcze uratować mojego tatę |
pajch
Odpowiedzi: 92
Wyświetleń: 37162
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-04, 22:34 Temat: czy moge jeszcze uratować mojego tatę |
Alisza. Trochę to przypomina chorobę mojej mamy. Tyle, że skierowanie do hospicjum dostaliśmy od lekarza rodzinnego, ale pani onkolog też chciała je wypisać i to w trakcie chemioterapii paliatywnej. Nie da się zrozumieć dlaczego Was postawiono przed wyborem albo hospicjum albo leczenie chemią. Tak to zinterpretowałem. Wiem co czujesz bo miałem podobny koszmar. Przerwano podawanie chemii. Wówczas wpadłem jednocześnie w złość i rozpacz. A to co czuła mama jest nie do opisania. Pamiętaj proszę jednak, że jeżeli twój tata nie dostanie już chemii to koniecznie musicie mieć hospicjum domowe. Powiem, że ja tak walczyłem o chemię by wznowić podawanie, że pojechałem z mamą do innego onkologa. I chyba żałuję, bo to kolejne badania były, kolejne kolejki do TK, a teraz wiem, że dla mamy to musiało być bardzo męczące. W końcu wywalczyłem termin na chemię tam gdzie mamie przerwano chemię (też wymusiłem decyzję) ale mama nie zdążyła już doczekać terminu. Twój "bunt" jest zrozumiały ale opieka w hospicjum dała mi i mamie więcej niż chyba dałaby ta dodatkowa i bezcelowa chemia. Prawda o tej chorobie jest straszna, tak jest straszna. Będziecie potrzebować dużo sił. Mam nadzieję, że będą jeszcze lepsze chwile w tej walce. |
|
|