1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 21
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-07, 18:37   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Mama odeszła dziś rano...
Nie cierpiała...
Mąż był z Nią do ostatniego oddechu...

Życzę sobie, i Wam wszystkim tej mądrości, siły i wytrwałości jakie Ją cechowały. Chciałabym kiedyś być taką Mamą dla 'drugich połówek' moich dzieci, jaką Ona była dla mnie...
Była naprawdę wspaniałym człowiekiem!

Dziękuję Wam za wszystko.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-06, 18:46   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Dziękuję Wam bardzo...

Jestem w totalnej rozsypce. Nie potrafię opanować łez...
Mama miała dziś problemy z oddychaniem(oddech jest płytki i krótki). Podłączona Jej tlen. 10 minut temu zabrano Ją na OIOM. Będą Jej robić wkłócie główne pod obojczyk. Wyniki krwi są złe(ma wysoki cukier, potas...)
Czy to już koniec? :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Przepraszam, że umieszczam tu tylko zdawkowe informacje, ale nie potrafię zebrać myśli, a jednocześnie tak bardzo chciałabym to wszystko z siebie wyrzucić! Jestem tu sama z dziećmi...
Myślałam, że dzięki Wam i tym forum jestem gotowa na to co się teraz dzieje, ale nie... Boję się... Tak bardzo się boję...
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-05, 14:08   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Dziękuję dokryma.

Mąż jest już z Mamą. Dziś zastosowano żywienie dojelitowe(Mama ma sondę w nosie). Mąż mówi, że właściwie nie może się ruszać :( Do toalety nosi Ją na rękach :( Podają Jej leki przeciwbólowe, ale wciąż czuje lekki dyskomfort(skarży się na plecy). W każdym razie jest pod dobrą opieką i wiem, że tym również się zajmą.
Odkąd mąż jest tam z Nią jestem jakby spokojniejsza...
Kolejne dwa dni pokażą czy trzustka zareaguje na podawane leki.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-04, 15:26   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Monika_Maria_Marika, niestety u nas optymistycznych wieści brak :cry:
Podczas wizyty w poradni onkologicznej mama dostała skierowanie do szpitala. Na oddziale stawiła się w poniedziałek. Jako, że ból w jamie brzusznej się mocno nasilał, wykonano kolejne TK i USG. We wtorek przewieziono Ja do Innego szpitala, gdzie przebywa do teraz na oddziale chirurgii. Okazało się, że przerzuty są nie tylko w wątrobie ale i w jelitach. Do tego te straszne bóle powodowane są przez bardzo poważne zapalenie trzustki. Podobno lekarze jeszcze nie wiedzą skąd to zapalenie :-( Podejrzewają, że jest to skutek uboczny chemioterapii( :?ale?: ).

Mama w chwili obecnej nie może ruszać w ogóle jedną nogą. Druga jest bardzo słaba. Nie je. Zawsze była drobną osobą, ale teraz Jej waga spadła do 35kg :cry: Do tej pory byłam z Mamą w stałym kontakcie telefonicznym. Ostatnie dwa dni jednak nie mogłyśmy już rozmawiać. Nawet rozmowa sprawiała Jej dyskomfort... Lekarze poinformowali rodzinę męża, że najbliższe 24h będą krytyczne... Mąż jest właśnie w drodze do Polski. Ja zostałam w Ie ze względu na dzieci i pracę. Nie wiem jak to wszystko zniosę... Wiem, ze żaden cud się nie wydarzy... Chciałabym tylko żeby nie cierpiała... :-( :-( :-(
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-25, 14:55   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Dziękuję bardzo absenteeism.

Nie mam pojęcia co sądzić o tym USG :?ale?: Nie mam niestety wyniku z 11.08.2014. Powiedziano jednak mamie, że ówczesne badanie nie wykazało żadnych 'anomalii' w jamie brzusznej. Podobno osoba wykonująca badanie USG zapytała mamę czy jada ogórki, twierdząc, że dolegliwości bólowe to zwykła niestrawność powodowana ich jedzeniem :shock:
Postaram się zdobyć wynik.

Jakiego leczenia możemy się spodziewać? Możliwa jest chemioterapia? Mama cały czas powtarza, że 'teraz muszą Jej coś podać'... Wizyta w środę. Zwariuję tu chyba :cry:
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-24, 23:12   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Bardzo proszę o pomoc...
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-23, 10:17   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Witajcie

USG nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Mama jednak wciąż źle się czuje, więc onkolog prowadzący zalecił TK i zwiększył dawkę Pabi-Dexamethasonu do 4 tabletek dziennie.

Oto wynik TK klatki piersiowej z kontrastem z 21.08.2014
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wzdłuż szczeliny międzypłatowej skośnej, w obrębie płata górnego płuca lewego, widoczny jest policykliczny guz o wymiarach 6,2*6,3*9,5cm. Zmiana nacieka szczelinę międzypłatową skośną przekraczając ją i naciekają segment 6 płuca lewego. Nacieczone są również struktury wnęki lewej: oskrzela płatowe, żyły oraz tętnica płucna wraz z odgałęzieniami. Guz wąskimi wypustkami nacieka opłucną, powodując jej zaciągnięcie. Podopłucnowo, obwodowo do guza widoczne są pojedyncze guzki satelitarne średnicy do 1,0 cm.
W segmencie 6 płuca prawego widoczny jest drobny guzek średnicy ok. 0,4c m. Miernie wyrażone zmiany włóknisto-bliznowate w szczytach obu płuc.
Poza tym płuca bez zmian ogniskowych. Jamy opłucnowe wolne.
Zmiany miażdżycowe w obrębie tętnic wieńcowych oraz zwapnienia w obrębie zastawki aortalnej. Poza tym śródpiersie obrazuje się prawidłowo, zwłaszcza nie stwierdza się powiększenia węzłów chłonnych.
W obrębie miąższu prawego płata wątroby widoczne są pojedyncze hypodensyjne guzki średnicy do 0,8 cm o niejasnym charakterze w badaniu TK - do różnicowania w USG meta/torbiele. Poza tym widoczne narządy jamy brzusznej bez uchwytnej patologii. Widoczny układ kostny nie wykazuje złośliwej przebudowy struktury ani objawów destrukcji.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest bardzo źle prawda?
Dobrze rozumiem, że guz rozsiał się na dobre w płucach?
Mamy też przerzut do wątroby?
Co oznacza stwierdzenie 'hypodensyjne guzki'?

W środę wizyta w poradni onkologicznej... Czego możemy się spodziewać? Możemy zakładać, że podadzą chemię? Mama tak bardzo nastawia się na to, że do niej wróci...

Jest bardzo słaba :-( Nie chce pić nutridrinków. Nie smakują Jej, a do tego powodowały biegunki. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale zamówiłam mamie Nutrison powder. Wyczytałam, ze ma takie same właściwości a 'nie ma żadnego smaku'. Mam nadzieję, że będzie w stanie to zażywać...

Mama bardzo skarży się na słabość w nogach. Wiem, że to wina sterydu. Zastanawiam się jednak czy jest coś co możemy zrobić, żeby zmniejszyć dolegliwości? Można również zauważyć obrzęk twarzy.

Dziękuję...
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-08, 13:41   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny za Wasze wsparcie.

Dziś mama przyznała mi się do bólu brzucha. Określiła to jako uczucie 'ścisku' tuż pod żebrami. Wspomniała też o bólu lewej nogi. W poniedziałek jedzie zrobić USG jamy brzusznej. Boże jak ja się boję...
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-07, 14:37   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Witam po małej przerwie...
Z mamą gorzej :-(
30.07 miała wizytę w przychodni onkologicznej. Lekarz obejrzał wyniki TK głowy i płuc i stwierdził, że chemioterapii nie będzie. Mówił, że daje mamie dwa miesiące na wzmocnienie. Pod koniec września ma wykonać kolejne TK i po raz kolejny stawić się w przychodni, aby ustalić dalszy plan działań. Ustalono również mniejszą dawkę Pabi-Dexamethasonu - z czterech tabletek dziennie do dwóch. Wszystko niby było dobrze, chociaż mama była mocno rozczarowana wynikiem wizyty :| Jak pisałam wcześniej, była niemal pewna, że kolejnym krokiem będzie chemioterapia...

Od czasu wizyty mama słabnie :-( Z każdym dniem przesypia coraz większe części dnia. Dziś około 13-tej, kiedy do Niej dzwoniłam wciąż była w łóżku... Głos też znacznie słabszy, rozmowa musi być znacznie krótsza niż zazwyczaj, bo mama męczy się bardzo.

Zastanawiamy się z mężem, czy to przypadkiem nie jest efekt zmniejszenia dawki sterydów? Czy jest możliwość polepszenia formy poprzez powrót do poprzedniej dawki leków? Prosiłam Ją dzisiaj żeby niezwłocznie zadzwoniła do hospicjum i wypytała o to. Prosiłam także Ją i brata o kontakt z onkologiem prowadzącym. Jutro będę dzwonić żeby się dowiedzieć czy zadzwonili, i co z tych rozmów wynikło.

Zamówiliśmy również nutridrinki. Sama nie wiem, czy to coś pomoże, ale jak sami wiecie, szuka się wszelkich możliwych rozwiązań...

Brat męża uważa, że gdyby na ostatniej wizycie zarządzono podanie chemii, to pewnie do takich sytuacji by nie doszło. Ja myślę sobie jednak, że w obecnej sytuacji chemia narobiła by więcej szkody niż pożytku... Przecież lekarze wiedzą co robią...

Wariuję...

Powiedzcie proszę, czy mamy jakikolwiek wpływ na poprawę sytuacji? Możemy coś zrobić? A może to kolejny etap tej nierównej walki? Powinniśmy się szykować na jeszcze gorsze dni?

Z góry dziękuję za pochylanie się nad moją sprawą.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-07-18, 19:16   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Nie pisałam nic przez ponad miesiąc...
Mama od czasu naświetlań mózgowia czuje się znacznie lepiej. Jak sama twierdzi 'wróciła do normalności'. Chemioterapii II rzutu nie było. Dano mamie czas do 24.07 na wzmocnienie organizmu. 16-go miała TK głowy I płuc. Oto wyniki:

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wynik TK głowy (16.07.2014)

W obrębie kory prawego płata czołowego i ciemieniowego obrączkowato wzmacniające się ogniska średnicy 7mm z towarzyszącym obrzękiem-obraz meta. Poza tym mózgowie bez zmian ogniskowych. Układ komorowy nieposzerzony. Mózgoczaszka bez zmian ogniskowych.

Wynik TK KLP (16.07.2014)

W płacie górnym płuca lewego rozległy guzowaty naciek o maksymalnym wymiarze 62mm z centralnym ogniskiem rozpadu; naciekający przez szczelinę płat dolny. Poza tym płuca bez zmian ogniskowych. Płynu w obu jamach opłucnej nie stwierdzam.
Kości w zakresie badania bez zmian ogniskowych. Nadnercza i objęte badaniem partie wątroby bez zmian ogniskowych.
----------------------------------------------------------------------------------------------------

Mama wciąż przyjmuje Pabi-Dexamethason(2 x dziennie 2 tabletki).
Ostatnio można zauważyć obrzęk w obrębie twarzy. Mocno osłabiły się nogi. Mama twierdzi, że czuje, że słabną. Rano czuje ból tuż pod zgięciem pod kolanami(nie wiem jak to poprawnie opisać :| ).

Muszę przyznać, że optymizm Jej nie opuszcza mimo wszystko. Cały czas nastawia się, że na kolejnej komisji w końcu zdecydują o chemioterapii II rzutu, a ta według mamy zdziała cuda i zmiany albo znikną całkowicie, albo przynajmniej guz w płucu zmniejszy się na tyle, ze będą go mogli wyciąć. Czekam z niecierpliwością czwartku, ale z drugiej strony tak bardzo boję się, że po raz kolejny lekarze uznają, ze to nie odpowiednia pora na wdrążenie kolejnej chemii. Mam wrażenie, ze to mamę złamie :-(

Rozmawiam z Nią niemal codziennie przez telefon. Zawsze zapewnia mnie, że wszystko jest w najlepszym porządku. Ostatnio udało się nam połączyć na skype(Jej stan pozwala na to, żeby zupełnie swobodnie znowu obsługiwała komputer :) ), rozmawiałyśmy ponad godzinę. Niestety musiałyśmy skończyć, bo mama zaczęła słabnąć. Zaczęła mówić wolniej, słyszałam, ze ciężko było Jej złapać oddech. Mówi, że musi spać kilka razy dziennie(po rozmowie też musiała się zdrzemnąć). Dopiero przy tej rozmowie przyznała mi się, do tego bólu w nogach...

W tzw. międzyczasie wystarała się o aparat słuchowy(po pierwszej serii chemioterapii stwierdzono wyraźne pogorszenie słuchu). Straciła włosy. Wybrała się również do okulisty, bo zaczęło się dziać coś dziwnego z Jej wzrokiem. Przed chorobą do czytania musiała zakładać okulary(tzw. 'plusy'). Od kilku tygodni natomiast przestała ich używać, bo widzi z bliska wyraźnie, natomiast z daleka 'rozmazane'. Okulista zlecił okulary(tym razem 'minusy' do noszenia na co dzień).
Czy te problemy ze wzrokiem mogą być efektem radioterapii? A może zwyczajnie jest to efekt ciągłej obecności zmian w mózgu?

Mama ma nadzieję, że lekarze zdecydują się odstawić sterydy(Pabi-Dexamethason). Czy to może w ogóle wchodzić w grę?

Czy możemy brać pod uwagę możliwość dojścia do takiego etapu, w którym zdecydowano by o wycięciu guza płuca? Od chwili wykrycia do teraz zmniejszył się o niemal 3cm...
Zdaję sobie sprawę, ze są to pytania do lekarzy prowadzących, ale może jednak ktoś tutaj mógłby się w tej sprawie wypowiedzieć...

Przepraszam za tak obszerny post.
Bardzo dziękuję za poświęcenie swojego czasu na czytanie mojej historii.
Serdecznie pozdrawiam
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-06-05, 17:38   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Jedyne laki jakie mama dostaje to ten Pabi-Dexamethason. Jutro rano zawiozą próbkę moczu do badania.
Bardzo Ci dziękuję absenteeism, Twoja pomoc jest nieoceniona.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-06-05, 17:07   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
absenteeism napisał/a:
Ale chodzi o radioterapię mózgowia? Zastosowana standardową w takich wypadkach dawkę, 20 Gy w 5 frakcjach po 4 Gy.


Tak, chodzi o radioterapię mózgowia.
Zatem zupełnie nie rozumiem dlaczego Jej powiedział coś takiego :-( Mamę mocno to zmartwiło :-(

O infekcji dróg moczowych nic nam nie wiadomo. Jakie powinniśmy wykonać badanie, żeby to sprawdzić? Zwykłe badanie moczu wystarczy?
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-06-05, 16:48   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Dziękuję absenteeism.

Właśnie rozmawiałam z mamą. Powiedziała mi, ze lekarz z hospicjum, który Ją dziś odwiedził stwierdził, że ustalono zbyt niską dawkę promieni :| W temacie nadchodzącej chemii stwierdził, że 'jeśli będzie bolało to znaczy, ze działa' :?ale?:
Mama jest dziś bardzo podłamana. Ma bardzo obniżony nastrój :-( Załamało Ją to stwierdzenie na temat przebytej radioterapii.

Nie bardzo wiem jak to wszystko rozumieć :|

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie nowego schematu chemii - jak często jest podawana?
Na co teraz powinniśmy zwracac szczególną uwagę? Co powinno nas niepokoić, a co jest 'normą' w trakcie tego typu leczenia? Mama mówi, że ostatnio bardzo często się załatwia. Częste oddawane moczu jest jakoś związane z przyjmowaniem pabi-dexamethasonu? Mówiła mi też coś o 'rozdygotanych' rękach. W ogóle wyczułam dzisiaj od Niej duży niepokój...
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-06-05, 16:01   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
dokryma, bardzo Ci dziękuję za wsparcie. Bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy :-( ...

Odchodzę od zmysłów... Myśli kłębią się w głowie... Nie mogę się na niczym skupić... Stres mnie zżera...
Wczoraj mama wyszła ze szpitala. Jak sama twierdzi - wraca Jej pamięć. Faktycznie jest znaczna poprawa, bo rozmowa przez telefon nie jest już tak wielkim wyzwaniem.

Oto Jej wypis (pobyt od 28.05 do 04.06):
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozpoznanie:
Rak płuca lewego- IV stopień,
Stan po chemioterapii - 3 cykle PN= 1NVB (18.04.2014),
Leczenie zakończono z powodu toksyczności,
Progresja choroby. Przerzuty do mózgowia,
Hist. pat. rak gruczołowy oskrzela,

Zastosowano leczenie:
Napromieniano obszar mózgowia, po 4,0 Gy, do dawki łącznej 20,0 Gy/PC.

Badania laboratoryjne:
Hb - 12,9g/dl ; Ht - 37,6% ; L - 7,85 tys/ul ; E - 3,91 mln/ul ; NEU - 4,210 tys/ul ; LYM - 2,62 tys/ul ; PŁT - 298,0 tys/ul ; Sód - 148 mmol/l ; Potas - 4,5 mmol/l ; Azot mocznika - 14,5 mg/dl ; Kreatynina - 0,94 mg/dl ; GFR - 64,6 ml/min/1,73m2 ; Glukoza - 86 mg/dl

Epikryza:
Pacjentka z rozpoznaniem raka płuca, przyjęta do oddziału onkologii, w celu zastosowania
napromieniania mózgowia, z powodu licznych przerzutów. Napromieniano do dawki 20,0 Gy.
Zakwalifikowano wstępnie do chemioterapii drugiego rzutu - pemetreksed.
----------------------------------------------------------------------------------------------------

Mama dostaje lek Pabi-Dexamethoson (2x2). Mówi, ze wciąż czuje się 'skołowana'...

Co oznacza pojęcie 'chemioterapia II rzutu'?
Mógłby ktoś wyjaśnić mi również określenie 'toksyczności chemii' (powód przerwania pierwszej chemioterapii)?
Rozumiem, że lek, który mamie przepisano ma na celu zmniejszenie obrzęku mózgu?
Dziś był u mamy lekarz z hospicjum (zaraz dzwonię dowiedzieć się jak przebiegła wizyta).
Tak bardzo się o Nią martwimy...
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 18064

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-05-28, 11:40   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Bardzo dziękuję.
W poniedziałek była u mamy pielęgniarka i lekarz z hospicjum.
Dziś przyjęto Ją do szpitala - będzie miała naświetlane mózgowie. Postanowiono, że przyjęcie na oddział jest lepszym rozwiązaniem niż codzienne dojazdy po 70km.
Brat mówi, ze mama wydaje się nie wiedzieć co się dzieje :-( Przeraża mnie tępo postępu choroby...
Stwierdzono również, że do naświetleń klatki piersiowej i tak by nie doszło 'ze względu za żyły' :?ale?: Na chwilę obecną nie wiemy nic więcej. Nie wiem też co miałoby oznaczać to stwierdzenie i o jakie żyły chodzi. Podobno mają mamie robić kolejne badania(rodzina stwierdziła, że kolejne TK głowy, nie wiem jednak czy brat nie pomylił tego badania z rezonansem?). Wieczorem będziemy się dowiadywać szczegółów... Dlaczego los popędził nas tak daleko? Nie możemy nic zrobić. Gdybyśmy byli w Pl to przynajmniej bylibyśmy blisko :-(
Jeszcze w sobote mogłam z Nią normalnie rozmawiać przez telefon... W poniedziałek zadzwoniłam z życzeniami z okazji Dnia Mamy i już nie było tak łatwo :cry: :cry: Mama nie wiedziała nawet za bardzo co powinna mi odpowiadać. Nie potrafię opisać na czym polegała ta rozmowa :-(
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group