wczesniejszy to byl rak drugiego stopnia... mama ma 6 punktow na watrobie ale nie ma naciekow... od piatku chemia... a czy ktos stosowal jakies niekonwencjonalne metody?
pzdr
troche juz wiecej wiadomo... na temat kregoslupa lekarze nie maja jakis wiekszych obaw... jednakze odnosnie watraby jest problem.. operacyjnie lekarze powiedzieli że tego się nie zrobi tylko i wylacznie chemia wiec niedlugo wstepne badania i chemioterapia... oby wszystko bylo ok..
jak tylko bede wiedzial cos wiecej to dam znac... ile lat można żyć z takimi syfami... swoja droga jak dla mnie jest to zenada bo mama dostala skierowanie na listopad na rezonans, na szczescie udalo sie zalatwic bardzo szybko....
5 lat temu odbyła się mastektomia piersi.. do tej pory był spokój wszystkie badania miały pozytywne wyniki... az do tej pory pojawiły się silne uciski w kręgosłupie... lekarz onkolog zalecił rezonans magnetyczny na którym dopiero coś wyszło.. zlecony był również rentgen na którym nic nie było więc nie wiem po co się to zleca skoro nic nie daje... co myślicie? co dalej robić? proszę o porady
Dzisiaj wróciłem od lekarza i dostałem taki oto opis wyników czy ktoś mógłby coś więcej powiedzieć, jak zareagować ?
czekam z niecierpliwością na odpowiedzi...