WYpowiedzi pani o nicku Katarzynka 36 są żenujące.
[ Dodano: 2013-02-09, 00:22 ]
Pani Katarzynko zamiast podniesc kogos na duchu pani go ocenia i dołuje... jakim pani jest przyjacielem forum? Nie nadaje sie pani do tej roli. A rok to jest dawno i pani wynurzenia i opinia mnie nie interesuje.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2013-02-10, 23:04 ] Za ten post Forumowiczka Lili60 otrzymuje ostrzeżenie.
( http://www.forum-onkologi...ail&userid=7728 )
Katarzynko napisałaś jak ja się czuje powiem ci że ok , mam oczywiście słabsze dni , ale to że brata już nie widziałem ponad rok czasu wytłumaczyłem to sobie na samym początku że jest to jego wyjazd na urlop póżniej wyjazd w delegacje zagraniczną itd jakoś sobie radze z tym wszystkim niedotarło to do mnie jeszcze chociaż z drugiej strony nie wiem czemu ale jestem codziennie u niego , nie było mnie u niego przez ogólnie 13 dni niestety sprawy wyższe , co do mnie no był szok nie powiem jak mi lekarz powiedział to była załamka ale musiałem się szybko pozbierać bo mam dla kogo dla mojego kochanego synka , no i dla rodziców bo widziałem w jakim byli stanie to było straszne , ale powiedziałem sobie że wygram i nie ma innej opcji , i narazie się udaje . Co do mojej mamy no nie powiem jak się dowiedziałem w szpitalu o wynikach TK głowy to był szok nie powiem , miałem moment załamania jak wypisali mamę z szpitala i tylko na skierowaniu na radioterapie było napisane stopień IV i wtedy tak naprawdę się załamałem miałem załamke psychiczną i oczywiście nikomu o tym nie powiedziałem rodzice do tej pory nie wiedzą , ale z tej całej wiedzy którą zdobyłem coś mi tu nie pasowało a dokładnie to że żaden lekarz nie zrobił badania potwierdzającego to co stwierdzili na podstawie TK głowy i co się okazało dotarłem po dalszych znajomościach do ordynatora neurologii i on też mi to potwierdził i był strasznie zdziwiony że nikt nie zrobił żadnego badania potwierdzającego , w żucił płytke w kompa i powiedział tak widzi dwa obrzęki a na podstawie TK nie jest wstanie powiedzieć że jest to przerzut poprosiło zrobienie RM więc na jutro załatwiliśmy to badanie i zobaczymy co dalej , powiem tak jeżeli jest jakaś nawet najmniejsza szansa dla mojej mamy to ja ją znajdę przysięgam
Także Lili nie ma takiej osoby i nie znam żadnych słów które by mnie w jakiś sposób zdołowały lub zmieniły mój tok myślenia dopuki widzę iskierkę , a doceniam to co piszą ludzie wiesz czemu bo piszą prawdę i za to ich cenie pozdrawiam
Rafaelo,
Wiedzy zbyt szerokiej nie posiadam, jedynie doświadczenie zw. z choroba mojego Taty, ktory miał przerzuty raka z płuca do mózgu.
U nas były 4 guzy, ale za to większe. U twojej Mamy są o wiele mniejsze ale z kolei 5.
My walczyliśmy o radioterapię stereotaktyczną, ale niestety odmawiano nam - w Poznaniu, ale i w większości ośrodków raczej praktykuje się zasadę, że naświetla się maksymalnie 3 guzy maksymalnie do wielkości 25-30mm.
Udało nam się za to - po wielu perturbacjach i walce - zorganizować naświetlania Gamma Knife w Pradze - one sa jednak płatne - koszt jakieś 13 tys. zł.
Nas zakwalifikowano z 4 guzami, ale podczas rezonansu w Pradze przez zabiegiem naświetlania pani radiolog powiedziała 9odpowiadając na moje pytanie co bedzie jak znajda jeszcze 1 guz), że jak znajdą jeszcze jeden jakiś guz ( piąty) to dadza radę go też naświetlić, ale to raczej standard nie jest, bo standardem sa naświetlania 3.
Oczywiście zawsze sie bierze tez pod uwagę wiele kwestii a przede wszystkim jak wyglada sprawa źródla pierwotnego raka - czy zoperowano, czy jest stabilizacja itp.
Rafaelo - tyle wiem z mojego doświadczenia.
A co mówią lekarze Mamy?
Dzięki serdeczne za podpowiedż , narazie pani onkolog wiadomo co dostała mama pierwszą chemie następna w poniedziałek ale idę jeszcze jutro do lekarza zobaczymy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum