Basia2000
Stan męża jest ogólnie dobry przynajmniej teraz jak zastawke z drenażem ma założona,która odbarcza mózg przed wodogłowiem.
Najgorsze jest to że tak naprawde nikt nie chce mu nic powiedzieć nie wie o przerzutach czy rodzaju guza,a ja nie mam odwagi mu tego powiedzieć.
Więc poki co jego wiara na poprawe zdrowia jest wielka co innego moja wiara że bedzie inaczej. znam rokowania tej choroby i niestety nie potrafie się cieszyć z małych dobrych rzeczy
[ Dodano: 2015-12-20, 21:27 ]
Żeby troche sprostować to miałąm na myśli ze nikt mu nie mówi bo mąż tak naprawde nie pyta... chyba za wiele już przeszedł w ciągu tych 7 miesiecy :(