bylam ponownie u pani doktor- nadal twierdzi, ze noga sama wroci do normy, ale na to trzeba czasu.................sama juz nie wiem... wieczorem ide na masaz- moze to pomoze i jakos dociagne do wizyty w CO
ja bym ściągnął chłonkę bo wątpię żeby to samo zeszło jeżeli trwa to tyle czasu. Może idź do innego lekarza to może powie Ci coś innego i będzie kazał ściągnąć chłonkę.
Mama po limfadenektomii pachwinowo-biodrowej od razu w szpitalu miała specjalne rajstopy i miała drenowana limfę.Po wypisie to samo w domu.Po wyjęciu drenów jeździ na ściąganie chłonki.Chodzi w rajstopie, może zdejmować tylko na noc
tez uważam , że powinnaś mieć pończochę . Po pierwszej operacji w maju (usunięte węzły pachwinowe ) też się męczyłam , dopiero po miesiącu onkolog z CO w Warszawie kazał mi kupić uciskową pończochę - II stopień kompresji i nosić nawet 6 miesięcy . Naprawdę pomaga. Pomagało mi też ( zmniejszała się opuchlizna) trzymanie wyżej nogi ( podpartej ) w pozycji leżącej przez ok. 15 minut .
dziekuje Wam za rady....staram sie oszczedzac ta noge, ale przy 4miesiecznym niemowleciu to jest trudne:) zaczelam kolejna serie masazu limfatycznego- tym razem wydaje mi sie, ze trafilam na kompetentna masazystke, bo po ostatnich masazach noga byla sina, a ja w trakcie masazu mialam ochote krzyczec z bolu.... kupie tez ta ponczoche,mam nadzieje, ze dostane ja w moim miescie
ponczochy nie kupilam- masazystka powiedziala, ze to lekarz musi ja "dobrac", bo jak kupie niewlasciwa to nic to nie da albo wrecz zaszkodzi noga wyglada tragicznie, od kostki jak bania, a nad kolanem ten obrzek jest jakis taki twardy. masazystka mowi, ze poprzedni masaz byl zle robiony i mozliwe, ze uszkodzono naczynia limfatyczne, mowi, ze masaz limfatyczny nie powinien tak bolec, a noga nie powinna byc po zabiegach sina...ryczec mi sie chce...musze wytrwac do 22.02...moze te aktualne masaze pomoga...poza tym od tygodnia boli mnie zoladek- pewnie to moje wrzody....a moze cos innego???
no to się nie zna masażysta na pończochach ... Tak jak pisałam przy limfadenektomii stosuje się II stopień kompresji - są to zalecenia specjalistów z CO w Warszawie . Są natomiast różne rozmiary . Sama musisz zmierzyć nogę - instrukcję znajdziesz w necie i w sklepie dobiorą ...
Męczyłam się dopóki nie trafiłam do CO w Warszawie ( lekarz był oburzony , że jej nie noszę )Pończochę miałam założoną już przed operacją i miałam ją cały czas podczas pobytu w szpitalu . Wychodząc kazali założyć mi swoją. Lekarze - onkolodzy , ani rehabilitanci w szpitalu, w którym się leczyłam początkowo nie zalecali, a jak pytałam rozkładali ręce. Także myślę, ze lekarze którzy nie za bardzo znają sie na czerniaku i limfadenektomii nie maja pojęcia o istnieniu pończochy . Skoro do tej pory nikt Ci nie polecił , tzn, ze tacy sami spece jak Ci z mojej miejscowości ...
Nie wiem po co się męczyć... Rożnica jest kolosalna. Pończocha równomiernie rozprowadza chłonkę po całej nodze i wtedy nie puchnie. pozdrawiam
Niestety ale w przypadku cienkich czerniakow NIGDY nie bedziemy calkowicie pewni ze juz nie wroci :((
Czytalem wiele raportow i badan i praktycznie w kazdym stwierdzono ze szanse na nawrot choroby sa takie same jak po 1, 5, 10 czy 20 latach.
Jeden z raportow stwierdzil ze w ciagu pierwszych 5 lat zdarza sie 50% nawrotow. Wiec tym dluzej zyjemy 'czysci' tym wieksze szanse ze nie bedzie juz nawrotu.
Czyste wezly chlonne niestety tez niczego nie gwarantuja.
widzę że dużo osób ma wynik 1mm i clark III. Nieraz mnie zastanawia jeszcze czy umiejscowienie raka ma jakiś wpływ na przerzuty. Z tego co czytam na forum bardzo dużo ludzi ma nawroty kiedy znamię było umiejscowione na nodze. Nie wiem czy to przypadek czy ma to jakieś potwierdzenie w statystykach. Ja miałem swoje na przedramieniu ale jak dla mnie ręka czy noga to ta sama chwała i nie powinno robić żadnej różnicy no chyba że mnie ktoś wyprowadzi z błędu.
no wlasnie z tego co czytalem to jest zupelnie odwrotnie niz myslisz
czerniaki na nogach i rekach maja najlepsze rokowania. Najgorsze maja w okolicach glowy, szyji itp...
przykladowo jesli ktos ma wzmiane miejscowa na nodze to ma szanse np. na chemioterapie miejscowa... chemia jest wtedy podawana tylko na nogi. Leki moga byc mocniejsze i nie ma takich skutkow ubocznych jak w chemii calego organizmu
[ Dodano: 2013-02-13, 12:34 ]
latwiej tez jest wyciac dobry margines na nodze czy rece. Ja mialem wyciete ponad 1cm w glab nogi.
Pprzed ponad 5-cioma laty wycieto mi czeniaka podeszwy stopy(podobno gorzej rokuje) -ssm, bresow 0,35, clarkII. Dotychczas nie mialam zadnej wznowy, rowniez zadnych badan za wyjatkiem jednej wizyty kontrolnej. Mieszkam i lecze sie w Szwecji, ktora ponoc ma dobre rezultaty w leczeniu czerniaka. Powiedziano mi, ze w tym stadium zbedne sa czeste kontrole, a tymbardziej badania, ktore nie pozostaja obojetne dla organizmu. Czy to dobrze? - nie wiem.
Mimo, ze minelo juz 5 lat, to ja nadal zyje w ciaglym strachu i nie ma dnia, zebym o chorobie nie myslala.Pewnie juz tak pozostanie do smierci....
Z kilku zrodel, ktore mi wpadly w rece wyczytalam, ze 80% wszystkich przerzutow nastepuje w pierwszych 3-ch latach, ale zgadzam sie ze stwierdzeniem.,ze cienkie czerniaki moga dac przerzuty pozniej.
Stefanek nas troche postraszył.
Ja tak jak Elizabeth zyję w ciagłym strachu. Co prawda jestem krócej po diagnozie ale moja psychika jest w okropnym stanie. Zastanawiam się nad badaniami kontrolnymi.Miałam juz 2 rtg i dwie tomografie w ciagu 7 miesiecy.
Badac czy nie badac.
Elizabeth pozdrawiam Cię serdecznie.
ali0210
nie chce nikogo straszyc po prostu tak niestety jest :( tez mam nadzieje ze jak nie ma przerzutow w ciagu pierwszych 3-5 lat to potem juz jest bardzo znikoma szansza
niestety ciagle jest duza szansa na kolejne znamiona ale trzeba sie po prostu ogladac.
===
Zastanawiam się nad badaniami kontrolnymi.Miałam juz 2 rtg i dwie tomografie w ciagu 7 miesiecy. Badac czy nie badac.
===
Wg amerykanskich zalecen nie ma sensu robic szczegolowych badan w przypadku cienkich czerniakow (stage 1A). W zaden sposob te badania nie przyczyniaja sie do zwiekszenia rokowania. Ogladanie skory i macanie wezlow chlonnych ma oczywiscie sens.
Jeśli nie dzieje się nic niepokojącego wstrzymaj się z badaniami.
Nie można na zapas, nadużywać bezkarnie badań szkodliwych dla zdrowia. Za mały okres czasu upłynął między badaniami.
Zamiast Rtg czy tomografii, lepiej wykonać dokładne badania usg narządów wewnętrznych. W czasie badania wprawiony operator odnajdzie a jak trzeba wymaca, zbada węzły chłonne. Przy stanie zapalnym, przeziębieniu będą one nieznacznie powiększone-dlatego nie wolno wpadać w panikę. Moja dziewczyna w rękach prawdziwego lekarza z powołania miała usg we wszystkich możliwych pozycjach również na stojąco!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum