Znalezionych wyników: 20

Patrząc na te zdjęcia przypominam sobie każdą chwilkę spędzoną wspólnie...

To naprawdę były czarowne chwile, dlatego tym którzy będą zastanawiać się nad udziałem w następnym zlocie powiem krótko: nie zastanawiajcie się, kombinujcie na wszelkie sposoby aby móc zapewnić sobie takie przeżycie, naprawdę warto... ::thnx::

Zlot był udany i mam nadzieję że następne nie będą gorsze.
Nasza Pani Prezes jest przeuroczą osobą i dziękuję Jej za to, że pokazuje się w moim towarzystwie, mimo że miała do wyboru ciekawszych i przystojniejszych Panów
Madziu Dziękuję ::thnx::

Madzia70, Uśmiałem się strasznie słysząc jak niektórzy z nas wyobrażają sobie Najsympatyczniejszą i Najpiękniejszą Panią Doktor.
Myślę że ten opis powinien stać się przestrogą dla wszystkich, że wyobrażenia i rzeczywistość... to naprawdę różne sprawy :mrgreen:

Serdeczne pozdrowienia
::thnx::

Niewiele mogę dodać do swoich przedmówców, ale nie sposób zapomnieć o wspaniałych chwilach spędzonych nie tylko przy przeżywaniu kulinarnych rozkoszy autorstwa Niezrównanego Gazdy, który pokazał autentyczne mistrzostwo świata serwując przepyszne obiady i grilowe specjały, ukoronowaniem których była przepyszna "szynka z kością", dowodząca że prawdziwy mistrz, potrafi udowodnić, nawet w dzisiejszych czasach, że odpowiednio przygotowane mięso potrafi smakować jak Olimpijska ambrozja.

Rozmowy i dyskusje towarzyszące odnawianiu przyjaźni, oraz zawieranie nowych znajomości, były naprawdę fascynującym przeżyciem.
Część znała się z pierwszego zlotu, inni poznali się wcześniej przy innych okazjach ale dla wielu z nasz było ogromnym zaskoczeniem fakt, że niekiedy jesteśmy sąsiadami, żyjącymi na sąsiednim osiedlu czy w następnym bloku...

Zorganizowany przez Gazdę spływ pontonami po falach Popradu pozostawił niezapomniane wrażenia i wspomnienia... zwłaszcza u tych którzy mieli przyjemność zakosztowania nieplanowanych kąpieli w nurcie rzeki... poziom wody momentami był zbyt niski i ktoś musiał "zerwać" ponton, gdy utknął na kamieniach lub mieliźnie, na szczęście dzięki odpowiednio zaopatrzonej aptece zdołaliśmy uniknąć katarów i przeziębień :mrgreen:

Wykład P. Prezes Dum Spiro Spero unaocznił, nam zjadaczom leków jakimi problemami jest najeżona droga od "producenta do konsumenta" oraz jak istotna jest dla pacjentów dyscyplina związana z prawidłowym aplikowaniem leków w trakcie leczenia, wykład poparła swoim autorytetem lekarskim Madzia70, udzielająca w wolnych chwilach porad wszystkim zlotowiczom...

Mam świadomość, że dla wielu z nas wyjazd na zlot jest uzależniony od stanu zdrowia, od odległości jaka jest do pokonania pomiędzy Żegiestowem a miejscem zamieszkania...

Tym, którzy uczestniczyli w obecnym zlocie
dziękuję za wspaniałe towarzystwo, za możliwość poznania wspaniałych ludzi, Dziękuję za uśmiech, radość i łzy wzruszenia.
Dziękuję za to że jesteście

Tym, którzy nie byli z nami powiem tylko:
Spotkajmy się na następnym Zlocie
Kochani jeśli będziecie mogli wybrać się na następny zlot, bo wierzę że będą następne... nie zastanawiajcie się zbyt długo.
Warto, warto warto

Wiedziałem o wpisie Zuzi...jestem naprawdę niepocieszony...

Gdzieś po obrzeżach krąży myśl, że skoro "góra nie chciała do Mahometa"...praktycznie prawie wszyscy będą wracali przez Kraków, ciekawe czy uda się załatwić zezwolenie na urządzenie manifestacji pod oknami Zuzi, a może tak nielegalnie :???:

Krzysiu z Tarnowa nie masz problemów, korki są zazwyczaj przy wyjeździe z A4, miejscowość Łapczyca , kierunek Bochnia -
Brzesko
Korek generalnie kończy się w Brzesku na rondzie.
Dla Ciebie Krzysiu rozwiązaniem byłoby jazda od Katowic kier Zawiercie, Busko , Kazimierza Wielka. Tarnów.
Jeżeli koniecznie chcesz zobaczyć Wieliczkę to Tarnów nie jest najlepszym pomysłem...
Z Wieliczki możesz kombinować w kier Tarnowa, ale nie polecam tego rozwiązania, będziesz miał po drodze Brzesko, Bochnię czyli musisz liczyć się z minimum godzinnym korkiem

[ Dodano: 2012-05-09, 21:31 ]
Korki u nas to opóźnienia max 1- 3 godziny, do mistrzów świata Niemców i Holendrów brakuje nam średnio 4 godziny... :mrgreen:

[ Dodano: 2012-05-09, 21:33 ]
Korki są na trasie Kraków Brzesko, jadąc z Tarnowa do Brzeska jedzie się spokojnie

Dzięki z info o korkach... tak to jest gdy nie ma dróg...
Pozdrawiam i do zobaczyska w piątek... :mrgreen:

Do zlotu zostało niespełna 2 tygodnie...
Fajnie że zrobiliście sobie "trójzlocik" zazdraszczam, ale liczę że Gazdy będzie nas więcej.
W lipcu 2012r. planuję wizytę w Wielkopolsce, będę w Pniewach, Wałczu i Miasteczku Krajeńskim... umówiony jestem z Agnieszką na kawę w Pniewach.

Nie chcę wyjść na ignoranta, dlatego nie będę pytał o tą kocicę Izę :?ale?:

Nie odzywałem się w wątku Warszawskim, ale ...jak już się dogadają to może okazać się że będą musieli pogodzić się z myślą, że ja też mam do Wa-wy rzut beretem... :mrgreen:

I jeżeli nie będzie to w "Tangu" u p. M. Potockiej... to kto wie czy mnie licho nie przyniesie.
Mam nadzieję, że do Gazdy przyjedzie nas dużo więcej niżeli się zapisze w tej chwili, pogoda zaczyna się klarować a Gazda ma dobre układy z sąsiadami...
Czort wie czy podobna sytuacja powtórzy się kiedyś jeszcze, trzeba korzystać z okazji...

[ Dodano: 2012-04-17, 14:46 ]
Kruszynka!
O którym 12 mówisz, czyżby chodziło o maj? :?ale?:

Witam wszystkich :flower:

Deklarowałem, że będę dysponował miejscem w dwu samochodach jadących na zlot...jest mi niezmiernie przykro, ale ze względu na fakt, że mój zięć nie otrzyma urlopu na zlot... będzie musiał w piątek 11 maja pracować i przyjedzie później, bezpośrednio z pracy.
Dlatego miejsce w jego aucie jest już nieaktualne.
Ja oczywiście jestem umówiony i zabieram DSS, czyli Prezes Magdę, oraz Zuzię (Zufed), bo wierzę, że wydobrzeje do maja.
Mój udział nie podlega dyskusji, nawet jeśli miałbym się czołgać na czworakach.
Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2012-04-16, 19:37 ]
Kruszynko dlaczego nie napisałaś do mnie??? że będziesz w Krakowie, przecie to rzut beretem od mojej wiesi, a ja całmi dniami nudzę się w domu ::mur::

Patrząc się na listę uczestników zjazdu zaczynam się zdecydowanie lepiej czuć :lol:

Tak się zastanawiam nad tym spływem... a może warto... popływamy, najwyżej zwiększymy poziom karmy dla rybek... a frajda zostanie dla nas :lol:

Witam Wszystkich
Gazdo cieszę się że przybywa chętnych.
Prowadzisz listę uczestników zjazdu, ale myślę że nie od rzeczy będzie zrobić jeszcze jedną listę:
Listę wolnych miejsc w samochodach, które pojadą na zjazd, dlatego, że o ile z dojazdem do Krakowa nie ma większego problemu, o tyle dalsza trasa jest trochę uciążliwa, zwłaszcza dla ludzi niekoniecznie najsilniejszych i odpornych na trudy podróżowania autobusem.

Jak wcześnie uzgodniliśmy:
1. Zabieram z Krakowa: Madzię DSS oraz Zufed, pozostaje jedno miejsce dla np. jednego z synków Madzi, podróżujemy autem Seat Toledo, czyli stosunkowo wygodnym.
2.Mój zięć dysponuje 1 miejscem wolnym, gdyż na tylnej kanapie jest fotelik Antka, czyli dwie osoby miałyby trochę ciasno, (odległość ok 200 km)
Wiem, że Krzysiu również deklarował miejsca na tylnej kanapie( :mrgreen:

)
KlaWik również, warto byłoby trochę nad tym popracować...
Myślę że na pewno dla wielu osób byłaby to zachęta do wykorzystania okazji żeby być na zjeździe, a co do szczegółów technicznych zawsze można się dogadać.
Pozdrawiam