1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
terrat
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 60013
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-07, 13:41 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Kochana Fioko.
Mój mąż zmarł 9 marca br. i do tej pory jestem w szoku i bardzo cierpię. Do końca stycznia pracował, a 9 lutego trafił do szpitala. Po sprawdzeniu wyników morfologii przez lekarza w przychodni rodzinnej okazało się, że są tragiczne. Od około 2 m-cy źle się czuł, coś bolało go w plecach, był zmęczony i osłabiony. 18 lutego diagnoza - nowotwór złośliwy szpiczak mnogi. Niestety nie dane nam było zaznać drogi walki. W szpitalu dostał zapalenia płuc, ale kiedy po tygodniu leczenia antybiotykiem była już mała poprawa, nerki przestały pracować. Przez ten miesiąc żyłam nadzieją, że będzie dalsze leczenie na oddziale hematologii w szpitalu w Bydgoszczy i nie dopuszczałam myśli o śmierci, chociaż były sygnały ze strony pielęgniarek i lekarza, że jest bardzo źle. Żeby nie pomoc ze strony najbliższych /siostry, córki, syna/ to nie dałabym rady trwać. Ja leczę od 2 lat depresję i lekarz nie przepisał mi silniejszych leków, jednak mam epizody depresyjne szczególnie pod koniec tygodnia i teraz jestem umówiona na wizytę u psychiatry 9 czerwca i poproszę go o silniejszy lek. Myślę, że objawy o których piszesz pomimo żałoby są oznakami depresji i radziłabym Ci zapisać się jak najszybciej do psychiatry. Pierwszy raz jest potrzebne skierowanie od lekarza rodzinnego, a działanie leku dopiero jest odczuwalne po około 3 tygodniach. Ja z moim mężem byłam 28 lat razem i nie wiem jaka jest różnica w żałobie po długim czy krótkim stażu małżeńskim. Myślę, że ból jest jednakowo silny. Moje dzieci mówią, że mam się uczepić jakiejś dobrej myśli np., że tata miał szczęśliwe życie, w ostatnich latach odbyliśmy kilka podróży w góry, a szczególnie ostatnia była przepiękna w 2009 roku /Łomnica, Rysy, Słowacki Raj, Dolina Pięciu Stawów Polskich i przełęcz Krzyżne/. Może Tobie to też troszeczkę przyniesie ulgę w cierpieniu jeśli będziesz myślała o pięknych chwilach w Waszym życiu. Myślę też, że rodzina i przyjaciele bardzo Ci współczują, ale może nie umieją pocieszyć. Ja myślę, że zrozumienie i pomoc możesz znaleźć tylko u ludzi cierpiących tak jak Ty. Życzę Tobie i sobie abyśmy jakoś brnęły przez ten okres żałoby i może kiedyś okrzepniemy w bólu a może nawet zaczniemy "żyć".
Teresa R. |
|
|