Dajcie sobie spokój z Ukrainą. Sama Julia nic dobrego o niej nie napisała, a zresztą wszędzie też nie lepsze rzeczy się słyszy. Koniecznie musisz zebrać myśli, pomysły, spisać je gdzieś na kartce i zadzwonić do NFZu albo ZUSu. Jeśli się nie uda (oby nie!!!) to i tak sprowadzaj Tatę do Polski i próbujcie prywatnie. Przecież zdrowie jest ważniejsze od pieniędzy. To by mogło kosztować, ale pomyśl o Tacie.