U mojego taty w listopadzie ub roku zdiagnozowano niedrobnokomórkowego złośliwego raka płuc z naciekiem na klatkę piersiową. Przepisano mu tylko radioterapię paliatywną, do chemii został zdyskwalifikowany ze względu na słaby układ krążenia, być może tez i wielkość guza 76/56/96.
W internecie znalazłam informację o pestkach moreli gorzkiej, grzybkach reishi shitake oraz maitake, zamówiłam już dla taty oprócz tego olej lniany, dostaje również witaminy typu biovital. Łapię się wszystkiego gdyż chciałabym wydłużyć mu zycie i pomoc najlepiej jak się da, napiszcie proszę czy ktoś miał do czynienia z tymi specyfikami o których napisałam? skoro lekarze nic więcej nie dają oprócz radioterapii to coś trzeba działać a nie czekać na najgorsze... proszę o odpowiedź będę wdzięczna
proszę o informację również czy jest to możliwe by chorować na raka płuc i jednocześnie gruźlicę? Błagam pomóżcie tzn powiedzcie co to jak to wogóle mam myśleć? mój tato mc wyszedł ze szpitala po zdiagnozowaniu raka płuca, dzis przyszedł list ze szpitala w którym leżał iż stwierdzono u niego z posiewu dodatni wynik w kierunku gruźlicy... to jakiś horror albo kiepski żart, ma ojciec pojutrze stawic sie w szpitalu, co to znaczy ze oprocz raka ma gruzlice? masakra jakas... odpiszcie błagam
Kasiu ,przykro Nam że Twojego ojca dopadła ta paskudna choroba.
Na pewno uzyskasz TU na forum , odpowiedzi na pytania, dotyczące leczenia ale tylko i wyłącznie onkologicznego.
Zapoznaj się ,proszę z Regulaminem Forum szczególnie punkt 9.
Jeżeli posiadasz ,jakakolwiek dokumentację ,wyniki hist-pat, TK,RTG,cokolwiek ,to prosimy o wklejenie, bądz uważne przepianie całości (bez danych osobowych).
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
W temacie wątku napisałaś "carcinoma microcellulare", zaś w poście piszesz o stwierdzeniu raka niedrobnokomórkowego. To dwie wykluczające się diagnozy (rak niedrobnokomórkowy = carcinoma nonmicrocellulare ; rak drobnokomórkowy = ca. microcellulare). Która wersja jest poprawna?
kasia1305 napisał/a:
czy ktoś miał do czynienia z tymi specyfikami o których napisałam?
Witam
diagnoza to carcinoma non microcellulare, wkradł się błąd za co przepraszam. Proszę o informację, w przypadku dodatnich posiewów w kierunku gruźlicy rozumiem że to jest gruźlica? i co dalej? resztę tego krótkiego życia które zostało ojcu spędzi w szpitalu? jestem przerażona
niestety, z dużym prawdopodobieństwem jest to IV, najwyższy stopień choroby - ze względu na prawdopodobne przerzuty odległe do nadnerczy (meta susp = podejrzanie przerzutu).
odnośnie tych nadnerczy, lekarz powiedział iż nie muszą to wcale być przeżuty że mogą to być równie dobrze gruczolaki które ma wielu z nas.......może to zabrzmiało jak pocieszenie się samej siebie, ale nie ukrywam że żyję tą nadzieją że to nie przeżuty.czyli jeżeli to nie są przeżuty to może być niższy stopień zaawansowania?
Niezależnie od stadium zaawansowania, tata jest w tej chwili leczony paliatywnie - choroba jest w takim stadium zaawansowania, że nie jest możliwe wyleczenie pacjenta, można jednak wydłużyć mu życie i zniwelować objawy wynikające z choroby. Bardzo mi przykro.
Jeśli chodzi o nadnercza - trzeba by wykonać kolejne TK i sprawdzić, czy zmiany nie zwiększają się.
U mojej zony też zdiagnozowano gruźlice w listopadzie bo wynik wyszedł dodtani a miała kontakt z młodzieżą w szkole gdzie byl przypadek gruzlicy , pierwsze objawy listopad , stan obecny teraz paraliż od piersi w dół niewydolnosc oddechowa , odlezyny z martwicą ! chyba sam jutro wyskrobie jej to nożem , bo doprosic sie chirurga nawet prywatnie do domu graniczy z cudem...
Tu objawów brak, nawet ojciec nie kaszle, jakies sporadyczne kaszlniecie raz moze dwa w ciagu dnia, dzis bylismy w szpitalu w zwiazku z wezwaniem odnosnie dodaniego posiewu , ojciec wyglada i czuje sie super, wrocilismy do domu, w poniedzialek znow jedziemy bo ma miec przeswietlenie i maja zdecydowac co dalej
Witam serdecznie Kasiu!
Niestety, sytuacja Twojego ojca jest trudna ze względu na szereg współistniejących schorzeń (rak, cukrzyca, gruźlica, POChP). Guz płuca jest duży, a ponadto najprawdopodobniej zajęte zą już niektóre węzły chłonne i jest podejrzenie metastazy do nadnerczy. W tym przypadku zarówno chemioterapia (gdyby się na to zdecydowano), jak i radioterapia ma charakter paliatywny.
Bardzo istotne jest jednak to, by leczenie objawowe było odpowiednio prowadzone, gdyż zaawansowanie choroby podstawowej (raka) oraz współistniejących będzie powodować duszności, z którymi naprawdę można skutecznie walczyć.
Sądzę, że warto byś porozmawiała z lekarzami w szpitalu na temat mozliwości zapisania ojca pod opieke do specjalisty medycyny paliatywnej.
Wcześnie rozpoczęte i odpowiednio prowadzone leczenie objawowe nie tylko wpływa na lepszy komfort zycia, ale także wydłuża okres przeżycia.
Wiem, że dla Ciebie leczenie paliatywne moze brzmieć ostatecznie, ale ma ono na celu przede wszystkim godne i komfortowe życie naszych bliskich chorych, a przecież o to właśnie nam chodzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum