Znalezionych wyników: 7

Patii przyjmij moje kondolencje.
Już wiesz na pewno że go nie boli to jedyne w tym pocieszenie. Współczuje Ci bardzo :/pociesza:/

to straszne że jesteśmy nauczeni uważać by nie obrazić przypadkiem lekarza bo jesteśmy od niego my albo nasi najbliżsi zależni, nasze zdrowie, życie. Wiem to też na swoim przykładzie że często boje się zapytać o coś lub domagać czegoś aby tylko się nie narazić bo kolejnym razem nie przyjmie, zrobi problemy przy wypisywaniu recepty, umęczy. A może wcale tak się nie stanie?! Może to w naszych głowach to siedzi, może to nas powinno się reformować, nasze podejście do lekarzy. Może oni całkiem inaczej zareagowali by na nasz zdecydowany sprzeciw lub niezadowolenie...
Pati dużo odwagi w kontaktach z lekarzami tu chodzi o TWOJEGO TATE, NIE DAJ SIĘ

STRASZNE JEST TO OCZEKIWANIE NA ŚMIERĆ!!!!!
Patii mocno przytulam

Patii czytając ostatni post DSS w Twoim temacie, myślę, że dobrze by było jej posłuchać i nie pozwolić na dalsze męczenie taty a doprowadzić do skuteczniejszego reagowania na jego ból. Przecież tu chodzi o Niego - o Twojego Tatę i o to by nie czuł bólu. Przecież te mikstury nie mają na celu uzdrowienia Go. To nierealne.
Posłuchaj swojego serca ono też Ci dobrze podpowiada. poproś lekarkę niech skupi się na niwelowaniu bólu a nie przedłużaniu cierpień.
Trzymaj się, myślę o Was i modlę się o bezbolesne chwile dla Twojego Taty

patii jesteś bardzo dzielna i jesteś z Tatą - dla niego to jest najważniejsze

patii - Kochana, jestem cały czas myślami z Tobą. Tacie z pewnością pomoże Twoja obecność. Strasznie mi przykro. W takich chwilach człowiekowi chce się wyć.
Trzymaj się, on Cię teraz potrzebuje najbardziej na świecie.
Przytulam,
Kaśka

Patti, tak bardzo chciałabym Ci pomóc, ale nie potrafię, nie znam się na tym. Jestem z Toba i modlę się by Twój Tata nie cierpiał.