1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nienasieniak - złożony guz embrionalny jądra |
tom_sar
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 14929
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-02-02, 18:50 Temat: Nienasieniak - złożony guz embrionalny jądra |
Zgadzając się z kolegą:
- prawidłowe stężenia markerów nie wykluczają niestety obecności ognisk przerzutowych - niektóre komponenty histologiczne jak np. seminoma, teratoma malignum albo carcinoma embronale mogą przerzutować przy prawidłowych markerach
- węzły chłonne pachwinowe nie są węzłami regionalnymi dla jądra i ich powiększenie nie ma związku z ewentulanymi przerzutami nienasieniaka, ale z uszkodzeniem moszny i jej gojeniem. Sam fakt, że węzeł jest bolesny świadczy o tym, że jest to tzw. węzeł odczynowy, związany ze stanem zapalnym (i prawdopodobnie zakażeniem rany na mosznie) - dlatego też ten węzeł pojawił się po drugiej stronie niż chore jądro.
Pierwszą "stacją" do której rak jądra daje przerzuty są węzły zaotrzewnowe, położone wokół aorty brzusznej - można je ocenić tylko w badaniu USG (z grubsza) lub w tomografii (dokładniej).
Trzy tygodnie oczekiwania na badanie to nie jest jeszcze taki strasznie odległy termin i nic złego się nie powinno w tym czasie stać.
Pozdrawiam,
Tomek |
Temat: Nienasieniak - złożony guz embrionalny jądra |
tom_sar
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 14929
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-01-26, 21:50 Temat: Nienasieniak - złożony guz embrionalny jądra |
Jeśli jest Pan z Warszawy lub okolic to zapraszam do mnie na konsultację i celem dalszej diagnostyki oraz leczenia.
[ Dodano: 2011-01-26, 22:00 ]
Oczywiście markery, tomografię i konsultację histopatologiczną guza można bez problemu przeprowadzić w naszym ośrodku.
Prawdopodobnie nowotwór był w stopniu pT1 (jeśli patolog tak napisał), a "przyrośnięcie" jądra do moszny było spowodowane zrostami po wcześniejszej operacji.
Raczej nie wierzę, aby patomorfolog przeoczył taki "szczegół" jak naciek moszny.
Ale pozostałe działania urologa (a raczej zaniechania) wołają o pomstę do nieba.
Chciałbym się dowiedzieć w którym szpitalu pacjenci z rakiem jądra są "załatwiani" w taki sposób - trzeba ostrzec ludzi. Przydała by się "czarna lista" takich ośrodków. |
|
|