1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
sonia21
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41836
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-01, 14:02 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
kubanetka napisał/a: | . Tylko jeśli czyjaś pomoc ogranicza się do gołego współczuję, to się nie dziwię, że mamy potem żal do rodziny |
dobrze to ujęłaś kubanetko gołe współczucie
myślę że to co zaczął Mark to wygadanie się co nam leży na sercu , dla mnie gołe współczucie jest najgorsze nie mogę tego przełknąć , nie zawsze przecież chodzi o zmianę pampersa czy podanie posiłku , a wystarczył by jeden telefon , dobre słowo , wsparcie psychiczne bo przecież o to chodzi a nie o użalanie się nad drugą osobą . Ja to wsparcie dostałam tu na tym forum za co dziękuję , chociaż rodzinę mam bardzo blisko oj bardzo i co z tego |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
sonia21
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41836
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-27, 20:46 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Mark napisał/a: | Moim zdaniem takie "dalekie" współczucie to hipokryzja. |
zgadzam się z Tobą Mark nie dlatego , że jesteśmy z jednego miasta ale dlatego , że masz całkowitą rację , my z mężem jesteśmy oboje chorzy na raka musieliśmy poradzić sobie sami choć rodzina jest blisko , możemy liczyć tylko na pomoc dzieci i współczucie pewno też ale ukrywają to gdzieś głęboko w sercu a jak dochodzi do spotkania rodzinnego to rozwija się dyskusja typu o rany jak dajecie sobie z tym wszystkim radę tak bardzo wam współczujemy a tak w ogóle to bardzo dobrze wyglądacie nie widać po was , że jesteście chorzy na raka i w tym momencie chce mi się krzyczeć a jak mamy do cholery wyglądać ? mamy być łysi pomarszczeni i chodzić o lasce a może mamy położyć się do łóżka i czekać na śmierć ? i temat rozmowy się zmienia . Moim zdaniem jeżeli ktoś nie chce pomóc czy nie może tego zrobić bo mieszka daleko to po prostu niech nie współczuje przynajmniej w moim przypadku bo zamieniam się w tedy w kłębek złości a rodzinę mam na miejscu . Wiadomo że w opiece paliatywnej trzeba mieć dużo siły i cierpliwości do chorego , ja też przez to przeszłam 17 lat temu zmarł brat mojej mamy był chory na raka płuc .
Pozdrawiam cieplutko |
|
|