Dobry wieczór,
mam na imię Sebastian, chciałbym przedstawić chorobę swojej 49 letniej matki i zadać parę pytań. (moja matka zabrania mi wstępu do gabinetu lekarskiego)
Przebieg leczenia:
Na początku listopada pacjentka miała usuwane laparaskopowo polip z szyjki macicy oraz łyżeczkowanie szyjki macicy. Wszystko przebiegło bez zarzutu.
Pod koniec listopada wykryto u niej torbiel o wielkości około 8 cm, zostałą zakwalifikowana do operacji usuniecia jajnika.
W styczniu (chyba 11) została przyjęta w trybie pilnym na operacje, rozpoznane przedoperacyjne i pooperacyjne było inne [moja matka była zaskoczeniem na stole operacyjnym] oprócz tego masa komplikacji po operacji, w sumie spedziła w szpitalu 21 dni.
Otrzymała wynik histopatologicznym, nie było stagingu, klasyfikacji FIGO, bylo tylko ze guz złośliwy brennera.
Po kilku wizytach u lekarzy onkologów, trafiliśmy na profesora który był bardzo wiarygodny oraz okazał się w 100% profesjonalistą oraz lekarzem godnym polecenia. Operacja odbyła sie 28 lutego.
Na wynik histo czekaliśmy 6 tygodni. Na wizyte u lekarza prowadzacego około 3 tygodni. (mogliśmy wcześniej ale mama się upierałą ze nie ma po co)
Histopatoligia 2:
https://zapodaj.net/1c0636f96e5ec.jpg.html
https://zapodaj.net/35bd81752acaf.jpg.html
Po wizycie u profesora chemia była po 4 dniach (28 kwietnia), pierwszy wlew, karboplatyna + paklitaksel, 6 cykli
Wcześniej mama poszła na usg, a po chemii dostała skierowanie na tomograf. Oto wyniki tomografu oraz usg (opisy)
https://zapodaj.net/d6103a1826eaf.jpg.html
https://zapodaj.net/353b726abcde7.jpg.html
Dodam rownież że kolejny wlew ma zaplanowany na najbliższy poniedziałek (22maja), lekarki prowadzacej nie było w piątek, inna lekarka proponowała dodać Avastin do chemii. Badania moczu i krwii.
Ostatnie d-Dimery - 0.613ug/ml
Parę pytań:
Czy na podstawie tak szybkiego nawrotu lekarz ma prawo zaprzestać dawania chemii?
Jaki ma wpływ na leczenie oznaczanie mutacji genetycznej?
Czy leczenie będzie miało charakter paliatywny?
Czy wodobrzusze jest wykrywalne przez tomograf?
Chciałbym się czegoś dowiedzieć o skuteczność badań PET-CT właśnie w TYM przypadku raka (wiem że to bardzo rzadka choroba, dlatego zacząłem szukać jej na forum, może ktoś się znajdzie z podobną przypadłością). Logika mi podpowiada że te badanie jest zbędne kiedy widać zmiany na zwykłym tomografie.
Pozdrawiam.