Pisze z prosba o opisanie co sie stalo mojej mamie 16,01,2013 w srode miala zawroty glowy, utrate przytomnosci, wymioty i biegunke a i bolala ja glowa do tego miala problemy z wymowa. pojechalismy do szpitala i tam zrobili badania krwi ale niemam tych wynikow podobno byly dobre. byly zrobione jeszcze tk glowy i rtg klatki piersiowej podaje opisy :
Wynik TK OUN bez podania cm:
W placie cieminiowym LPM rozlegly obszar obrzeku palczastego od gory przylegajacy czesciowo do KBL, drugi obszar obrzeg przy rogu potylicznym PKB - obraz przemawia za meta.
Cech ciasnoty w tylnym dole czaszki nie widac. Zbiorniki podstawy wolne. Uklad komory ustawiony srodkowo. Zwapienia w naczyniach tt podstawy mozgu. Zatoki czolowe, klinowe, oraz kosci skoniowe prawidlowo powietrzne.
Moje pytanie czy te obrzeki sa grozne i w jakim stopniu czy mozna je usunac jak tak to co zastosoawac jaka jest szansa na calkowite usuniecie ?
opis TK klatki:
Jamy oplucne bez obecnosci plynu. Pluca bez zageszczen miazszowych zapalnych.
W plucu gornym przy lewym biegunie obszar zageszczen 2x3cm tu susp/meta
Rysunek naczyniowy pluc w normie. Sylwetka serca niepowiekszona. Aorta piersiowa nieposzerzona.
prosze o opis tego wszystkiego co dalej kto ma sie tym zajac i czy sa przede wszystkim szanse jakie?
Postaram się, mama obecnie leży w Gdańsku na zaspie Szpital Specjalistyczny św. Wojciecha, w dzisiejszym dniu zrobiono badanie usg okolic szyi i górnych części barków tak mi powiedziała pani doktor prowadząca że nie widać powiększonych węzłów chłonnych w tej okolicy jest tam jakiś jeden bardzo malutki, oprócz tego było jeszcze spotkanie z laryngologiem ale tutaj nie dostałem żadnej wiadomości, w dniu jutrzejszym chcą zrobić badanie tk z kontrastem klatki piersiowej, po tym badaniu lekarz ma się określić czy da rade zrobic biopsje tego guza, jeżeli nie da rady to postrają się umówić do szpitala w Gdańsku akademi medycznej na badanie nie pamietam jak się nazywa z tego co zrozumiałem bedą chcieli pobrać kawałek tego guza poprzez wejście przez płuca.
Teraz taki krótki opis mojej rodziny nie wiem czy to ma jakieś znaczenie
W zeszłym roku dokładnie 14,01,2012 odszedł mój młoszy brat miał 26 lat miał nowotwór przestrzeni zaotrzewnowej z metą na płuca i wątrobe, guz który miał w płucu tak urusł ze przestał oddychać.
Ja jestem po operacji 07,04,2012 miałem usuniete jądro z wyniku hist-pat wychodzi że miałem żadko spotykanego raka, robie badania co dwa miesiące i narazie jest ok, ale teraz mama to jest normalnie jakieś fatum
Dzisiaj pobrali krew na markery jutro mają być wyniki
Co dalej czy oni do końca dobrze postępują że nierobią nic wokół jamy brzusznej? można coś jeszcze zrobić
[ Dodano: 2013-01-18, 14:50 ]
Witam ponownie
W dzisiejszym dniu było zrobione usg jamy brzusznej i naszczęście nic tam nie ma.
Oprócz tego było zrobione tk z kontrastem klatki piersiowej nie mam opisu ale po rozmowie z lekarzem prowadzącym dowiedziałem się że są powiększone węzły chłonne śródpiersia i guz który tam jest wygląda na palczastego, i dadzą rade zrobić biopsje przez wkucie się od góry (bark) termin jest na wtorek, mam pytanie czy dlugo trzeba czekac na wyniki?
Podejrzewają że mama ma raka nie wiem czy dobrze zapamiętałem niskozrużnicowany, podobno jest to rak który bardzo szybko się rozwija ale jest mało odporny na chemie to prawda?
Jeszcze jedno pytanie czy te obrzęki w głowie co są czy to są napewno przeżuty? może to być od czegoś innego i w jakim stopniu pomoglo by badanie rezonansu magnetycznego głowy? potwierdziłoby czy to są przeżuty do glowy?
Podejrzewają że mama ma raka nie wiem czy dobrze zapamiętałem niskozrużnicowany, podobno jest to rak który bardzo szybko się rozwija ale jest mało odporny na chemie to prawda?
Mniej więcej tak to można opisać.
rafaelo napisał/a:
Jeszcze jedno pytanie czy te obrzęki w głowie co są czy to są napewno przeżuty? może to być od czegoś innego i w jakim stopniu pomoglo by badanie rezonansu magnetycznego głowy? potwierdziłoby czy to są przeżuty do glowy?
Biorąc pod uwagę całość obrazu, wygląda to na przerzuty. Rezonans mógłby to dokładniej zobrazować.
Witam ponownie mam już wypis z szpitala i wynik z biopsji
BAC: Wynik badania
Pod kontrolą TK nakłuto w segmencie 3 lewego płuca zmianę i spikularnym zarysie, wymiarów 26x27x21 mm, częściowo przylegająca do przedniej ściany klatki piersiowej.
Mikroskopowo:
Komórki raka niedrobnokomórkowego, prawdopodobnie gruczołowego.
ICC: TTF-1 + w części komórek , p63-
Bardzo proszę o opis co to za rak jakiej kategori? w jakim stopniu są przeżuty do głowy? rozumiem że pierwsze co to naświetlanie proszę na szczrą odpowiedż jakie są szanse? inaczej czytałem że radioterapia tylko zachamuje rozwijanie się obrzęków w głowie tak? jest szansa na całkowite ich zniszczenie?
w jaki sposób można sprawdzić czy to jest przeżut do głowy ?
Biorąc pod uwagę rozpoznanie, czyli raka płuca, oraz obraz TK przemawiający za zmianami przerzutowymi, z dużą dozą prawdopodobieństwa można podejrzewać iż są to jednak przerzuty.
rafaelo napisał/a:
Proszę o opis tego fragmentu co to oznacza ?
ICC: TTF-1 + w części komórek , p63-
To opis barwień immunohistochemicznych wykonanych na preparacie.
rafaelo napisał/a:
to może być zbieg okoliczności z tymi obrzękami w głowie ? Może to być np: udar mózgu ?
Najlepiej byłoby wykonać np. rezonans by móc z większą pewnością odpowiedzieć na Twoje pytanie, jednak sam obraz TK wskazuje jednak na zmiany przerzutowe.
Przepraszam za moją gramatykę postaram się poprawić
Dziękuje za odpowiedż ale jeszcze chyba sam prywatnie zrobię rezonans , teraz mi się przypomniało jeszcze że moja mama miała około trzech lat temu zaczeło się mrowienie środkowego palca ręki kilka tygodni temu skończyło się na blokadach bo tak mocno zaczął boleć , hmmm podobne objawy do wstrząsu mózgu
Rafaelo,
ja nie jestem wstrząśnięta Twoimi błędami, ale Twoją historią.
Fatum, to chyba naprawdę mało powiedziane...
Brat umarł na raka zaledwie rok temu, Ty chorowałeś zaledwie kilka miesięcy temu, teraz Twoja Mama. Wręcz brzmi jak ponury żart:(:( Ciężko mi sobie wyobrazić jak się czujesz... co czujesz. Że zycie zgotowało Wam taki los.
Nie wiem ile masz siły w sobie, ale czeka was kolejna walka. Być może pomoc psychologa by się przydała, bo trzeba miec nei lada siłę psychiczna by dość do siebie po śmierci brata, walczyć o swoje życie, a teraz o życie Mamy.
Przepraszam za te moje wynurzenia...
Wracając do wcześniejszych waszych wypowiedzi w poniedziałek robię rezonans , trzeba wyjaśnić te obrzęki a nie patrzeć tylko książkowo , trzymajcie kciuki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum