to jest urywek z postu do DSS -
Ale tak w ogóle - to nasza (czyli walczących o terapię niestandardową ) sytuacja nie jest dobra. Śledzę uważnie prasę i zauważyłam niepokojące zjawisko : ministerstwo i NFZ oficjalnie wycofują się ze swoich niefortunnych zarządzeń, przepraszając na prawo i lewo , kogo tylko sie da , a jednocześnie w prasie pojawiają się artykuły , w których dziennikarze, podkreślając , oczywiście, nadrzędną wartość ludzkiego życia, sugerują , za pomocą zestawienia chorych na raka z głuchoniemymi, upośledzonymi dziećmi ( tani chwyt - wiadomo - dzieci górą), że należy zrezygnować z terapii niestandardowych. Wyraźna jest sugestia, ze nie oplaca się stosować drogich leków, przedlużających życie o kilka miesięcy , z bardzo wyraźnym - żeby dotarło do wszystkich -podkreśleniem nieskuteczności tych leków. Nigdzie nie jest napisane, ze te leki, przy odrobinie szczęścia, mogą przedłużyć życie o pare lat, a nawet sprawić, by śmiertelną chorobę zmienić w przewlekłą!!
Wydźwięk tych opracowań jest jednoznaczny : nastawić społeczeństwo przeciwko chemioterapiom niestandardowym ! Są napisane w sposób, który powoduje , że czytelnik automatycznie opowie sie za niefinansowaniem drogich leków. No i kiedy już większośc obywateli uzna , żeby dać dzieciom - wtedy, ze spokojem, zgodnie z wolą ludu - chorym na raka np. nerki -odbierze sie jedyną szansę na leczenie - niech umierają, a ktoś tam odbierze premię za poczynione oszczędności.
Pixi mam podobne odczucia czytając prasę, ostatnio nawet rozmawiałam z koleżanką która ma już drugą wznowę chłoniaka ( przyjęła dwie dawki chemii niestandardowej co 5 lat) pierwszą sfinansował NFZ, drugą- odmówił. Wzięła pożyczkę hipoteczną na 65000zł, spłacała ją cała rodzina 5 lat, miała tyleż lat spokoju. Dwa miesiące temu spłacili ostatnią ratę. Pół roku temu jej mąż dowiedział się, że ma nowotwór tarczycy,a ona w poniedziałek wyczuła węzeł na szyi, zrobiła USG- wznowa.... Poznałyśmy się 7 lat temu- nasze córki to przyjaciółki od pierwszej klasy podstawówki, Anka jest cudowną kobietą, pomimo przeciwności jakże okrutnego losu, w tej chwili załamaną tym co się dzieję w NFZ, bo ktoś odbiera jej możliwość leczenia, życia i wychowywania dzieci...
To co powiedziała nawiązuje do tego o czym piszesz, z natury bardzo delikatna w obyciu Ania: ... pier....ole ten cały burdel, to zakrawa na holokaust, zasłaniają się dziećmi? leczenie do 18 roku życia?? i co, matka będzie patrzeć jak jej nie daj Boże 19 letnie dziecko będzie odchodzić bo się nie załapało na przedział wiekowy?? qres....wo i tyle, każda logicznie myśląca osoba powinna się nad tym zastanowić bo to nie jest różyczka, którą przechodzi się tylko raz, gdy jest się dzieckiem...
Mam nadzieję, że decydentom w tym kraju takie oszczędności nie wyjdą..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum