Znalezionych wyników: 2

hej
miałam znamię na podudziu,po stonie wewnętrznej,malutkie,ok.0,5cm,więc estetyczniej byłoby nie wycinać,bo to miejsce na łydce,cały czas w ruchu.
Po prostu,bardzo mnie swędziało,troszkę było nieregularne.
W pewnym momencie to już nie wiedziałam,czy to swędzenie jest może tylko w mojej głowie.
Moja Babcia miała czerniaka,pamiętam z dzieciństwa,że był to wielki sączący pryszcz na twarzy.Po usunięciu żyła jeszcze z 20 lat i zmarła na serce.Więc nie boję się.
Badanie dermatoskopem to chyba teraz już standard.
Jak dermatolog zobaczył znamię to podskoczył,a potem zączął pleść coś o włókniakach.
Pewnie sam się nie spodziewał takiego wyniku,bo TO naprawdę nie wyglądało imponująco.
Nie martw się na zapas,pieprza usuń,zrób szczepienia,to zawsze potrzebne

hej
na Twoim miejscu nie czekałabym ze szczepieniem,w podobnej sytuacji pobrałam 3 dawki które dawały ochronę chyba w ciągu miesiąca ,a przypominającą po roku.
Moja mama miała operowany ropień na jelicie bez szczepienia dopiero przy tętniaku dopilnowała szczepień.
Oczywiście nie polecam takiej rosyjskiej ruletki.
Moje znamię usuwał dermatolog w swojej klinice,spokój, cisza, komfort.Płaciłam chyba 470 zl,razem z HP i zdjęciem szwów.Gdy po 10 dniach przedzwonił,aby przyjść po wynik łudziłam się ,że to standardowe postępowanie.
Potem tenże dermatolog przepchnął mnie przez prywatny gabinet swojego kolegi chirurga onkologa i tak trafiłam do ZCO Szczecin.
I się zaczęło.