Hejka.
Jak się trzymasz? Widzę że Trebor wywołał mnie do tablicy Też mam grudkowego. Jak coś to pisz i zapraszam na mój wątek chociaż ostatnio nic tam ciekawego się nie dzieje.. może to i dobrze
Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki.. będzie dobrze ❤️
Tak.. Wywołał i uciekł. U mnie remisja całkowita. Obecnie immunoterapia co dwa miesiące. Walczę... Żyje... Pracuje. Skutki odczuwam ale nie jest źle. Pozdrawiam wszystkich czytających... ❤
Świetne wieści Trzymam mocno kciuki, żeby ten dziad już nigdy więcej nie wrócił.
A możesz napisać jak przechodziłaś chemię? Pracowałaś podczas leczenia? A jak nie , to po jakim czasie wróciłaś do pracy?
Hej.. Było różnie. Na zwolnieniu byłam 182 dni i wróciłam do pracy. Pracuje już pół roku w tym czasie otrzymałam trzy razy immunoterapię. W czerwcu mija rok od pierwszego podania. Nie rozczulam się nad sobą.
Staram się żyć normalnie. Chemia to wzloty i upadki... Każdy to wie i obciążenie dla organizmu. Mogę tylko powiedzieć, że należy słuchać swojego organizmu. Nic na siłę. Masz ochotę nic nie robić to nie rób. Dla mnie najgorszy był czas tydzień po podaniu. 8 cyklów to za dużo. Ale taki był schemat. Ufam swojemu lekarzowi. Póki co jest odpowiedź na leczenie i mam nadzieję a także wierzę, że to świństwo nie wróci. 😀😀😀Napisz co u Ciebie? Ściskam i pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum