Witam na Forum.
Od kilku miesięcy mam powiększony węzeł chłonny pachwinowy przy prawej nodze. Pewnie nie zwróciłabym uwagi, gdyby chłopak nie powiedział mi, że chyba mam chusteczkę w spodniach, jak zaczęłam macać okazało się, że to nie chusteczka, ale węzeł chłonny widoczny i wyczuwalny pod palcami. Ma średnicę mniej więcej 3-4 cm, miejsce jest zaczerwienione. To coś jest dość bolesne przy ucisku, twarde, nie przesuwa się pod palcami. Od października 2011 biorę leki przeciwzapalne i przeciwbólowe na kręgosłup (Anitryptylina i Tregretol), przeszłam też zapalenie gardła na które brałam kolejno Duomox i Augumentin. A mój guz jak był, tak jest. W ciągu miesiąca trochę urósł, o ok 0,5 cm. Przez kilka ostatnich miesięcy jestem ciągle śpiąca, zmęczona, nie mogę wyleczyć przeziębienia. Mam 26 lat i prowadzę dość aktywny tryb życia. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam robione jakieś wyniki. Czy z tego krótkiego opisu wynika coś, co powinno mnie zaniepokoić i skłonić do jak najszybszej wizyty u lekarza? Bo przyznam, że brakuje mi czasu, a i na wizytę trzeba poczekać, o otrzymaniu skierowania na jakieś choćby podstawowe wyniki nie mówiąc. Pozdrawiam i dziękuję za każdą odpowiedź:)