1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak trzonu macicy, progresja, przerzuty odległe |
zufed
Odpowiedzi: 182
Wyświetleń: 145909
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-03-15, 22:33 Temat: Rak trzonu macicy, progresja, przerzuty odległe |
Ło matko surowa zmiksowana wątróbka Ja nie słyszałam, ale chyba nie zdecydowałabym się tego tknąć...
kaja, chemia niestety powoduje, takie a nie inne wyniki krwi. Lekarz miał racje, neupogen stosuje się przy niedoborach składników układu białokrwinkowego, na czerwonokrwinkowy niestety nie działa.
Na układ czerwonokrwinkowy działa erytropoetyna EPO). znalazłam artykuł, który podaje, że przy wartościach hemoglobiny < 10 (czyli tak jak u Twojej Mamy) rozważa się doustna suplementację żelaza, albo właśnie EPO.
Ale narazie próbujcie kapsułki z burakami, jeść wątróbkę (może w wersji na ciepło ), może łykać kwas foliowy, owoce (witamina C pomaga wchłaniać żelazo). Jeżeli to nie pomoże, to na pewno lekarz coś zleci.
trzymaj się ciepło |
Temat: Rak trzonu macicy, progresja, przerzuty odległe |
zufed
Odpowiedzi: 182
Wyświetleń: 145909
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2009-11-13, 14:08 Temat: Rak trzonu macicy, progresja, przerzuty odległe |
kaja115 napisał/a: | dzisiaj juz jest ciut lepiej!!! oby tak dalej
Zuzka - mamie przepisali Atossa - ale z tego co widze nie bardzo działa - musze poprosic o coś innego następnym razym |
Cieszę się, że już jest lepiej.
Co do leków to ja brałam to samo tylko pod nazwą Zofran.Spróbujcie poprosić np o Torecan (ja brałam w czopkach).Pogadaj z lekarzem, po co sie męczyć.Co z colą?Próbowałyście?
pozdrawiam |
Temat: Rak trzonu macicy, progresja, przerzuty odległe |
zufed
Odpowiedzi: 182
Wyświetleń: 145909
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2009-11-04, 20:55 Temat: Rak trzonu macicy, progresja, przerzuty odległe |
współczuję mamie wiem co czuje bo ja też bardzo długo byłam po chemii dentka. tylko że ja bym w szpitalu i na kroplówkach w końcu byłam bo przez pierwsze parę dni nie jadłam dosłownie nic i nic prawie nie piłam, nie byłam w stanie.a co do megalii to mogę powiedzieć że na sam jego zapach po chemii robiłam się blada, więc ostrożnie z tym .aczkolwiek potem on mi faktycznie pomógł.
nie wiem czy ci pisałam ale kup mamie colę i podaj dobrze schłodzoną.pomaga na mdłości.i zwykłe sucharki. to była moje recepta.
kaja a mama dostała jakieś leki ze szpitala na mdłości?Zofran na przykład?
pozdrawiam ciepło |
|
|