Cześć, w czwartek odebrałam wynik. Czerniak guzkowatt, clark III, breslov 0,7, bez owrzodzenia, nie stwierdzono angioinwazji ani wzrostu aktywności mitotycznej (do 2 mitoz/10hpv) wycięty doszczętnie, pt1a, onkolog mówi ze bardzo wcześnie wylapany i leniwy. Jak Wy to widzicie ?
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę ale według zaleceń w Twoim przypadku nie jest potrzebna biopsja wartownika. HPF (high power field) to starsza metoda oceny podziałów mitotycznych w preparacie zastąpiona ilością mitoz/mm2. 1mm2 odpowiada 4hpf więc u Ciebie byłoby 0,8 mitoz/mm2. Jednak ze względu na to że to czerniak guzkowy, który jest bardziej agresywny, gdybym był na Twoim miejscu to chciałbym mieć przeprowadzoną biopsję wartownika.
Agata1983,
Nie masz się zatem czym martwić. Podejrzenia powinien budzić wynik powyżej normy. Ja miałam poniżej normy, co też nie jest żadnym istotnym odchyleniem.
Miałaś już rtg płuc i usg jamy brzusznej? Kiedy poszerzenie blizny?
Trafiłam na rewelacyjnego onkologa w Gdańsku - taki nasz trójmiejski prof. Rutkowski - który podszedł do tego w ten sposób, że jestem młoda i lepiej zrobić badania na wyrost niż za mało. Będę miała TK a po wynikach będzie ustalony termin. Czyli, skoro ldh wyszło tak nisko, prawdopodobne jest, że nie poszedł nigdzie dalej?
Cześć, postanowiłam podzielić się z Wami moja historią, żeby wlać w Wasze głowy trochę optymizmu. Nie pisałam o tym wcześniej bo był to dla mnie bardzo trudny temat. W październiku i listopadzie zeszłego roku miałam badania tk i pet ponieważ na moich płucach zdiagnozowane zostały liczne guzki i powiększone węzły śródpiersia i obu wnęk płuc. Guzków po badaniu pet w listopadzie było 11. Opisy obu badań budziły moje przerażenie bo wskazywano w nich, że jest ryzyko, że guzki mają charakter przerzutów. Poza tym dla laika 11 guzków na płucach i adenopatia śródpiersia oraz wnęk brzmi strasznie. Wynik tk z października wysłałam do prof Rutkowskiego, który sugerował sarkoidozę a nie przerzuty czerniaka. Mój onkolog miał podobne zdanie. Dzisiaj odebrałam wyniki kontrolnego tk i po powiększonych węzłach nie ma śladu a z 11 guzków zostały 3 z czego dwa stabilne a jeden jest mniejszy. Morał z tego taki, że nie zawsze guzki na płucach oznaczają najgorsze 🙂 ja jestem straszną panikarą i już miałam w głowie najczarniejsze scenariusze a tu takie zaskoczenie 🙂 mam nadzieję, że z czasem nabiorę dystansu.
Gdyby kogoś to interesowało to wczoraj pytałam prof. Rutkowskiego o ciążę. Napisał, że przy wczesnych czerniakach nie ma przeciwwskazań żadnych co do zajścia. Należy monitorować tylko znamiona w trakcie ciąży i zbadać histo- pat łożysko po porodzie.
U mnie takie radosne wiadomości na początek tygodnia 🙂 Wam również życzę samych takich🙂
[ Dodano: 2018-06-18, 16:53 ]
Dodam jeszcze, że płuca nie były leczone w żaden sposób a zmiany ustąpiły samoistnie. Napisałam o tym bo guzki w płucach są częstym tematem na tym forum 🙂
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum