Od 2 lat mam złe cytologie, tj. naprzemiennie ASCUS i LSIL (Cin1 ). Występuje również stan zapalny - zmiany odczynowe związane z naprawą lub zapaleniem. Mam Hpv 16.
W wynikach cytologii zawsze był opis "cechy infekcji hpv" lub "koilocytoza".
W ostatniej cytologii LSIL - Cin 1 i wzmianka "pojedyncze koilocyty".
Czy naiwnie mogę sądzić że "pojedyncze koilocyty" oznaczają mówiąc kolokwialnie mniejszą ilość wirusa, ustępowanie wirusa, tudzież to że organizm radzi sobie z nim i go eliminuje czy nie ma to żadnego znaczenia?
Jeżeli cin 1 pojawia się już w kilku cytologiach równocześnie z objawami hpv może to być infekcja przetrwała, lekarze czasem zalecają nawet przy cin1 ( który pojawia się już w którejś z kolei cytologii) konizację szyjki macicy, może warto wybrać się do innego lekarza?
poszukaj takiego, który będzie się liczył z Twoim zdaniem i chętnie wysłucha Twoich sugestii. Masz wirusa hpv z nim już nic nie zrobisz( jedynie organizm sam moze go zwalczyć), musisz się badać i kontrolować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum