Witam,
mam pytanie. nie będę się rozpisywać nad całością historii ale zaczęło się od krwawienia (czarny stolec). Tato poszedł na gastroskopię gdzie pobrano wycinek do badań, ponieważ stwierdzono guza. Nie wdrożono żadnego leczenia pomimo krwawienia. Czekaliśmy na wynik 3 tygodnie i tato w sobotę źle się poczuł. Zawieźliśmy go do szpitala, gdzie lekarz po badaniach stwierdził, że zostawią go w szpitalu - hemoglobina wynosiła niecałe 5.
W końcu doczekaliśmy się wyniku (między czasie tato miał zamknięte miejsce krwawienia zabiegiem.) Wyniki wyglądają następująco:
Gastroskopia - histpat:
in excisione examinata gastritis chronica (6 wycinków bardzo drobnych)
Mucykarmin (-)
CD 3 (+)
CD 20 (+)
Ki - 67 (-)
CK AE1/AE3 (+) w gruczołach.
Materiał przebadano seryjnie.
Obraz mikroskopowy może być niemiarodajny dla całości zmiany.
Tyle....
Lekarz powiedział, ze do kosza. Nie wiem co miał na myśli ale powiedział, że nic tu nie ma.
Zrobili mu drugą gastroskopię gdzie pobrano kolejny wycinek. Po tygodniu guz znowu zaczął krwawić i tato ma podaną znowu krew.
Otrzymałam taki wynik:
GF z dnia 2/11/2013
Przełyk, wpust bez zmian. Linia Z prawidłowa. Żołądek podatny na insulinację zawierający treść czystą. W proksymalnej części trzonu żołądka od str ściany tylnej naciek o charakterze rozrostowym na długość ok 5 - 6 cm i szerokość ok. 4 cm (ok 2 - 3 cm makroskopowo niezmiennej błony śluzowej między zmianą i wpustem), twardy w dotyku kleszczykami z miejscowymi zaczerwienieniami o charakterze drobnych naczyń patologicznych oraz owrzodzeniem w nacieku o nieregularnych brzegach i martwiczym dnie. Pobrano liczne wycinki z nacieku. Ze względu na sączenie krwi wykonano APC powierzchni nacieku uzyskując hemostazę. Odźwiernik kształtny, drożny. Opuszka i część zstępująca dwunastnicy bez zmian.
Test ureazowy pobrano.
DGN: Naciek o charakterze rozrostowym proksymalnej części trzonu żołądka - biopsja i APC zmiany.
Z tego co wiem od lekarza to są zmiany na wątrobie, być może na węzłach chłonnych i może troszkę na trzustce aczkolwiek lekarz prowadzący powiedział nam tylko o wątrobie. O pozostałych powiedziała nam przypadkowa Pani Doktor.
Podstawowe pytanie to takie: czy rzeczywiście w pierwszym wyniku nic nie ma?
I po drugie czy mam zaufać lekarzom, że tato musi mieć usunięty cały żołądek? Nie mam TK... lekarz prowadzący powiedział, że nie robił, bo tato ma podniesiony jakis tam czynnik nerkowy, a TK obciąża nerki poza tym ta hemoglobina spadła znowu do 8. Miał 9,5.
O co mam pytać? Jakie badania? Co mam robić?
Tato ma 64 lata. Ogólnie je dużo, ma apetyt ogromny, dobrze wygląda i dobrze się czuje (poza dną moczanową- bolą go stawy w nadgarstku i nodze.).
Nie ma w tym sensie, że nie stwierdza się w nim obecności kom. nowotworowych.
jetta napisał/a:
Nie mam TK... lekarz prowadzący powiedział, że nie robił, bo tato ma podniesiony jakis tam czynnik nerkowy, a TK obciąża nerki poza tym ta hemoglobina spadła znowu do 8. Miał 9,5.
Hemoglobina większego znaczenia dla TK nie ma, nie podajesz też jednostek w jakich wartość jej jest wyrażana, nie wiemy więc jak bardzo niski to jest poziom. Jeśli 8 g/dl, to należałoby rozważać przetoczenie.
Co do nerek - TK nie obciąża nerek, jedynie robi to kontrast przy konieczności badania z kontrastem.
Zapytałabym lekarza skąd wie, że zajęte są węzły chłonne, wątroba i trzustka, skoro nie robił żadnych badań - chyba, że były robione jeszcze jakieś, o których nie napisałaś i nie umieściłaś ich wyników.
Można spróbować zrobić TK bez kontrastu, nie obciążając nerek, ewentualnie pomyśleć o MRI, nawet o USG (naprawdę nie było robione?), bez jakichkolwiek badań obrazowych nie da się ocenić stopnia zaawansowania choroby.
USG jamy brzusznej było robione. Stąd właśnie wiedza o wątrobie. Reszta to przypuszczenia, bo lekarz powiedział, że "mogą być też zmiany na trzustce i węzłach chłonnych.
Nie mam niestety żadnych innych badań :(
chcę je wybrać we wtorek i przed operacją jechać do kilku klinik na konsultację.
Krew jest przetaczana - poszło już siedem jednostek.
bardzo dziękuję Ci za odpowiedź.
Jak będę mieć jakiekolwiek wyniki to wkleję.
Interesuje mnie właśnie temat usunięcia całego żołądka ale jak rozumiem decyzję podejmuje chirurg...
Martwi mnie jeszcze to, że tato jest w szpitalu gdzie nie ma oddziału onkologii co za tym idzie są jedynie chirurdzy, a nie chirurdzy/onkolodzy.
Nie wiem czy nie rozważyć opcji przeniesienia taty do innego szpitala... tylko czy to nie jest ryzykowne. ?
[ Dodano: 2013-11-09, 11:15 ]
o TK bez kontrastu zapytam. dziękuję za zainteresowanie.
[ Dodano: 2013-11-09, 20:15 ]
a jeszcze mam do Was pytanie.
W jakiej sytuacji usuwa się cały żołądek, a kiedy tylko część?
Co o tym decyduje? Wielkość guza? Miejsce?
Witaj mój znajomy miał ponad rok temu usunięty cały żołądek po tym miał chemie i naświetlanie , ma się dobrze operacje miał robioną we Wrocławiu a reszta w Gliwicach pozdrawiam
dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Dziś tyle co wyciągnęłam od innego lekarza, to to, że jest to rak gruczołowy....gruczolak? gruczolakorak? nie wiem...
tato czuje się dobrze, je, ma apetyt poza tym, że się ogromnie stresuje.
Oczywiście skonsultuję w miarę możliwości to z innymi lekarzami ale i tak myślę, że nic mi to nie da. Ostatnią decyzję podejmie i tak chirurg.
Jeszcze mam pytanie. Czy tato może pić soki ze świeżych owoców? z buraków?
czytałam, że dużo daje dieta:marchew, czosnek, warzywa zielone.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum