Jak rozmawiać z przyszłym pracodawcą o planowanym leczeniu?
Witajcie! Mam nadzieje, że temat umieszczam w dobrym dziale, jeśli nie - bardzo proszę o przeniesienie
Jak w temacie - Jak rozmawiać z przyszłym pracodawcą o planowanym leczeniu?
W poniedziałek mam zaplanowaną rozmowę kwalifikacyjną i jesteś świadoma tego, że pojawi się pytanie o to, dlaczego przez ostatni rok nie pracowałam.
Najpierw zakończyła się moja umowa agencyjna (w styczniu 2014), tak więc zatrudniono na moje stanowisko kogoś innego, zapewniając mi jednak doskonałe referencje, o czym mogę poinformować przyszłego pracodawcę. Następnie pozostawałam zarejestrowana jako osoba bezrobotna i przez parę miesięcy nie mogłam znaleźć pracy... następnie w lipcu 2014 zdiagnozowano u mnie nowotwór i poddałam się leczeniu operacyjnemu a później jodowaniu). Po operacji przeprowadziłam się z Opola do Sopotu i miałam w planie szukać tutaj pracy, jednak okazało się że moje leczenie jeszcze się nie zakończyło. 14 maja mam kolejną konsultację chirurgiczną i prawdopodobnie czeka mnie kolejna operacja i jodowanie, jeszcze nie wiem do końca w jakim terminie.
I teraz:
- czy mówić pracodawcy, że tak długi okres bezrobocia spowodowany był m.in. chorobą?
- czy mówić o dalszym leczeniu? i jeśli tak - to w jaki sposób o tym mówić by pracodawcy nie wystraszyć - bo o ile operacja wiąże się z pewnym okresem nieobecności w pracy - to później chciałabym do tej pracy wrócić
- czy powiedzieć w poniedziałek o tej konsultacji czwartkowej i że na niej wyjaśni się tak na prawdę tor mojego dalszego leczenia?
Troszkę jestem zagubiona i nie wiem co robić.
_________________ Worrying will never change the outcome.
Moje doświadczenie życiowe mówi mi że jeżeli wspomnisz o raku w jakiejkolwiek formie to nici z zatrudnienia. W każdej pracy pierwsze tygodnie to przyuczanie nawet najbardziej kompetentnego pracownika, więc nikt nie zaryzykuje. Ani mru mru o czymkolwiek. O raku to możesz mówić narzeczonemu z którym "life time warranty", nie pracodawcy.
No tak, ale czy to oznacza dla mnie, że powinnam zrezygnować z szukania pracy zupełnie? Przynajmniej dopóki nie zakończą się dla mnie historie typu operacja + jodowanie? Przecież od konsultacji chirurgicznej do samej operacji może minąć miesiąc, albo dwa... tyle samo do jodowania... to strasznie długi czas pozostawania bez pracy i tak na prawdę środków do życia, szczególnie dla kogoś, kto tak jak ja nie ma prawa do zasiłku.
Jestem strasznie zmieszana. Z jednej strony chciałabym podjąć pracę, z drugiej - czy muszę przy tym oszukać pracodawcę" jeśli zapyta o mój stan zdrowia? A też jeśli nie będą mnie czekały ekscesy typu chemia, to dlaczego nie miałabym podjąć zatrudnienia i po operacji szybko wrócić do pracy?
_________________ Worrying will never change the outcome.
Bo pracodawca nie myśli tak jak Ty. On bardziej spodziewa się że go oszukasz np w sprawie ciąży. Korzyść z zatrudnienia tu i teraz kogoś w pełni dyspozycyjnego przesłania mu całkowicie perspektywę długiej współpracy z Tobą. Pracy szukaj i kłam. Zresztą pytanie o zdrowie jest takim wybiegiem bo o ciążę nie wolno/nie wypada pytać. Na pytanie o zdrowie odpowiadaj formułką: Nie mam przeciwwskazań do wykonywania pracy zarówno umysłowej jak i fizycznej. Możesz żartobliwie dodawać "w ciąży nie jestem", prowadzę aktywny tryb życia( i tu możesz o psie i frisbee).
Przeprowadzka jest dobrym usprawiedliwieniem przerwy w zatrudnieniu i nie musisz wdawać się w szczegóły.
Rozumiem strach pracodawcy zatrudniającego pracownika, choćby to, że za zwolnienie muszą płacić z własnej kieszeni przez pierwszy miesiąc zwolnienia, to jest nasza polska paranoja związana z ustawami, ZUSami. A dodatkowo temat zastępstwa ewentualnego.
Dlatego jeśli chcesz pracę to nic nie mów o swoich problemach, bo jeśli powiesz to na 99% pracy nie dostaniesz...
A ja bym powiedziała prawdę. mądry pracodawca zatrudni osobę prawdomówną, kwestią do rozważenia jest to, czy jest mądry. Mam takiego farta, że pracuję u takiej dyrektorki, która nad pracę przedkłada szczęście osobiste. Nie kłamałabym, to wyjdzie.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
A ja też. I co ma być - będzie.
Może jestem naiwna, trudno.
Ale jakoś źle na tym w życiu nie wychodzę - na razie
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Ja też powiedziałabym prawdę. Staram się żyć w/g zasady, że "każda prawda obroni się sama". Tak jak napisała Dronka "mądry zrozumie", a z głupim nie ma co zaczynać
Prawdę mówi się wobec osoby mądrej, empatycznej, której problemem może być co najwyżej zbyt mocne przejęcie się Twoją sytuacją. A w Polsce takich osób jest jak na lekarstwo. Co najmniej połowa społeczeństwa jest głupia i kłamliwa. Kłamie Twoja teściowa, kłamie pani Stasia z warzywniaka, kłamie Twoje dziecko, kłamie nawet Twój pies. Jeśli więc powiesz prawdę - nie licz na zatrudnienie, szczególnie jeśli nie jesteś specjalistką trudnej i niszowej branży.
Parafrazując nieco moją poprzedniczkę - mądry zrozumie a głupich całe społeczeństwo. Biorąc pod uwagę to, że mówiąc prawdę o chyba najbardziej ludzkiej z ludzkich chorobie ryzykujesz niezatrudnienie chyba trzeba wybierać pośród kłamstw lub wyjazdu z tego kraju.
Pozdrawiam!
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Rozmowa odbyła się wczoraj i nie padło na niej pytania o stan zdrowia, więc w ogóle nie poruszyłam tego tematu. Postanowiłam poczekać, czy będą chcieli mnie zatrudnić. Zrobiłam doskonałe wrażenie i dziś zadzwoniono do mnie z wiadomością, że chcieliby, żebym od poniedziałku przyszła już do pracy
Odebrałam dziś skierowanie na badania lekarskie i teraz....
W czwartek mam wizytę w CO w Gliwicach i dowiem się co dalej z moim leczeniem - czy czeka mnie tylko kolejna operacja i jodowanie czy coś więcej. Lekarza z Medycyny Pracy mam umówionego na piątek. Mój plan jest taki, żeby od onkologa wyprosić zaświadczenie o braku przeciwwskazań do podjęcia pracy, tak by w razie czego móc to zaświadczenie przedstawić na MP, a w czwartek po konsultacji chirurgicznej chcę zadzwonić i (miejmy nadzieję że to tylko operacja!) poinformować pracodawcę o zaplanowanej operacji (która pewnie i tak odbędzie się nie wcześniej jak za miesiąc, dwa). Powiem, że właśnie się o tym dowiedziałam i chciałabym ich uczciwie zawiadomić, jednocześnie zapytam czy na ten okres operacji i pooperacyjny mogłabym wziąć urlop bezpłatny, tak żeby pracodawca nie był stratny... i czy w związku z tym nadal chcą podpisać ze mną umowę (ponieważ to jest umowa o pracę).
Nie chcę ich oszukiwać, dlatego że może w przyszłości, po zakończonym leczeniu będę miała jeszcze szanse się u nich zatrudnić... jak myślicie? Jest jakaś szansa, ze mi się uda?
_________________ Worrying will never change the outcome.
Umowa (o ile się na tym znam) i tak najpierw jest na okres próbny 2 tyg lub 3 mies. Ten pomysł z urlopem bezpłatnym to jakieś niekonwencjonalne i nie sądzę żeby pracodawca na to poszedł. Ja bym spokojnie poszła do tej pracy w poniedziałek i powiedziała że właśnie się dowiedziałam itd. I zaproponowała żeby podpisać umowę na czas określony (do operacji) bo nie wiesz co będzie dalej ale bardzo Ci zależy itp, i chcesz być uczciwa. Myślisz że wrócisz i czy mogłabyś liczyć wtedy na ponowne zatrudnienie.
Ale to wszystko gdybanie bo nie wiesz kiedy Ci wyznaczą operację ( i czy od razu podadzą termin) jakby to miało się przeciągnąć ponad 6 mies, to ja nadal optuję za zachowaniem tajemnicy.
Dzięki za odpowiedź Gaba! Masz rację, mogę oczywiście zrobić tak jak mówisz (podpisać umowę do czasu operacji) tylko czy przejdę przez lekarza medycyny pracy
_________________ Worrying will never change the outcome.
Lekarz MP ma obowiązek wypowiedzieć się na stan w jakim się u niego prezentujesz, przyszłe komplikacje go nie powinny interesować. Jak się czujesz zdolna do pracy to nie powinno być kłopotu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum