1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz prawego płuca |
tinas
Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 52441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-17, 17:53 Temat: Guz prawego płuca |
Witaj,
Opadająca powieka, mój tato też cierpiał na tą dolegliwość, nie jest to związane z pogorszeniem wzroku a raczej z chorobą. U mojego taty zdiagnozowano tzw zespól Hornera (płaskonabłonkowy IV)
Hospicjum- podczas choroby wielokrotnie pojawiał się temat hospicjum..moja mama nie chciała nawet o tym słyszeć, i tutaj pojawia się dla nas wszystkich lekcja odpowiedzialności i dorosłości: czy jestęśmy na tyle silni aby przedłożyć komfort utrzymania ukochanej osoby w "niewiedzy" czy też rozmawiamy otwarcie...Ja niestety nie miałam na tyle odwagi..do samego końca oszukiwałam i siebie i tatusia, że pokonamy "drania" i chyba nigdy nie pozbędę się tego poczucia winy...Pytanie jak chcemy aby nasi bliscy spędzili ostatnie dni..? podłączeni do kroplówek, tlenu, otoczeni bliskimi, którzy się uśmiechają na siłe? Czy też aby byli świadomi swojego stanu, nie męczeni terapiami, które i tak nie pomogą, wspierani przez bliskich, którzy są przy nich do samego końca. Nigdy sobie nie wybaczę tego, że nie starczyło mi odwagi aby porozmawiać z tatą i umieścić go w hospisjum...
asia1989 napisał/a: | Dziękuję, naprawdę dziękuję. To bardzo pomocne:)
A ja znów pragnę zdać relacje co się u nas dzieje...
Tata dziś po konsultacji ze swoim pulmonologiem. Tata powiedział o swoich dolegliwościach związanych z bólem głowy i zaburzeniami widzenia (tata już cały czas widzi podwójnie, lub chwilami w ogóle nie widzi, lewa powieka mu jakby opadła) i pani doktor powiedziała tylko że to na pewno nie od leków, które tata przyjmuje na kaszel i tyle... Jestem tym zaskoczona... Przecież to może być przerzut i chyba pani dr to wie?
Pojechaliśmy po południu od razu na ostry dyżur okulistyczny, strwierdzono tylko że z okiem jest wszystko w porządku, że to może być porażenie i zalecono konsultację w poradni neurogolicznej... A wiadomo jak u nas długo czasu mija zanim dostanie się do specjalisty:/ Myśleliśmy że pani dr która prowadzi leczenie taty od razu skonsultuje się, zleci tacie badanie głowy a teraz znowu czekać na wizytę...
Co mamy zrobić w tej sytuacji?:(
[ Dodano: 2011-08-17, 18:13 ]
Dodam, że narazie tata nie ma żadnych badań po tej radioterapii, pani dr zaleciła tylko kolejną wizytę kontrolną w październiku. |
|
|
|