Wyjaśniło sie Tata miał najprawdopodobniej ropień, lub innego rodzaju guz(nie zostało to jednoznacznie zdiagnozowane) wokół, którego gromadził sie płyn surowiczny, także wysoka gorączka była wynikiem rowijającego sie organiźmie zakażenia. Tata dostał antybiotyk i teraz jest juz dobrze.
Mój Tata jest w trakcie pierwszego cyklu chemioterpii wg schematu PN (cisplatyna i navelbine /winorelbina/) Dzisiaj pojawiła sie wysoka gorączka - 39,5 stopni. Czy to normalny objaw mając na uwadze fakt, że w organiżmie toczy się walka...?Co powinniśmy robić -zimne okłady? zwykłe lekki przeciwgorączkowe? I gdzie lezy granica pomiedzy zwykłą gorączką a gorączką neutropeniczną?