1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Ile czasu zostało choremu. Śmierć zbliża się. |
zagubiona1
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 12643
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2022-09-14, 17:00 Temat: Bruzda na nosie i inne objawy. Jak wygląda itp |
Kochani chciałam zapytać i uznałam, ze tutaj chyba jest odpwiednie miejsce na zadanie pytań. Niby wiem jakie są oznaki, ale nie wiem czy mylnie ich nie odczytuje. Może już mam paranoję. Zastanawiam się jak wyglada ta bruzda bo niby każdy o niej pisze ale czy to wyglada jak zmarszczka?? Czy pojawia się u każdego? I co z tym spłacaniem? Mama rano wiedziała ze jest środa a niedawno pyta mnie czy jest czwartek. I ma takie różne wypowiedzi które świadczą o splątaniu, ale chwilami wie co mówi. Ile czasu od pewnych objawów może minąć do czasu agoni?
Mama choruje od 7 lat tzn od diagnozy na raka piersi z przerzutami na wątrobę. I to wątroba przestała się regenerować i zaczęła rosnąć. Do tego pojawił się problem z żołądkiem, który odmawia posłuszeństwa i do tego brak apetytu. Nic nie wiem oprócz informacji z internetu bo wciąż czekamy na opiekę z HD. Straszne kolejki. Mama od ponad 4 tygodni jest w domu (8 sierpnia trafiła na oddział chemiii bo tam jej pani dr jest ordynatorem) i wtedy właśnie dowiedzieliśmy się, że pozostaje już tylko opieka paliatywna. Od tego momentu żyjemy z myślą o nadchodzącej śmierci. A tak naprawdę pierwszy ból, który mógł wskazywać na to, że coś zaczyna się złego dziać pojawił się koniec maja/początek czerwca. Później w szybkim tempie wątroba zaczęła rosnąć. Zastanawiam się kiedy zaczął się etap terminalny. Wiem, że nie ma sensu czekać na śmierć. Ale psychicznie mnie to już wykańcza mimo wizyty (2 razy) u psycholog z GOPSu. Mówiła o stworzeniu sobie nowej normalności.
Nie mam kogo prosić o przyjście spojrzenie na mamę i podpowiedzenie na jakim etapie umierania jest mama.
Przepraszam jeśli nie tutaj powinnam pisać, ale zaczynam być już coraz bardziej zmęczona. Staram się wysypiać i żyć normalnie. Ale wiecie sami jakie to trudne.
Pozdrawiam. Mam tylko nadzieje, że mama nie będzie się jeszcze długo męczyć. Dodam, że od 3 dni nic właściwie nie je. A dzisiaj to już zdążyła 5 razy zwymiotować tak konkretnie. 4 dni temu ostatni raz się wyproznila. I to solidnie. |
|
|