Ja zamiast morfiny sugeruję fentanyl, ale to oczywiście decyzja lekarzy. Ogarnięty onkolog lub anestezjolog nie bedzie bał się stosowania silnych opioidów.
Niestety zdarzyło się tak a nie inaczej. Rozumiem rozgoryczenie, to bardzo ludzki normalny objaw. Zauważ jednak, że ludzie nie żyją 200 ani 300 lat. Na każdego przychodzi koniec.