1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-11-06, 23:11 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Najgorsze, że takiej przychodni nie ma u mnie w okolicy. No i znając życie ten konował z mojej przychodni znów ręce rozłoży, nosem pokiwa i będzie myślał....
Eh! Tak sobie pomyślałam o tasiemcu i myślę, że droga jego jest podobna co toxo. Tak samo wnika, podobnie grasuje u człowieka... Poprostu higiena, higiena i jeszcze raz higiena.
Może coś Pan Dr Magik coś wymśli mi w przyszłym tygodniu. Tylko najbardziej nie chciałabym iść na zwolnienie. Obetną wtedy pensje i premi nie będzie jak będe chorować....
A czy to się leczy antybiotykiem? I czy naprawdę jest tak jak hematolog pisał, że czasem nie leczy się wcale?
|
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-11-06, 14:42 Temat: MAM DIAGNOZE!!! |
A więc już wiem :D
Uśmiecham się, więc można się domyślać, że to infekcja. Mam właśnie aktywną toxoplazmozę.
Pan Dr. z dumą oświadczył "Znalazłem przyczynę!"
No fakt bardzo mnie to ucieszyło. Teraz wysłał mnie do poradni chorób zakaźnych na ul.Wolskiej. Tam, o ile nie jestem w ciąży, nie dostanę się wcześniej niż po nowym roku, a nawet grubo ponad miesiąc po nowym roku. W przyszłym tyg. skoczę do internisty u mnie i może on coś wymyśli. Powinnam być teoretycznie na zwolnieniu, bo pracuję w sklepie :(.
Pozostałe badania wyszły w normie. W tym także HIV ujemny. Zapasy żelaza jakieś nawet miałam robione i mononukleozę. Wszystko dobrze.
Boję się tylko o moją niunię.... Czy ludzie zarażają jak zwierzęta? No wiecie.... Czyli z kału do jedzenia? Mam nadzieję, że zaostrzona higiena wystarczy. Lekarz hematolog powiedział, że czasem nawet tego się nie leczy Kurde.... w necie nie ma nic na temat tego jak człowiek innego człowieka może zarazić. Wszędzie jest o toxo w trakcie ciąży i o drodze odzwierzęcych zakażeń. O tym wiem wszystko, bo w ciąży bardzo uważałam.
No i to że mam aktywną trochę mnie przeraża, bo to znaczy, że bakterie właśnie sobie robią we mnie imprezę! Ogólnie nie mam nic przeciwko, ale nie chciałabym córeczki zarazić!
zufed coś wiesz o tym? Znając życie mój internista znów będzie nosem kręcił. Chciałabym być tak bezszczelna i rzucić mu zaświadczenie od hematologa i oświadczyć, że JEDNAK TO TOXO, tak jak on kiedy wycedził "skąd wogóle podejrzenie toxoplazmozy?"!!!! WRRRRRR... już się gotuje jak pomyślę o wizycie u niego. Frajer chyba czeka, aż rzuce mu jakiś papierek na stół! Ble.... Podobno stare babcie tak właśnie robią!
Eh,... Muszę kończyć, bo idę dziś do pracy, a jeszcze muszę trochę się ogranąć.
POZDRAWIAM i życzę samych pozytywnych diagnoz!
P.S. Pogoda pod psem, a ja włosy będę lansowac?! |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-30, 21:27 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
aneta mieszkam pod Wa-wa. Ok 35km.
Jakby co to pisz na maila. Podalam wyzej.
Pozdrawiam! |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-28, 20:34 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Moze niech internista skieruje Cie do hematologa? Ja tak zrbilam i chyba dobrze na tym wyszlam. Moj internista nadal niedowierza skad teza, ze to toxo. Poza tym nie widzial tez celowosci w robieniu USG jamyu brzusznej i RTG klatki piersiowej. Nie chcialam sie wymadrzac i tlumaczyc mu, ze przy ziarnicy tam tez sa zmiany.
Ja tez mialam miec biosje. Tez prywatnie, poniewaz lekarz ktory robil mi USG, robi tez biopsje. Wniosek dla mnie jest jeden. Chcial kasy zdobyc troche.... Nie wiem czy wiesz, ale wezlow nie pobiera sie cienkoiglowo. Sporo mozna rozpoznac po strukturze calego wezla, dlatego pobiera sie je w calosci.
Ja tak do konca tez nie wiem co mi jest, ale hematolog wie chyba najwiecej w tym temacie. No i bardzo mnie uspokoil.
Domyslalam sie co czujesz. Tez mam coreczke 17-miesieczna. Do pewnego momentu calymi dniami ryczalam, bo balam sie najgorszego. Plakalam jak bylam sama w domu z niunia i jak jechalam do pracy. Nigdy przy innych.... Wstydzilam sie. Jednak wygadalam sie mezowi w pewnym momencie, a ten mi wybil z glowy zle mysli i bylo juz tylko lepiej.
Przyjmij chociaz narazie optymistyczna wersje, chociazby dlatego, ze w USG nie masz zmian rozrostowych. I idz po skierowanie do hematologa, to przede wszystkim jego dzialka i pomoze.
Ja Cie pociesze moze, ze na moim USG wyszedl bardzo, bardzo brzydki wezel pod zuchwa. Brzydki byl wg. lekarza ktory robil USG. Wrecz sugerowal, ale nie na 100% ze sa mozliwe zmiany rozrostowe. Natomiast hematolog nic zlego nie widzial....
Aha i nie czytaj juz internetu. Ja po tym osiwialam do reszty. Naprawde to duzo Ci pomoze. Nie zadreczaj sie dopoki nic nie wiadomo. Poza tym masz juz to dlugo. Do tego czasu zmiany mialabys w innych miejscach.
Jakby co to moj mail: martao@vp.pl Jakbys chciala sie wygadac to pisz smialo. Wiem co przezywasz, postaram Ci sie pomoc i wesprzec.
A ja dzis bylam u fryzjerki i mam cud, miod wloski :D Hiehie... Jeszcze tylko bym chciala wiedziec co mi tam siedzi w szyi i bylabym cala happy. No moze jeszcze jakby mi urlop dali na zawsze
Jutro ostatni dzien.... A w weekend do pracy :(
Jeszcze raz duzo zdrowka wszystkim i zarazenia sie optymizmem ode mnie! |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-27, 19:17 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Hej! Koniecznie się odzywam po wizycie
Jest dobrze, a przynajmniej bardziej optymistycznie.
Morfologie odebrałam dziś rano. Wszystko jest OK. Monocyty procentowo wyszły troche wyżej, ale manualnie jest OK. Miałam też żelazo 158 przy normie 150. Reszta wyników w normach.
Hematolog o monocytach wyraził się, że są ok. Jakby ten procentowy wynik niewiele znaczył No on więcej pewnie wie niż ja, więc się nie mądralinuje
Węzeł na szyi zmalał. Lekarz go zmacał i powiedział, że jest mniejszy. Ja sama też to czuję, już nie "wsytaje". Pod żuchwą też nie wymacał. Ten koło krtani/tchawicy nie został zlokalizowany przez Pana Dr.
Zlecił kilka badań, w tym toxo i HIV itp. Wyniki za około tydzień.
Zrobił wywiad pytając o objawy ziarnicy: poty, gorączkę i świąd. Pytał dlaczego wogóle było robione USG. No takie tam.... dla niego ważne rzeczy. Bałam się jak cholera! Bo z moimi kartkami latał jeszcze do jakiejś koleżanki.
Ostatecznie po badaniu i wywiadzie powiedział, że stawia na toxo. Węzeł na głowie, w okolicy wyrostka sutkowatego jest charakterystyczny dla toxo, a był pierwszy. Jeszcze wspominał coś, że być może tarczyca. Tylko pamiętam, że na USG wyszła Ok. Tylko ja się nie znam, czy jeśli coś jest nie-halo, to ona jest wieksza.
Kazał też iść do laryngologa i stomatologa. Do tego drugiego, to aż się moje zęby proszą! Wstyd się przyznać, ale po ciąży to zaniedbałam je. Jeden już bytuje w 3/4 swojej dawnej wielkości Korony zęba jest 1/2 :(
Lekarz kazał też interniście wypisać zwolnienie z pracy na okres do wyjaśnienia sprawy. Ten oczywiście miał spory problem... Nastękał się czytając kartę informacyjną od hematologa, że HEJ! Bosze... Czy są jeszcze lekarze z powołaniem?! Już nie prosiłam się o zwolnienie, bo i tak na tym nie wyjdę dobrze (chodzi o finanse), a czuję się ok i pracować mogę. Ostatecznie mam skierowanie do laryngologa i 5 listopada kolejną wizytę u hematologa. Będą wtedy już wyniki badań.
AHA! Hematolog powiedział, że węzły nie kwalifikują się do biopsji. No i coś wspominał, że objawy nie bardzo pasują do zmian nowotworowych, ale jednoznacznie nie wykluczył.
Wczoraj i dziś to tyle krwi ze mnie wzieli, że chyba cały zeszły rok tyle nie straciłam :D
A jakie mieli na bajerze strzykawki do pobierania! Znaczy to coś przy igle Jak zobaczyłam tyle strzykawek, to się przestraszyłam (nie lubię igieł mimo, że zawsze się gapie na "wkłócie"). A tu takie fajne coś, co siedzi w żyle, a krew nie leci... tylko strzykawki "pyk, pyk" się przyczepia.
No i tyle po krótce. Chyba dobrze prawda? Znaczy, czy dobrze? W każdym razie bardziej optymitycznie niż poprzednio. Trochę zawiodłam się, że nie było USG. Chociaż może Ci lekarze mają USG "w rękach"? Pewnie takich węzłów "namacali" się w swoim życiu.
A u Was jak? Mam nadzieje, że mój optymizm nie jest mylny. Mam narazie urlop.... Jutro idę do fryzjera, potem oglądać mieszkanie (ewntualnie do kupna) i ogólnie zamierzam się byczyć i być zadowolona!
Mam nadzieję, że mój optymizm będzie zakaźny i Wam się uzależni. Chciałabym, żeby wszystkim było wesoło! Bo jednak wtedy zawsze lepiej mijają dni.
Serdecznie pozdrawiam! |
Temat: Powiekszone węzły chłonne szyi.Proszę o pomoc! |
slonkoonline
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 28555
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-27, 18:55 Temat: Powiekszone węzły chłonne szyi.Proszę o pomoc! |
anetajob Ja mam obszary martwicze w węzłach, a jeden z nich jest zupełnie martwy (o ile dobrze pamiętam) lub w większości martwy. W każdym razie w USG miałam napisane, że w tym większym możliwe są nawet zmiany rozrostowe. Dziś byłam u hematologa. Węzeł na szyi z obszarem martwicy zmniejszył się. Pytałam o te obszary martwicy, czy coś sugerują. Lekarz powiedział, że takie zmiany mogą zostać po infekcji. U mnie podejrzenia padły na toxo. Ja jej nie przechodziłam.
Hematolog powiedział, że obszary które u mnie są "chore", są charakterystyczne dla toxo.
Wiem, że się martwisz, bo ja niedawno przechodziłam przez okres "niewiedzy". Dodam, że chodziłam, jak struta!
Proponuję komplet badań i jakiegoś konkretnego lekarza. I przede wszystkim dużo optymizmu. Moim zdaniem to lekarstwo na wszystko! :D |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-26, 21:22 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Cześć!
Jak tam zdrówko? Jak znosicie niemiłą jesienną aure?
Ja już zaliczam pierwsze jesienne dolegliwości. Gardło zaczyna boleć, zatoki też szwankują. Czuje je na czole 24h/24h :(
Jestem już po USG jamy brzusznej. Internista wogóle nie napisał co jest wskazaniem do wykonania USG i dobrze, że się odezwałam, bo lekarz lepiej przyglądał się węzłom w tych okolicach! Żart jakiś chyba! Wiem, że nie podobało się interniście, że musi te skierowania dać, ale mógł jednak się przełamać.
Ogólnie USG wyszło dobrze. Narządy w normie, naczynia także. Węzły wszystkie w normie.
Dziś byłam także na badaniach krwi. Miałam tam wypisane różne, różniste. Ostatecznie poszłam prywatnie, bo państwowo dopiero w czwartek, a wyniki w piątek.... Zapłaciłam za wszystko 83zł :( Jutro rano wyniki dostanę i od razu z nimi jadę na Chocimską do hematologa.
Mam nadzieję, że jutro dowiem się czegoś.
Myślę i czuję jakby węzeł na szyi zmniejszył się. Poprzednio czułam go poprostu na szyi, bez przyciskania. Teraz już muszę naprawde mocno przyciskać, żeby czuć go.
Nie wiem natomiast jak ten pod żuchwą.... Ale jego nie wyczuje za Chiny! Nawet nie wiedziałam, że jest powiększony. Teraz mam coś po prawej stronie koło krtani/tchawicy. Mąż mój twierdzi, że to od gardła. Możliwe to bardzo, bo mnie boli trochę.
Ja natomiast śmieję się, że mam pasożyta, który po mnie spaceruje. Teraz poszedł sobie z szyi do gardła
Czy może to mieć jakiś związek jeśli jako dziecko miałam właśnie w gardle gronkowca złocistego?
Serdecznie pozdrawiam wszystkich chorowitków i życzę dużo słoneczka na codzień. |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-21, 09:46 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Hej! Ja też się cieszę z wyniku RTG. Jednak to o niczym jeszcze nie przesądza. Myślę, że dopóki nie trafię z wynikami do hematologo, to nie będę niczego pewna.
Co do facetów.... Wiadomo. Samiec. Właśnie sprzątnełam puszkę po piwie (wczrajszym) mojego męża. Przecież puszka jest taka ciężka, a kosz tak daleko
Pozdrawiam.
Do następnego wyniku...
P.S. Bardzo dziękuję za aktywność. |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-19, 22:23 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Cześć! Dziś odebrałam wynik RTG. Tak się bałam, że wysłałam męża. Ten, jak to zwykle bywa, nie odebrał wyniku, bo nie było nikogo przez 10 min
Zdenerwowałam się i zamiast do pracy, pojechałam do szpitala odebrać wynik i udowodnić mężowi, że można
Wynik taki:
Serce i pień naczyniowy w normie.
Płuca bez zagęszczeń, bez zastoju w krążeniu małym.
Przepona wolna.
Zauważyłam też, że węzełek na głowie przy wyrostu rano jest słabo wyczuwalny, a na wieczór bardziej. A ten na szyi jest albo mniejszy, albo zlał się z mięśniem. Już go nie czuje tak popostu na szyi. Muszę pogmerać. Chociaż tak, jak teraz boli mnie na głowie. Mam wrażenie, że to po weselu w weekend. Chyba mnie przewiało. Wogóle często w taki zimniejszy dzień, z wiatrem ostrym boli mnie. Chociaż staram się pilnować i nie zaziębić tego....
Od poniedziałku mam urlop i zaraz na początku tygodnia będę miałą USG jamy brzusznej oraz badania krwi.
Tu takie moje pytanie, czy jak mam okres, to to może mieć wpływa na wynik badań krwi? |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-14, 09:15 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Hej... USG mam na 25 października. RTG juz zrobione, a wyniki w najbliższy wtorek. Zaraz po USG bede jechała do poradni hematologicznej na wizyte.
Mam nadzieję, że coś się dowiem. Niepewność jest okropna. Chociaż teraz już jest lepiej. Może niesłusznie, ale po tym co powiedział ten hematolog robię sobie nadzieję, że jednak infekcja. Myślę nad toxoplazmozą. Mam kota, często (niestety) muszę po nim sprzątać. Podczas ciąży nie przechodziłam jej, a od tamtej pory nie robiłam badań.
Mam wrażenie, że zmniejszyło mi się to na głowie...
Pozdrawiam! |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-12, 22:46 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Bosze... Skasowałam sobie wszystko co napisałam.
Jeszcze raz....
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Tylko Ty odpowiadasz.
Byłam dziś w Wa-wie na Chocimskiej u hematologa. Trochę jestem zawiedziona... Nie oglądał mnie. Tylko badania. Na ich podstawie odesłał mnie z listą badań do wykonania i ze stwierdzeniem "wygląda, że może to być infekcyjne". Zapytał potem tylko czy gorączkuje. Na badania już jestem pozapisywana. RTG już zrobiłam. Tylko badania krwi zostały i usg jamy brzusznej. Mam się zgłosić z kompletem.
Antybiotykiem byłam leczona tylko jednym. Jakiś na "D", na trzy dni po jednej tabletce. Lekarz kazał zrobić usg jeśli po 10 dniach nie zniknie to. Nie znikło, więc zrobiłam. Znajomy radiolog, który mi je robił tak mi wszystko wyjaśnił, że w jednej sekundzie osiwiałam. Zaczęło się od białaczki, a skończyło na chlamydiach..... :(
Internista u którego byłam z usg, można powiedzieć, że rozłożył ręce. Powiedział, że wg usg może to być wszystko. Że u młodych najczęściej ziarnica zł. lub chłoniak. Po czym zbadał mi węzły w ok. obojczyka i pod pachami. Stwierdził następnie, że w ciągu 3 msc (tyle mniej więcej minęło od początku) miałabym już pakietami powiększone węzły przy ziarnicy. Dlatego też może to nie być to.... No i tyle...
Trochę mi już lepiej, bo hematolog mniej więcej wie, jak wygląda taki a taki węzeł na usg. Jednak powiedział to samo, że do konkretnego badania trzeba wycięcia. Chyba, że wyjdą bakterie jakieś, albo wirusy.
Mam jakiś cień nadzieji i chociaż nie zadręczam się całymi dniami jedną myślą.
Lekarze zgodnie (hematolog i internista) powiedzieli, że jeśli to nie rośnie, to nie trzeba się stresować. Tylko, że pod żuchwą to wogóle nie wiedziałam o jego istnieniu, a jest najbardziej "brzydki".
Może być tak, że chłonka z zarazkami spłynęła z wyrostka sutkowatego aż pod żuchwę?
Serdecznie pozdrawiam!
Marta |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-11, 22:02 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Wyskoczył w sensie, że się przeziębił.
Nie mam żadnych objawów poza wymienionymi wyżej. Utraty wagi nie zanotowałam. W każdym razie nie znaczna.
Nie wspomniałam jeszcze o tym, że jestem alergikiem. Praktycznie wszystkie alergeny wziewne. Kontaktowe np. trawa. Biorę stale leki typu "amertil".
Mam w domu psa i kota. Do tej pory nie przechodziłam toxoplazmozy (jeśli to istotne).
To wszytsko... |
Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
slonkoonline
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 13747
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-10-11, 08:40 Temat: Węzły szyjne powiększone z obszarami martwicy |
Witam! Zawitałam tu z pewną nadzieją na jakieś pomocne diagnozy... Jutro lub w środę jadę do instytutu hematologii w wa-wie na chocimskiej, jednak może dziś dowiem się jeszcze czegoś. Napewno większość z Was wie, jak jest miło czekać na nieznane.
Problem mój wygląda następująco. Może napiszę co wyszło z USG.
Tarczyca ok. Naczynia szyjne bez zmian. Śłinianki o jednorodnej echogeniczności.
Powiększone, naliczone węzły chłonne po stronie lewej szyi, głównie w okolicy wyrostka sutkowatego, największy z obszarem niskoechogenicznym (martwica), węzeł 12x5,6mm, obszar martwicy 4x6mm. Powiększony, zmieniony węzeł podbrydkowy 20,5x12mm wielkości z nietypowym bogatym unaczyneniem o spektrum niesystemowym. Obok dwa węzły z wąskimi wnękami 16 i 11mm długości - obraz może wskazywać na możliwość zmian rozrostowych, bardziej prawdopodobne zmiany odczynowe, naciekowe zapalne wychodzące z wyrostka sutkowatego lewego.
Rozmaz manualny:
neutr.seg - 0,30
eozynofile - 0,04
limfocyty - 0,64
monocyty - 0,02
Z krwi limfocyty mam 4,6 przy normie 1,2-3,2
Internista określił to jako lekką limfocytozę.
WBC mam też podniesione trochę 10.1 przy normie 4.0-10.0
Wszystko zaczęło się od tego, że wyskoczył mi ten wyrostek sutkowaty na głowie, a później pojawił się też ten węzeł na szyi. Poszłam do internisty dostałam antybiotyk na 3 dni. Ostatniego dnia jestem więcej niż pewna przeziębiłam wyrostek bardziej. Tak mnie bolało, że nie mogłam spać na lewej stronie głowy. Spuchło też bardziej. Po jakimś czasie ustąpił ból, ale gulka została. Poszłam na USG tych węzłów (tak kazał internista, gdyby nie znikały).
USG wyszło jak już napisałam. Zrobiłam też pantomograf zębów, jednak ja się na tym nie znam. Nie bolą mnie zęby z lewej strony, za to mam bardzo "rozwalonego" zęba po prawej.
Nie wiem co myśleć... Oczywiście boję się najgorszego. Mam maleńkie dziecko (16msc) i chciałabym jeszcze pozadręczać meża
Mimo iż staram się być optymistką trochę się boje. Skończyłam Zdrowie Publiczne i wiem, że medycyna daje szanse na przeżycie nawet z rakiem.... Wszystko zależy od nastawienia.
Może ktoś miał podobną sytuację?
Pomożecie?
Pozdrawiam
[ Dodano: 2010-10-11, 11:02 ]
Zapomniałam dopisać, że internista dodatkowo "obmacał" obojczyki i pachy. Nie wyczuł nic... Mimo wszystko martwie się, bo wiem, że nie każda choroba przebiega "książkowo". |
|
|