Witam
Zdiagnozowano u mnie czerniak złośliwego. Jak wszyscy którzy są na tym forum z tą chorobą jestem załamana i przerażona. Od lekarzy za dużo się nie mogę dowiedzieć. Przeczytałam posty innych użytkowników i pocieszeniem dla mnie jest tylko to w tym całym nieszczęściu, że narazie lekarze chyba dobrze postępują co do sposobu leczenia, bynajmniej na tym etapie.
Opiszę moja sytuację.
1 czerwca 2015 r miałam wyciętego pieprzyka na udzie nogi lewej. 3 tygodnie czekałam na wynik. W 2011 roku miałam też wycięte znamię na plecach i wynik był ok. Więc kiedy odebrałam ten wynik zwaliło mnie z nóg.
Histopatologia-wynik badania (zrobione w Zakładzie Patomorfologi w Łodzi).
Materiał: udo lewe
Rozpoznanie. N pigmentosus
Opis makroskopowy:
Egzofityczna, brodawkowata zmiana o średnicy 0,6 cm. Margines minimalny 0,1 cm.
Opis Mikroskopowy:
Czerniak o głębokości nacieku 0,7 mm, naciek czerniaka w odległości 0,6 mm od bocznej linii cięcia.
Bez obecności mitoz/1 mm2, mierny naciek zapalny, bez owrzodzenia.
Clark III
Breslow I
pT1a
Obecnie jestem przygotowywana do poszerzenia miejsca wycinki czerniaka i biopsji węzła wartowniczego (24 lipca).
Wiem, czytałam w Waszych postach że każdy przypadek może być inny, ale chciałabym wstępnie wiedzieć na co mogę liczyć, jak wygląda mój czerniak w odniesieniu do powyższego badania histopatologicznego. Brak mitoz, owrzodzenia - to chyba dobrze, ale ten Clark III, naciek
. Po wycince nie czułam dolegliwości a teraz jak rana po wycięciu się prawie zagoiła to odczuwam lekki ból uda i swędzenie.
Nie oczekuję pocieszenia, jestem pesymistką. Potrzebuje fachowej i szczerej opinii. Prawda bardziej mi pomaga w oswojeniu się w sytuacji w której ja też się znalazłam jak i część innych osób. Cieszę się że trafiłam na wasze forum, bo widzę że udzielacie fachowych rad i wspomagacie wszystkie "ofiary czerniaka".
Pozdrawiam wszystkich.
Ps. "icia" dziękuję za informację jak przebiega podawanie izotopu i biopsja węzła wartowniczego. Uspokoiłaś chociaż na trochę moją przerażoną duszę.