Cześć, moja mama była operowana z powody raka jelita grubego 1.11.2014 roku. Wynik hist-pat C18.9 M-8140/3 pT3N1aM0, na pobranych siedem węzłów jeden był zajęty. Potem mama przeszła chemioterapie uzupełniającą. Przed operacją poziom markera CEA 192.82 ng/ml, po operacji CEA 76.34- ng/ml, po 2 chemii marker wynosił 116 ng/ml, przed ostatnią chemia spadł do 45, chemie mama zakończyła w lipcu. Końcem sierpnia mama miała TK które wykazało zmianę na wątrobie, marker wzrósł do 47, dodatkowo zrobiono mamie rezonans, z wynikiem udaliśmy się do profesora Wróblewskiego do Warszawy który wykluczył przerzut. Końcem grudnia następny rezonans, bez zmian tj. czysto, marker wzrasta do 103 ! Lekarz zadecydował o zrobieniu PET, dziś mama odebrała wyniki, w PET czysto. Mama dostała skierowanie na kolonoskopie. Proszę o poradę co możemy zrobić ? Dlaczego w PET nic nie widać, a marker rośnie ?
"Stwierdzenie wzrostu stężenia wymaga powtórzenia testu po 14 dniach i następnie dalszej diagnostyki ukierunkowanej na wykrycie lokalizacji wznowy. Wzrost stężenia CEA pomimo braku zmian w badaniach obrazowych może kwalifikować chorego do laparotomii diagnostycznej"
Ja na pierwszym miejscu zrobiłbym markery koszt około 30-40zł, mógł być błąd lub inne niekorzystne warunki, które wpłynęły na wynik.
Dzięki seba za odpowiedź, mama ma mieć kolonoskopie 3.02 i potem do lekarza ma iśc na 19.02 w międzyczasie zrobi markery. Czy ktoś miał taką sytuację żeby marker był tak wysoki, ,a PET i Rezonans nic nie wykazywał ? Czy jakieś jeszcze badanie możemy zrobić? Gdzie szukać ?
Badanie obrazowe PET zresztą jedno z najdokładnietjszych, pozwala na wykrycie skupiska komórek nowotworowyc w ilości około 100 tys. czyli wielkości łebka od szpilki. Jeżeli rozwój raka nie osiągnął tego stadium wykrywanie obrazowe jest niemożliwe..
Nie.
Powtórzcie markery, można nawet 2 x w odstępach ok. 15 dni (zdążycie do wizyty u lekarza) w tym samym laboratorium, co robiliście ostatnie badanie. Jeśli będzie wzrastał to coś się już tworzy, tak jak pisał karol2012, niewidoczne jeszcze w badaniach.
Pozdrawiam.
Nie chcę Cię straszyć ale w przypadku mojego męża tak było. Marker był podwyższony oscylował tak ok 110 (CA 125), a badania obrazowe pokazywały, że jest czysto łącznie z PETem. Jednakże postanowiono powtórzyć PET. Technik po wykonaniu badania po 20 minutach poprosił męża raz jeszcze, żeby zrobić badanie na wysokości brzucha, tam gdzie miał zmiany nowotworowe. I faktycznie zmiany dopiero zaświeciły w tej tzw. "doróbce", bo kolejny raz w pierwszym podejściu PET nic nie pokazał, a zmiany nie były maleńkie. Nie mówię, że tak jest u Twojej mamy, bo podwyższony marker jak wiadomo może wskazywać chociażby na zmiany zapalne. Ale jednak warto być dociekliwym.
Hmm nie rozumiem aliaatreides, moja mama miała PET od podstaw oczodołu do połowy ud, i to jest chyba standardowy obszar ? Więc chyba by coś wyszło jak by było ? U Twojego męża w tej doróbce patrzyli na innej część ciała, czy o co chodzi ? Mama ma mieć jutro kolonoskopie, zobaczymy czy tam się coś nie porobiło.
kobi536, mój mąż też miał "standardowego" PETa i po 20 minutach od zakończenia badania technik poprosił męża raz jeszcze do pracowni i powtórzył badanie na obszarze brzucha, bo istniało podejrzenie, że skoro marker jest podwyższony to choroba może być niedoleczona i tak też się okazało. I gdyby nie czujność zespołu to tak naprawdę myślelibyśmy, że mąż już jest wyleczony, bo PET przy pierwszym podejściu wykazał, że wszędzie jest czysto, dopiero na tym skanie dodatkowym wyszły 2 małe zmiany. Ale oczywiście przypadek mojego męża może być 1 na milion. Tak jak napisałam już wcześniej podwyższony marker nie zawsze oznacza nowotwór. Jeden lekarz powiedział, że nawet zły stan uzębienia może podwyższać markery. W przypadku Twojej mamy obraz PET może odzwierciedlać rzeczywistość i życzę Wam aby tak było.
Dzięki za wyjaśnienie aliaatreides. Mama dziś miała kolonoskopie i w odcinku od odbytu do zaślepienia ( mama ma stomie) wyszły jakieś zaczerwienienia, lekarz nie wiedział co to jest, pobrał wycinek, wyniki za dwa tygodnie. Biorąc pod uwagę markery, to pewnie wznowa miejscowa, tak ? Czy takie wznowy się operuje ?
[ Dodano: 2016-02-03, 12:28 ]
Dodam że marginesy po operacji były wolne od nowotworu i był to rak esicy.
[ Dodano: 2016-02-03, 13:12 ]
Lekarka mówiła jeszcze że jakieś złuszczenia tam były i teraz mamie leci krew stamtąd. Mówiła też że to mogło spowodować wzrost markera, że to może jakiś stan zapalny jest.
Moje osobiste 10 letnie statystyki dynamiki markerów, pozwalają na stwierdzenie;
u osoby z zdiagnozowanym rakiem wzrost markera to prawie 100% pewności, że rak się rozwija.
Na wielkość markera ma wpływ wielkość guza lub jego mnogość. Nawet jak marker jest w normie i rozpoczyna systematyczną wędrówkę ku górze wznowa lub przerzut to tylko kwestia czasu..
Nie nowych markerów jeszcze nie ma, zrobimy je przed wizytą u lekarza. Najgorsze jest to że pewnie coś się dzieje, a nic się nie da zrobić żeby się nie zrobiło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum